Rozmawiamy o 5G przede wszystkim w kontekście afer związanych z protestami, paleniem masztów - czasem natomiast pod kątem smartfonów, w których 5G ma zdecydowanie przyspieszyć działanie internetu. Ale wydaje mi się, że większym beneficjentem tej technologii będą jednak komputery przenośne.
Jeśli spojrzycie na rynek smartfonów, to doskonale widać pewien trend, który może nie jest tak dynamiczny, ale jest. Kolejni producenci dodają do swojej oferty smartfony obsługujące sieć 5G. Oczywiście ta wprowadzana jest w poszczególnych krajach w różnym czasie i z różnym skutkiem - w Polsce swoje 5G uruchomił pierwszy Plus, ale raczej nie sądzę by zbyt wiele osób mogło skorzystać z jej dobrodziejstw. Przynajmniej na razie.
Przeczytaj też: Jak działa sieć nowej generacji? Testujemy 5G w Warszawie
Tymczasem dopiero teraz pojawia się laptop obsługujący 5G
Lenovo Yoga 5G pojawił się na tegorocznych targach CES i według zapewnień producenta, jest pierwszym na świecie laptopem obsługującym 5G. Na chwilę obecną dość mocno ograniczonym jeśli chodzi o dostępność, ponieważ komputer pojawił się jako sprzęt na wyłączność w USA pod skrzydłami operatora Verizon.
Lenovo Yoga 5G to nie do końca klasyczny laptop, ale urządzenie 2 w 1 - no ale mniejsza o szufladki. W środku znalazło się miejsce dla Snapdragona 8cx 5G z modemem X55 5G i slotem na kartę nano SIM. Wspiera zarówno mmWave, jak i sub-6GHz 5G, ale skoro pojawił się u Verizona, będzie kompatybilny tylko z technologią mmWave 5G. Nie jest to idealne rozwiązanie, bo z testów wnika, mmWave 5G średnio radzi sobie w zamkniętych przestrzeniach i nie łapie tak dobrze zasięgu kiedy jest ograniczane ścianami. I to niestety mylne podejście, że każdy używa w pomieszczeniach WiFi. Nie po to przecież kupuje się laptopa obsługującego 5G by nie móc sprawnie korzystać z jego dobrodziejstw w każdej możliwej sytuacji poza domem. Hotelowe WiFi to często kpina (zdarzało mi się wrzucać filmy na nasz kanał YouTube z korytarza, bo tylko tam szło to z akceptowalną prędkością). To nie smartfon, którego ma się cały czas w kieszeni i używa w każdej możliwej sytuacji. Patrzę na to oczywiście ze swojej perspektywy, bo pracuję raczej w zamkniętych pomieszczeniach, a nie na ławce w parku. Pozostaje trzymać kciuki by Verizon dołożył jeszcze większych starań i polepszył sytuację.
Co jeszcze w komputerze? 8GB RAM i 256 GB pamięci na dane. Lenovo Yoga 5G ma 14-calowy ekran IPS o rozdzielczości 1920 na 1080 pikseli, który jest kompatybilny z rysikiem. Za grafikę odpowiada mobilny układ Adreno 680 GPU, sprzęt ma głośniki stereo wspierające Dolby Atmos. Do tego dwa pory USB-C, mini-jack 3,5 mm, a na pokładzie Windows 1 Pro oraz darmowy Microsoft 365 na rok. Nie wygląda to za bardzo na sprzęt dla profesjonalistów, choć mówiąc szczerze, jestem bardzo ciekawy jak taka konfiguracja sprawdza się na przykład w pracy. Bo o korzyściach płynących z 5G w laptopie nawet nie ma co dyskutować. To właśnie na takim sprzęcie korzystamy z cięższych, stacjonarnych wersji stron internetowych. To raczej na nim, a nie na smartfonie pobieramy duże pliki, a z uwagi na większy ekran chcemy korzystać z wyższej rozdzielczości na portalach typu YouTube, czy serwisach jak Netflix.
Amerykanie będą mogli kupić sprzęt od 18 czerwca w cenie 1399,99 dolara (około 5500 złotych, choć trzeba pamiętać, że to USA i dochodzi jeszcze temat podatku) - nie jest więc tanio.
Kiedy Lenovo Yoga 5G trafi do Polski?
Phonearena wspomina o współpracy Lenovo z operatorami w UK, Szwajcarii i Chinach, na bazie której laptop ma pojawić się również na tamtych rynkach. Na razie nie ma informacji na jakich innych rynkach i u jakich innych operatorów laptop mógłby się pojawić. Zapytałem polskie Lenovo o sprzęt i jak tylko uzyskam odpowiedź, uzupełnię artykuł o te informacje.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu