Kontynuujemy temat umów na abonamenty u naszych operatorów, a ściślej mówiąc umów po okresie oznaczonym. Do kolejnego tekstu w tej materii zachęcił mnie T-Mobile, który już otwarcie na stronie pisze, że czas umów na czas nieokreślony już się zakończył na dobre.
Do pandemii czy jeszcze przed okresem gwałtownego wzrostu inflacji, podpisując umowę na abonament komórkowy na dwa lata, po okresie oznaczonym umowa przechodziła na czas nieokreślony. Skończyło się to jakoś na początku 2021 roku, kiedy operatorzy zaczęli w cennikach zaznaczać, iż w takim przypadku będą podnosić ceny abonamentu o 10 zł. Początkowo tylko w dokumentach później już na stronach ofertowych.
Polecamy na Geekweek: Magazyn publikował artykuły pisane przez AI. Wszystkie skasowano
Ostatnio Orange podwyższył tę kwotę do 15 zł. W Play pozostało 10 zł (tylko w dokumentach, to jedyny z „wielkiej czwórki” operator, który nie podaje tego jeszcze na stronie), podobnie w Plusie, a T-Mobile poszedł o krok dalej, a wręcz o kilka kroków dalej, bo jednym zapisem w zasadzie zlikwidował umowy na czas nieokreślony. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że wręcz zniechęca do podpisywania umów.
Pod moim pierwszym tekstem w sprawie tych zapisów w cennikach (link), jeden z Czytelników tak to skomentował:
Ale przecież to żadna nowość. Od lat wielu operatorów ma zapisy, że przez 2 lata jest promocja i warunki promocyjne nie są kontynuowane na umowie bezterminowej.
Otóż nie, te ceny, które teraz widzimy na stronach operatorów to nie są jakieś ceny promocyjne, a regularna oferta. Promocją są trzy miesiące za 0 zł czy zniżka na smartfona. Z kolei te ceny od 25 miesiąca, to kara za brak przedłużenia umowy.
W przypadku Orange, Play i Plusa, jednorazowa w wysokości odpowiednio 15 zł, 10 zł i 10 zł, a w przypadku T-Mobile wielokrotna - o 10 zł za każdy kolejny rok. Początkowo ukryta była ona w cennikach i regulaminach, a teraz taki zapis jak poniżej widnieje już na stronach pod każdym abonamentem, czy to komórkowym czy na światłowody czy na internet mobilny.
Skąd ten pomysł w ogóle? Z jednej strony na pewno podyktowane to jest inflacją i zabezpieczeniem się w postaci urealnienia cenników po okresie zobowiązania, ale wydaje mi się, że głównie chodzi o uniknięcie sytuacji, że jakaś grupa klientów latami tkwi w na jakichś starych, wycofanych już z oferty abonamentach.Niemniej, jaki by powód nie był, jak dla mnie to kolejny argument, który podsuwają sami operatorzy, by w ogóle nie wiązać się umowami na abonament. Jasne, że po tych dwóch latach, skoro są już takie zapisy, można zmienić operatora, iść gdzie indziej, tylko po co się tak męczyć skoro są alternatywy, bez żadnych zobowiązań od samego początku? Można wybrać najlepszą dla siebie i korzystać z niej latami.
Sam z nich korzystam od prawie 10 lat (od kiedy pojawiło się nju mobile) i nie pamiętam żadnej, absolutnie żadnej sytuacji w tym czasie, którą można by nazwać niedogodnością płynącą z tego tytułu. Często pojawiającym się argumentem przeciwko takim ofertom, jest brak gwarancji ceny - nie ma umowy, operator w każdej chwili może ci podnieść opłaty. Ok, tylko takie sytuacje nie mają miejsca.
Pierwszy z brzegu przykład - wspomniane nju mobile (Orange). Ich oferta pojawiła się 10 lat temu (link), na start pełen no limit na rozmowy i wiadomości oraz… 1 GB transferu danych kosztował 57 zł. Dziś najtańszy pakiet kosztuje 29 zł z 20 GB transferu danych (60 GB po dwóch latach stażu), roaming w UE wg RLAH, 5G, WiFi Calling, VoLTE czy nawet jakiś pakiet telewizyjny.
Plush (Plus) wystartował 9 lat temu - 35 zł za nielimitowane rozmowy i wiadomości oraz 0,5 GB transferu danych. Dziś 25 zł za 15 GB (20 GB po dwóch latach stażu). Ale ja mam dobry zasięg Play czy T-Mobile. Proszę bardzo, w zasięgu Play - Virgin Mobile, za 20 zł miesięcznie pełen no limit na rozmowy i wiadomości oraz 20 GB transferu danych. W zasięgu T-Mobile - Heyah 01 za 19,99 zł, taki sam pakiet.
Jest naprawdę w czym wybierać, to są submarki operatorów infrastrukturalnych, nie znikną z dnia na dzień i jak widać nie są to oferty, w których cenniki z czasem zmieniają się na niekorzyść klientów je wybierających, jest wręcz przeciwnie.
Stock Image from Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu