Apple

Apple ma problem. Coraz więcej krajów chce, by ich sprzęty działały jak w Europie

Kamil Świtalski
Apple ma problem. Coraz więcej krajów chce, by ich sprzęty działały jak w Europie
Reklama

Kolejny kraj ma dość zamknięcia Apple i domaga się otwarcia modułu NFC dla firm trzecich.

Dostęp do modułu NFC w smartfonach Apple od lat budzi ogrom kontrowersji. Gigant z Cupertino znany jest z hermetycznego podejścia do swoich technologii i przez lata ograniczał możliwość korzystania z funkcji płatności zbliżeniowych tylko do ich własnego Apple Pay. Zmiany w Europie sprawiły, że firma musiała nieco zmienić podejście - efekty czego widać gołym okiem. Nie dalej niż kilka dni temu swoje płatności zbliżeniowe zaserwował Pay Pal, który na pierwszym rynku testuje nową opcję. Ale Apple zmuszone do wprowadzenia zmian w Europie... nie wprowadziło ich nigdzie indziej. Nie oznacza to jednak, że rozmaite rynki nie planują walczyć o analogiczne rozwiązania.

Reklama

Brazylia domaga się odblokowania dostępu do NFC przez Apple

Od 2020 roku Brazylijczycy korzystają z Pix: lokalnego, ogólnokrajowego, systemu płatności błyskawicznych, który zarządzany jest przez tamtejszy bank centralny. System zdobył ogromną popularność dzięki prostocie, szybkości oraz całkowitemu braku opłat dla użytkowników. Ostatnio wprowadzono jego nową wersję: Proximity Pix, która umożliwia dokonywanie płatności zbliżeniowych. I choć Google błyskawicznie udostępniło tę funkcję w ponad 40 bankach, bez dodatkowych opłat, Apple... jak to oni. Mają swoją wizję na ten temat.

Źródło: Depositphotos.com

Decyzja Apple o tym, że firma nie udostępni funkcji NFC dla Proximity Pix wywołała sprzeciw wśród brazylijskich banków i instytucji finansowych. Sprawa trafiła do brazylijskiego urzędu ds. ochrony konkurencji. Główne zarzuty dotyczą restrykcyjnych zasad dostępu do modułu NFC w iPhone'ach oraz pobierania opłaty sięgającej nawet 0,17% od każdej transakcji zbliżeniowej. Zdaniem banków i rozmaitych usług fintechowych, takie warunki blokują rozwój konkurencji na rynku płatności mobilnych. Wspomniany, lokalny, urząd wszczął wstępne postępowanie, określając działania Apple jako próbę utrzymania monopolu w systemie płatności zbliżeniowych. Regulator zarzuca firmie również faworyzowanie własnego portfela cyfrowego kosztem innych dostawców usług płatniczych.

Apple odpiera zarzuty twierdząc, że prawo nie zabrania firmie pobierania opłat za korzystanie z własnych usług. Przedstawiciele giganta z Cupertino wskazują również, że nie może być mowy o monopolu, skoro urządzenia z systemem iOS stanowią jedynie 10% rynku smartfonów w Brazylii. Według Apple, nie ma też dowodów na to, że brazylijscy konsumenci czy dostawcy usług płatniczych doświadczyli jakiejkolwiek szkody z tytułu obecnej polityki.

Apple ma coraz więcej problemów - i musi wprowadzać zmiany

Zarówno w Europie, jak i teraz w Ameryce Południowej, rośnie presja na Apple, by coraz bardziej je otwierało. Alternatywne sklepy z aplikacjami (które przecież działają nie tylko w Europie, ale również w niektórych częściach Azji), teraz kwestia otwierania NFC. Spór w Brazylii może stać się precedensem, który wpłynie na globalną politykę dostępu do NFC w urządzeniach Apple. Dla użytkowników i firm fintechowych to szansa na większą swobodę i rozwój innowacyjnych rozwiązań płatniczych, a dla Apple kolejny przykład tego, że czasy grania we własnej lidze się skończyły i czas na zmiany.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama