Gry

NVidia 4090 topi własne kable. Co jest powodem?

Krzysztof Rojek
NVidia 4090 topi własne kable. Co jest powodem?
Reklama

Nowe karty graficzne są nieco zbyt mocne. Ich zapotrzebowanie na energię sprawia, że ich konektory potrafią się stopić.

Stwierdzenie, że najnowsze karty graficzne z serii 40X0 są niezwykle potężne, to jak powiedzenie, że Bugatti Veyron to całkiem szybki samochód - niby racja, ale całej prawdy nie oddaje. Szczególnie tyczy się to króla, czyli modelu 4090, wypuszczonego nieco ponad tydzień temu na rynek. Karta ma 24 GB własnej pamięci i ma być nawet do 4 razy wydajniejsza niż najlepszy obecnie na rynku RTC 3090 Ti. Nowa karta ma ponad 16 000 rdzeni CUDA, 384-bitową szynę danych i olbrzymie zapotrzebowanie na prąd. W szczytowym momencie może wyciągać nawet 660 W - najwięcej w historii. Niestety, taka moc praktycznie od razu sprawiła, że użytkownicy, którzy kupili karty doświadczyli bardzo nieprzyjemnych i potencjalnie niebezpiecznych problemów.

Reklama

NVidia 4090 ma problem. Zbyt duża moc topi plastik na złączach

Jak donosi bardzo popularny wątek na Reddicie, użytkownicy NVidii 4090 mają poważny problem. Nowe karty graficzne korzystają z nowego konektora zasilającego 12VHPWR, czyli 16 pinowego złącza, w którym 12 pinów odpowiada za zasilanie (stąd nazwa), a do tego dołączone są 4 piny kontrolne. Mało kto (a właściwie nikt) ma takie złącze w swoim zasilaczu, więc NVidia wraz z kartami dosyła odpowiedni adapter. Ten jednak musi móc przepuścić przez siebie 600 W, co jest olbrzymią mocą patrząc na rozmiary samego konektora. Niestety, testy pierwszych użytkowników pokazały, że może być ona za duża, ponieważ część z nich zauważyła, że plastik na konektorze po prostu się topi.

Źródło: Reddit

Naturalnie, osoby używające 4090 są tym faktem bardziej niż zaniepokojone, jednak na szczęście - Nvidia szybko zareagowała i wyjaśniła problem. Gorzej - wyjaśnienie to nie będzie zbyt pocieszające dla osób, które kupiły bądź chcą w najbliższym czasie kupić GeForce RTX 4090. Jak się bowiem okazuje, adapter jest na tyle delikatny, że wygięcie kabla w okolicy złącza (czyli tak, jak zazwyczaj podłączane jest zasilanie karty) powoduje, że piny nie stykają ze sobą wystarczająco mocno, co prowadzi do wzrostu oporności, nagrzewania się metalowych złącz i w efekcie - topienia się plastiku.

Gracze mają więc w tym wypadku dwa wyjścia. Pierwsze z nich to umieszczenie konektora w takim ułożeniu, by uniknąć naprężenia w okolicy połączenia, jednak nikt nie wie, jaka w tym elemencie jest tolerancja nowego złącza. Drugą opcją może być fakt, że wspomniany problem to tylko kwestia niskiej jakości adaptera od NVidii (na co liczą wszyscy) i kiedy na rynku pojawi się więcej zasilaczy dostosowanych do nowych kart, będzie można bezpiecznie podłączać je do RTX 4090. Jeżeli jesteście w grupie szczęśliwców, którym udało się kupić karty, a którzy nie doświadczyli tego problemu, warto sprawdzić, w jakiej kondycji znajduje się konektor. Stopienie się plastiku może odsłonić elementy pod dużym napięciem, a nawet - doprowadzi do zwarcia. A patrząc, że pojedynczy pin przenosi tam co najmniej 150 W mocy, z pewnością nie chcecie, by takie piny zwarły się wewnątrz waszego komputera.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama