SpaceX zrezygnował z dzisiejszego lotu statku Starship chwilę po rozpoczęciu tankowania boostera. Pojawiły się problemy z infrastrukturą naziemną.

SpaceX w tym roku nie przeprowadził jeszcze żadnego, w pełni udanego lotu statku Starship, a podjął już 3 próby. Z tego względu z kolejną misją, która będzie już 10. testowym lotem, wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Początkowo lot miał mieć miejsce dzisiaj w nocy, o 1:30 czasu polskiego, ale chwilę po rozpoczęciu tankowania boostera Super Heavy, procedura startowa została przerwana. Jak możemy przeczytać na portalu X (dawniej Twitter), pojawił się problem z infrastrukturą naziemną. Nie jest on jednak poważny, bo lot przełożono o 24 godziny, powinien odbyć się dzisiejszej nocy.
Starship opóźniony, ale cały czas gotowy
Problem z tankowaniem to najmniejszy wymiar kary jaki mogło dostać SpaceX. Prawdopodobnie nie jest to nic poważnego, konieczne naprawy zostaną wykonane w ciągu dnia, a sam booster wraz ze statkiem Starship pozostanie na stanowisku startowym. Kolejna próba startu zostanie podjęta dzisiaj w nocy. W Polsce będzie to już wtorek, 26 sierpnia. Transmisja na X ma rozpocząć się na około 35 minut przed startem, który planowany jest o 1:30 czasu polskiego. Dzisiaj nieco lepiej zapowiada się także pogoda, która wczoraj nie była zbyt łaskawa. Co ciekawe przed samym lotem Elon Musk miał nam dać kolejną prezentację na temat swojej rakiety, ale to wydarzenie również zostało anulowane. Na teraz nie wiemy czy takowa prezentacja odbędzie się w najbliższym czasie.
Dzisiejszy plan lotu nie odbiega od tego co SpaceX próbuje już zrealizować od początku roku. Starship wystartuje z Boca Chica o 1:30 czasu polskiego. Po niespełna 3 minutach nastąpi separacja z boosterem Super Heavy, który tym razem będzie wodował w Zatoce Meksykańskiej. SpaceX przeprowadzi przy okazji kilka testów silników, ale nie odzyskuje boostera, bo ten wkrótce zostanie zastąpiony trzecią generacją. Starship w tym czasie odpali swoje silniki i przez kolejne 6 minut osiągnie niemal prędkość orbitalną. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w czasie fazy dryfowania na orbicie wypuści 8 symulatorów satelitów Starlink i przeprowadzi testy silników Raptor. Następnie nastąpi kontrolowane wejście w atmosferę i próba miękkiego lądowania w wodach Oceanu Indyjskiego.
Niezależnie od efektów dzisiejszego testu, będzie to przedostatni lot statku Starship w wersji V2. SpaceX ma jeszcze tylko jeden booster Super Heavy i górny człon Starshipa zgodny z tą specyfikacją. Istnieje więc szansa, że jeszcze w tym roku poleci trzecia generacja Starshipa, która pod wieloma względami została poprawiona. Więcej na ten temat mógłby nam zapewne powiedzieć sam Elon Musk podczas swojej prezentacji, ale humory ekscentrycznego miliardera już nie raz dawały o sobie znać. Jedno jest pewne, start, jeśli się odbędzie, zapewni nam jak zwykle sporo emocji.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu