Gry

Ogromne kolejki i płonące serwery. Blizzard nieudolnie gasi pożar po premierze Overwatch 2

Patryk Koncewicz
Ogromne kolejki i płonące serwery. Blizzard nieudolnie gasi pożar po premierze Overwatch 2
3

Serwery Blizzarda nie wytrzymały natłoku chętnych na darmowego Overwatcha 2. Gracze narzekają na znikające przedmioty i horrendalnie długie kolejki.

Dwa dni temu Blizzard świętował premierę „nowej” odsłony Overwatch (formalnie dużego dodatku) i przez te dwie doby wciąż nie potrafi poradzić sobie z chaosem, jaki zapanował w momencie otwarcia serwerów. Absurdalnie długie kolejki, znikające przedmioty z kont i niestabilne połączenie z grą to zaledwie część problemów, z którymi fani produkcji muszą się zmagać.

PRL-owskie kolejki Blizzarda

Choć w przypadku Overwatch nie jestem do końca targetem Blizzardu, to w pierwszą odsłonę komiksowego shootera grało mi się zaskakująco przyjemnie. Dwójka – hucznie zapowiadana jako pełnoprawna część – przynosi kilka istotnych zmian, głównie w postaci nowych map i bohaterów. Z uwagi na fakt, że Overwatch 2 jest produkcją darmową, postanowiłem znów dać Blizzardowi szansę. Sęk w tym, że gra mi tego nie ułatwiała.

Po pobraniu Overwatch 2 wydawało mi się, że będę mógł natychmiast dołączyć do rozgrywki. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że w kolejce przede mną znajduje się aż 600 graczy. Po kilkuminutowym oczekiwaniu bez żadnych zmian uruchomiłem grę, ponownie myśląc, że być może typowe problemy wieku dziecięcego zamroziły mnie w lobby. Pogorszyłem sprawę jeszcze bardziej, bo przy drugiej próbie władowałem się w kolejkę 800 oczekujących, a ten stan rzeczy nie zmieniał się przez dobre kilkanaście minut.

Los ewidentnie nie sprzyjał, więc trzecią próbę podjąłem dopiero po kilku godzinach. Tym razem problemy zaczęły się już przy ekranie logowanie. Gra kilkukrotnie wyrzucała mnie z serwera tylko i wyłącznie po to, żeby ostatecznie wrzucić mnie do kolejki z 2 tysiącami innych graczy. W Overwatch 2 nie zagrałem do tej pory.

Dostałeś się na serwer? Spokojnie, to nie koniec problemów

Premiera nowego Overwatcha ewidentnie Blizzarda przerosła. Przejście na model free to play sprawiło, że serwery wręcz uginają się od przeciążenia, a z problemami podobnymi do moich zmagają się tysiące graczy. Jednak to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Część graczy odnotowuje problemy z odzyskaniem kont, weryfikacją dwuetapową, dostępem do bohaterów czy w ogóle z dostaniem się na serwer. Nieszczęśnikom, którym się to udało, poznikały przedmioty i osiągnięcia z konta, a także historia gier i wiele innych powiązanych danych. Blizzard zdaje sobie sprawę z usterek i zarzeka się, że pracuje nad rozwiązaniem sytuacji.

W poście na firmowym blogu developer poinformował, że gracze nie powinni obawiać się utraconych statystyk, rang i przedmiotów. Usterka jest bowiem chwilowa i wszystko powinno niebawem wrócić do normy. Blizzard pracuje także nad przeciążonymi serwerami tak, aby wszyscy zainteresowani mogli swobodnie wziąć udział w nowej odsłonie, bez nieskończonego oczekiwania w kolejkach. Niestety z informacji wynika, że kłopoty mogą zniknąć dopiero w przyszłym tygodniu, dlatego w nadchodzącym weekendzie możecie wciąż spodziewać się różnorakich niedogodności.

Ja tymczasem spróbuje dostać się do gry po raz czwarty. Być może tym razem Blizzard ześle swoją łaskę i będziemy mogli zobaczyć się już na serwerach.

Obrazek: Blizzard 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu