"Pekiński ZTM" rozdał kierowcom 1800 opasek, które mają wykrywać ich emocje, monitorować funkcje życiowe oraz stres w czasie rzeczywistym. Głównym celem jest poprawa bezpieczeństwa jazdy - nie jest jasne, czy tamtejsi kierowcy autobusów mają z tym jakieś konkretne problemy. Pewne jest to, że zbieranie takich danych może przerażać - choć zatrudnieni tam oczywiście nie mają żadnego wyboru.
Pekiński Transport Publiczny wręczył już opaski kierowcom, którzy jeżdżą przede wszystkim na długich trasach. Całą inicjatywę traktuje się jako pilotaż - docelowo do wprowadzenia w kolejnych dużych miastach Chin. Opaska zakładana na rękę tak jak dowolny smartband lub smartwatch polega na zestawie sensorów, które wysyłają dane do serwerów tamtejszego usługodawcy transportowego. Jeżeli wykrywane są jakiekolwiek odstępstwa od normy - kierowca może zostać zmieniony w trakcie jazdy na stwarzające mniejsze ryzyko pracownika. Wszystko po to, aby oferować pasażerom możliwie jak najbezpieczniejszą podróż. Wszystko zbiegło się z tym, jak przetestowano łącznie 40 000 pracowników firmy pod kątem psychofizycznym. Oceniono podatność na stres, przydatność w pracy oraz inne wskaźniki mające dać firmie lepszy ogląd na to, w jaki sposób jej kierowcy jeżdżą i czy wykazują oni jakiekolwiek oznaki przepracowania lub zestresowania.
To nie jedyne rozwiązania, które firma zaadresowała swoim pracownikom i pojazdom w kontekście poprawy bezpieczeństwa podróży. Pekiński Transport Publiczny przechodzi obecnie bardzo gwałtowną transformację cyfrową, która ma na celu ustanowienie nowych mechanizmów poprawy komfortu oraz bezpieczeństwa podróżnych oraz wyposażenia aut w nowoczesne systemy bezpieczeństwa aktywnego oraz biernego. Już teraz wdrożono całkiem sporo takich usprawnień: w tym 5 000 zestawów systemów rozpoznawania monitorujących nieprawidłowe zachowanie kierowców i 2 000 zestawów systemów ostrzegania o bezpieczeństwie, które zostały już włączone do standardowej konfiguracji nowych pojazdów. Do końca tego roku aż 8000 aut zostanie wyposażonych w systemy ostrzegawcze, a 6 500 w takie, które będą rozpoznawać nieprawidłowe zachowania. Opaski zdają się być tutaj "jedynie dodatkiem".
Jesteś zestresowany? Do zmiany. Mierzenie emocji to nie jest nowy pomysł
I działo się to nawet w Polsce. Wprowadzono w Polsce pilotaż dotyczący jednego z banków, gdzie na wybranej grupie pracowników miało być mierzone m. in. to, czy odpowiednio często i szczerze się uśmiecha. Było to jednak dobre kilka lat temu - do tego czasu takie systemy mogły znacząco się usprawnić. Zresztą, opaska będzie bardziej dokładna w odczytywaniu takich informacji. Spójrzmy na to, ile już teraz wiedzą o nas nasze zegarki lub smartbandy. To niebotyczne ilości danych, na podstawie i tak przedstawiają nam wykresy dotyczące stresu lub snu.
Tam, gdzie liczy się bezpieczeństwo - nie mam żadnego problemu. Chiny to jednak kraj odrobinę "opresyjny", dlatego trudno mi uwierzyć w jego dobre intencje. Dlatego też nie do końca mam pewny osąd dotyczący tego, o czym opowiadam. Na pewno jest to pionierskie - jednak nie wiem, czy nie wykracza za bardzo poza ramy prywatności. Chociaż można uznać, że w takich zawodach jak kierowca ma to sporo sensu - bo przecież celem samym w sobie jest bezpieczeństwo pasażerów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu