Elon Musk już niejednokrotnie udowodnił, że potrafi zaskoczyć absolutnie wszystkich. Choć pomysł zakończenia darmowego dostępu do serwisów społecznościowych nie jest nowy, teraz w końcu poznaliśmy konkrety. Wygląda na to, że serwis X (dawniej Twitter) będzie pierwszy.
Jaki jest największy problem darmowych mediów społecznościowych? Przede wszystkim konta, które nie są prowadzone przez ludzi. W social mediach działają całe farmy botów, wykorzystywane w przeróżnych celach. Najczęściej w kierunku rozpropagowania pewnych kwestii światopoglądowych wśród docelowych odbiorców.
Jak istotny jest to problem? Niektóre badania mówią, że nawet kilkadziesiąt procent ruchu w mediach społecznościowych to ruch generowany przez boty. W jaki sposób temu zaradzić? Właśnie o tym, między innymi, rozmawiał Elon Musk z premierem Izraela Binjaminem Netanjahu. Podczas rozmowy padła bardzo istotna deklaracja, która nie może przejść bez echa.
Musk i Netanjahu o tym, jak zaradzić patologii w mediach społecznościowych
Rozmowa biznesmena z politykiem dotyczyła, między innymi, treści publikowanych w mediach społecznościowych. Premier Izreala miał zasygnalizować to, jak dużym problemem stała się sztuczna inteligencja. Miał też zapytać Elona Muska wprost o to, w jaki sposób ma zamiar walczyć z treściami o charakterze antysemickim, jakie wciąż publikowane są X.
Odpowiedź Elona Muska może być zaskakująca. Zadeklarował on, że X (dawniej Twitter) wkrótce stanie się serwisem, do którego dostęp będzie można uzyskać wyłącznie po uiszczeniu pewnej sumy pieniędzy. Dostęp do treści, które obecnie udostępniane są za darmo, ma być płatny, jednak znacznie tańszy niż subskrypcja X Premium.
To koniec darmowych mediów społecznościowych?
Jeśli istotnie platforma X stanie się płatna, kroki konkurencji wydają się być oczywiste. Nic nie wskazuje bowiem na to, by zarządzający firmą Meta (Facebook, Instagram) mieli podjąć inną decyzję. Argument walki z botami, zwłaszcza tymi rozsiewającymi szkodliwe teksty, z pewnością przemówi do wielu użytkowników, przez co ci zdecydują się na wrzucenie grosza do skarbony serwisu z pominięciem reklamodawców.
Co o tym sądzicie? Zapłacicie za dostęp do X jeśli niewielka opłata istotnie podniesie poziom publikowanych tam treści?
Źródło: Dave Lee (Bloomberg)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu