Wczoraj informowaliśmy Was o kontrolach UOKiK w sklepach internetowych, w ramach których to nasz krajowy regulator sprawdza, jak sprzedawcy zastosowali się do nowych przepisów unijnej dyrektywy Omnibus. W szczególności, czy właściwie oznaczają promocyjne ceny swoich produktów.

Prezes UOKiK wymienił tu 40 podmiotów, do których została wysłana prośba o wyjaśnienie stosowanych zapisów przy swoich promocjach:
AliExpress | Douglas | Martes | Sephora |
Allegro | Electro | Media Markt | Shopee |
Amazon | Empik | Media Expert | Smyk |
Avans | Eobuwie | Notino | Tchibo |
Biedronka | Euro RTV AGD | Orange | T-Mobile |
Bytom | H&M Hebe | Play | Vistula |
C&A | Intersport | Plus | Wittchen |
CCC | Jysk | Recman | Zalando |
Ceneo | Kappahl | Reserved | Zara |
Decathlon | Lidl | Rossman |
Posłużył się przy tym zrzutami ekranu z niewłaściwie oznaczonych promocji sklepów takich jak Media Expert, EURO RTV, a nawet platform sprzedażowych Allegro i Amazon (więcej o tym w tym wpisie). Nie pojawił się jednak żaden zrzut ze stron naszych operatorów Orange, Play, Plus i T-Mobile, postanowiłem więc sprawdzić sam, co już mogło nie spodobać się UOKiK w ich sklepach.
Oznaczanie promocji w sklepie Play
Zaczynamy od Play, nie bez powodu - przeszukałem cały ich serwis i nie znalazłem żadnej promocji na smartfony, a dokładniej żadnej przekreślonej ceny - tylko w takim przypadku jest obowiązek informowania o najniższej cenie danego produktu w okresie ostatnich 30 dni.
Na liście smartfonów do kupienia nie ma żadnego z przekreśloną ceną, za to każda pozycja jest dokładnie opisana. Wcześniej mieliśmy tylko kwotę raty za danego smartfona, teraz przy każdym jest dodatkowa informacja o kwocie abonamentu, przy jakim dana cena obowiązuje.
Co z promocjami? Znalazłem jedną, w której smartfony są o 600 zł taniej, ale pod spodem jest informacja, że są o tyle tańsze w porównaniu z ceną bez abonamentu - tak więc aktualnie nie ma się do czego przyczepić.
Oznaczanie promocji w sklepie Plus
Plus podobnie jak Play nie przekreśla cen smartfonów w swoim sklepie, nawet jeśli jest w promocji. Widać to, gdy wejdziemy na stronę wyprzedaży smartfonów, gdzie widzimy w sprzedaży smartfona z obniżką 600 zł, ale jak przechodzimy z niej już bezpośrednio do sklepu, widnieje w nim już tylko informacja o łącznym koszcie za sprzęt - bez przekreśleń, promocji i odniesień do innych cen.
Pytanie tylko, czy na stronie wyprzedaży nie powinna być taka informacja przy przekreślonej cenie, co do okresu, w którym obowiązywała? Myślę, że tak i właśnie to mogło wzbudzić zastrzeżenia UOKiK.
Oznaczanie promocji w sklepie T-Mobile
Inną praktykę zaobserwowałem na stronach T-Mobile. O ile w sklepie operator właściwie oznacza promocyjne ceny - a więc mamy nową cenę, mamy przekreśloną cenę i na dole właściwą informacją, że ta przekreślona cena jest najniższa z okresu ostatnich 30 dni - wszystko ok, nie ma się do czego przeczepić.
Tylko znowu, wracamy do strony wyprzedaży i tu już mamy wprowadzanie w błąd - zaznaczam, że mowa jest o tym samym produkcie - Samsung Galaxy A23 5G, w tym samym abonamencie M.
Ponownie mamy tu informacje o nowej cenie, przekreślonej i ostatecznej zniżce w kwocie 300 zł, ale już z inną informacją o najniższej cenie w ostatnich 30 dniach na poziomie 1 299,00 zł. Niby tylko 100 zł różnicy, ale jednak robi różnicę. Prawdopodobnie więc takie zabiegi w T-Mobile nie spodobały się UOKiK - inaczej na stronach wyprzedaży, inaczej w samych sklepach.
Oznaczanie promocji w sklepie Orange
Co nie tak może być w sklepie Orange? Wydaje mi się, że to ten sam problem, co UOKiK zauważył w przypadku Allegro, gdzie informacja o przekreślonej cenie, iż dotyczy ona ostatniej najniższej ceny w okresie ostatnich 30 dni, dostępna jest dopiero po rozwinięciu dodatkowego okna.
Stock Image from Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu