VOD

Czy Netflix odczaruje swoje ekranizacje anime? One Piece z pełnym zwiastunem!

Piotr Kurek
Czy Netflix odczaruje swoje ekranizacje anime? One Piece z pełnym zwiastunem!
Reklama

Już 31 sierpnia na Netflix zadebiutuje "One Piece". To serial aktorski, który ma jedno zadanie - odczarować adaptacje anime trafiające na platformę. Czy mu się to uda? Sprawdźcie pełny zwiastun i oceńcie sami.

"One Piece" to niezwykłe zjawisko. To jedna z najważniejszych marek w świecie mangi i anime, która istnieje nieprzerwanie od ponad dwudziestu pięciu lat. Do tej pory wydano już 106 tomów mangi, 20 sezonów anime, 15 filmów kinowych i wiele gier na różne platformy. Teraz fani serii mają dodatkowy powód do radości, ponieważ w te wakacje Netflix wypuszcza aktorską adaptację serialu. "One Piece" oficjalnie pojawi się na platformie 31 sierpnia, a poniżej możecie zobaczyć pełny zwiastun, który przedstawia Załogę Słomkowego Kapelusza w całej swojej okazałości oraz tych, z którymi przyjdzie im się mierzyć w misji, której celem jest zdobycie przez głównego bohatera tytułu największego pirata na świecie.

Reklama

Polecamy: Viaplay zwalnia pracowników i planuje wycofanie się z Polski

One Piece od Netflix na pełnym zwiastunie. Będzie hit?

Zwiastun pełny jest akcji, choć nie zdradza wszystkiego. Fani pierwowzoru z pewnością rozpoznają postaci, lokalizacje i wydarzenie - w końcu mamy do czynienia z adaptacją tytuły, który na rynku zadebiutował w 1997 r. (manga), a dwa lata później pojawił się serial anime. Dla widzów, którzy z "One Piece" nigdy nie mieli styczności zapowiedź może wydawać się zbyt chaotyczna - taka jest dla mnie. Serię znam, choć nigdy nie oglądałem, ale muszę przyznać, że sposób, w jaki twórcy starają się nam ją "sprzedać" robi odwrotną robotę - przynajmniej w mojej opinii. Zlepek scen akcji oraz cały wachlarz bohaterów w trzyminutowej zapowiedzi zamiast mnie zachęcić, jakoś mnie zniechęcił. Widać, że robiony był pod fanów anime, którzy przez najbliższe tygodnie będą analizować go w najdrobniejszych szczegółach.

One Piece od Netfliksa. Czegom można się spodziewać?

W serialu występują Iñaki Godoy, Mackenyu, Emily Rudd, Jacob Romero Gibson oraz Taz Skylar. Towarzyszyć im będą Vincent Regan, Ilia Isorelýs Paulino, Morgan Davies, Aidan Scott, Langley Kirkwood, Jeff Ward, Celeste Loots, Alexander Maniatis, McKinley Belcher III, Craig Fairbrass, Steven Ward i Chioma Umeala. Matt Owens i Steven Maeda są scenarzystami, producentami wykonawczymi i showrunnerami. Eiichiro Oda, Marty Adelstein i Becky Clements są również producentami wykonawczymi. Serial powstał przy współpracy z Shueisha i wyprodukowany został przez Tomorrow Studios i Netflix.

Źródło: Casey Crafford/Netflix

Jak pisałem przy okazji pierwszej zapowiedzi i krótkiego teasera, będę bardzo zaskoczony, jeśli fanom oryginału spodoba się serialowa adaptacja Netfliksa. Przekonanie do siebie widzów, którzy od wielu lat śledzą losy bohaterów nie będzie takie łatwe. Już raz Netflix był przekonany, że poradzi sobie z przeniesieniem klasyki anime do wersji "live action". "Cowboy Bebop", przez wielu uznawany za kultową produkcję, zadania tego nie zrealizował. Jak szybko pojawił się na platformie, tak szybko został brutalnie zmieszany z ziemią - i to nie tylko przez fanów anime. Coś, co reklamowane było jako "pewnik", nie doczeka się nawet drugiego sezonu... co zaskakuje biorąc pod uwagę fakt, że twórcom nie udało się zamknąć wszystkich wątków licząc na kontynuację. Czy tak będzie w przypadku aktorskiego "One Piece" i czy Netflix wziął na poważenie krytykę poprzednich ekranizacji? Przekonamy się już w przyszłym miesiącu. Premiera serialu zaplanowana jest na 31 sierpnia.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama