Gry

Pecetowcy szczekają, a gry mobilne jadą dalej. To na nich Activision Blizzard zarabia prawdziwe pieniądze

Patryk Koncewicz
Pecetowcy szczekają, a gry mobilne jadą dalej. To na nich Activision Blizzard zarabia prawdziwe pieniądze
Reklama

Activision Blizzard w drugim kwartale 2022 zarobił na tytułach mobilnych ponad 800 milionów dolarów. Aż 82% przychodów zawdzięcza jednej grze.

Za każdym razem, gdy przychodzi nam pisać o grach mobilnych, w komentarzach pojawiają się głosy zatwardziałych przeciwników kieszonkowego gamingu. A to, że „gry na telefon” to są dla dzieci i nikt nie traktuje ich poważnie, a to, że #pcmasterrace i mobilki nigdy nie będą miały podjazdu do „normalnych” tytułów. Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna, zwłaszcza pod kątem finansowym. Opluwany przez graczy Activision Blizzard – za przenoszenie swoich produkcji na urządzenia przenośne – zarobił na nich w ubiegłym kwartale tak dużo, że łączne przychody z konsol i PC nawet się do tej kwoty nie zbliżają.

Reklama

Gry mobilne zarabiają więcej niż konsolowe i pecetowe razem wzięte

Gdy podczas prezentacji Diablo Immortal konferansjer ogłosił, że gra zmierza tylko na smartfony i tablety, jęk zawodu rozniósł się po całej sali. To był trudny moment dla oldskulowych graczy, którzy nie uznają mobilnego grania. „Telefon to od dzwonienia i messengera, a od grania to ja mam konsole” – mówią marudy. Niestety nieważne jak bardzo będziemy się przed tym wzbraniać, rynek mobilek dalej będzie rósł. Na przykładzie Activision Blizzard – giganta mającego pod skrzydłami tak potężne marki jak Diablo czy Call of Duty – widać, że korporacjom wydawanie gier w modelu free to play i zarabianie na mikropłatnościach po prostu się opłaca.

Firma opublikowała raport finansowy z drugiego kwartału 2022 roku. Zamieszczone tam dane pokazują, jak zmienia się rynek wydawniczy, kroczek po kroczku zmierzający ku dominacji tytułów na urządzenia przenośne. Activision Blizzard zarobił 332 miliony dolarów z PC i 376 milionów dolarów z produkcji konsolowych. Imponujące? Owszem, jednak w porównaniu do przychodów z gier mobilnych wyniki te wyglądają co najmiej śmiesznie. Te zaś wyniosły w ostatnich trzech miesiącach aż 831 milionów dolarów. To kompletnie astronomiczna kwota jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że smartfonowe produkcje są dystrybuowane za darmo.

Źródło: Activision Blizzard

Wyniki są dość zaskakujące po zestawieniu z raportem finansowym za ten sam kwartał w 2021 roku. Przychody z konsol wyniosły wtedy 740 milionów dolarów, a z PC 628 milionów. Mobilki również znalazły się wtedy na pierwszym miejscu z przychodem równym 795 milionów, jednak dysproporcje nie były wtedy aż tak duże. Nie bez znaczenia jest oczywiście premiera Diablo Immortal, które po pierwszych dwóch miesiącach zarobiło dla firmy około 100 milionów dolarów, angażując w zabawę przeszło 30 milionów graczy. I co, myślicie pewnie, że to właśnie to okropne mobilne Diablo jest najlepiej zarabiającą grą mobilną od Activision Blizzard? Nic bardziej mylnego. Król jest tylko jeden i nie ma nic wspólnego z mordowaniem zastępów demonów.

Candy Crush liderem od sześciu lat

Mawiają, że receptą na sukces jest prostota. Cóż, ja dodałbym do tego szczyptę uzależniania i chodzenia na łatwiznę. Jak inaczej tłumaczyć tak ogromny i niegasnący sukces Candy Crush? Tak, to właśnie kultowa gra o układaniu cukierków odpowiada za wygenerowanie ponad 82% (!!!) przychodów z gier mobilnych. Od momentu przejęcia przez Activision firmy King – faktycznego wydawcy Candy Crush – w 2016 roku, ta prosta gra logiczna nieprzerwanie pełni rolę maszynki do zarabiania pieniędzy. Jeśli uważacie, że kupowanie przedmiotów w Diablo Immortal jest głupie, to jak nazwiecie wpompowanie 684 milionów dolarów w mikropłatności z Candy Crush?

Źródło: Depositphotos

Activision Blizzard posiada takie tytuły jak Hearthstone czy Call of Duty: Mobile, a już niebawem dołączy do nich strategia Arclight Rumble. Żaden z tych tytułów nie może jednak równać się z Candy Crush, które od pięciu lat pozostaje najbardziej dochodową grą mobilną na amerykańskim rynku.

W rozmowie z Los Angeles Times, Mike Ybarra – prezes Blizzard – stwierdził, że rynek PC nie jest już dla firmy priorytetem, a obecne działania skupią się na przenoszeniu innych marek właśnie na urządzenia mobilne. Patrząc na wyniki finansowe, zaczynam rozumieć, skąd wzięła się ta radykalna decyzja.

Stock image from Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama