Motoryzacja

Nowe BMW 545e xDrive: bardzo szybka hybryda. Pierwsza jazda próbna

Tomasz Niechaj
Nowe BMW 545e xDrive: bardzo szybka hybryda. Pierwsza jazda próbna
10

Napęd hybrydowy o mocy 394 KM i maksymalnym momencie obrotowym 600 Nm to serce nowego BMW 545e xDrive. Przyspieszenie do 100 km/h w 4,7 s, zasięg w pełni elektryczny wynoszący 54-57 km i zużycie paliwa wynoszące 2,1-2,4 l/100 km – czyli hybryda Plug-In w pełnej okazałości. Miałem okazję odbyć pierwsze jazdy próbne tym samochodem i sprawdzić ile sportu i komfortu oferuje BMW 545e.

O nowym, czy może raczej odświeżonym BMW serii 5 pisałem obszernie z okazji jego oficjalnej premiery. W największym uproszczeniu: to samo podwozie, ale z nowymi jednostkami napędowymi, najnowszym zestawem systemów bezpieczeństwa, wsparcia kierowcy, a także info-rozrywki (System Operacyjny 7.0 Live Cockpit), no i oczywiście odświeżony wygląd z bardziej wyrazistym przodem i tyłem. Różnice najbardziej daje się odczuć właśnie w środku, gdzie znajdziemy znane m.in. z serii 8, nowego X5 czy BMW serii 3 wirtualne zegary kierowcy jak i nowy ekran systemu multimedialnego. Po szczegóły odsyłam do podpiętego materiału. Jak to wygląda w praktyce?

Jeśli chodzi o systemy wsparcia kierowcy, to rzeczywiście nowe BMW serii 5 jeszcze lepiej podąża zajmowanym pasem ruchu, nawet na dosyć mocno krętej drodze (autostrada to „łatwizna”) i świetnie wykrywa pojazdy przed nami jak i potencjalne zagrożenia. Na ekranie kierowcy wyświetla się bardzo czytelna infografika prezentująca lokalizację i rodzaj wykrytych obiektów. To nowość w BMW serii 5, ale jednocześnie: znane rozwiązanie z innych, niedawno wydanych BMW.

Ogólne rozłożenie przełączników na desce rozdzielczej pozostało takie samo jak w obecnej serii 5, co widać oczywiście po doskonale już znanym lewarku skrzyni biegów czy bardzo praktycznym i funkcjonalnym pokrętle systemu iDrive. W wersji hybrydowej – 545e – zmienia się zestaw przycisków odpowiedzialnych za tryby jazdy – dostępny jest tryb elektryczny, hybrydowy lub sportowy. Można też wybrać adaptacyjny, czyli dopasowujący się do stylu jazdy, zaplanowanej trasy i warunków na drodze.

Zaglądając w opcje systemu multimedialnego znajdziemy identyczną logikę, którą znamy już doskonale z innych aut BMW, wymienionych wcześniej: 1, 3, 7, 8, X5, X7 (z różnicami dotyczącymi wyposażenia poszczególnych modeli oczywiście). Dla BMW 545e xDrive dostępne są oczywiście specjalne sekcje do zarządzania napędem hybrydowym typu Plug-In jak pożądany poziom naładowania akumulatorów (np. w trakcie jazdy), czy zaawansowane statystyki jazdy uwzględniające nie tylko zużycie paliwa, ale także zużycie energii elektrycznej.

Jak jeździ BMW 545e xDrive?

Hybrydowy napęd BMW 545e xDrive jest oczywiście nam już znany. Miałem okazję go obszernie opisać przy okazji testu BMW 745Le xDrive czyli przedłużonej serii 7 z napędem na cztery koła. Parametry są te same: silnik benzynowy 6-cylindrowy o pojemności 3 l i mocy 210 kW (286 KM) sparowany z motorem elektrycznym o mocy 80 kW (109 KM) dają systemowo 290 kW (394 KM) i 600 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Akumulator o pojemności 12 kWh (brutto) ma zapewnić zasięg w trybie czysto elektrycznym w okolicach 54-57 km i podejrzewam, że w realnym scenariuszu użytkowania da się mocno zbliżyć do tych wartości, bo za kierownicą dużo większego i cięższego 745Le xDrive przejechałem 44 km w miejskich warunkach:

Jednakże o ile 745Le nastawione jest przede wszystkim na komfort, to BMW 545e xDrive jest zauważalnie bardziej sportowo zestrojone – czuć to od pierwszych przejechanych metrów. Układ napędowy żwawiej reaguje na dodanie gazu, a samo napędzanie się jest szybsze i łatwiejsze, bo do rozpędzenia się jest wyraźnie mniejsza masa. Oczywiście – żeby ktoś mnie nie zrozumiał źle – komfort w tak napędzanej serii 5 jest bardzo wysoki, jak na ten segment – po prostu seria 7 jest jeszcze bardziej skupiona na tym aspekcie. Wystarczy przełączyć się w tryb czysto elektryczny, by doświadczyć bardzo cichego i komfortowego działania całego układu napędowego. Choć moc silnika elektrycznego wynosząca 80 kW (109 KM) wydaje się niewielka, to w zupełności wystarcza do sprawnego napędzania się po mieście. Jak to w napędach elektrycznych, odpowiedź na dodanie gazu jest tak szybka, że na pierwszych metrach dynamika przekracza oczekiwania wynikające z suchych liczb. A jeśli oczekujemy czegoś więcej, wystarczy wcisnąć głębiej pedał gazu lub przełączyć w tryb hybrydowy, w którym silnik spalinowy wcześniej się dołącza i poprawia DIAMETRALNIE dynamikę.

Na krętej drodze BMW 545e xDrive daje mnóstwo frajdy z jazdy, szczególnie po przełączeniu w tryb sportowy – silnik spalinowy jest wówczas aktywny cały czas. Niemalże natychmiastowo reagujący motor elektryczny eliminuje jakąkolwiek zwłokę jednostki spalinowej, a ta dołącza się bardzo szybko i zapewnia naprawdę wysokie osiągi. Gdybym miał to do czegoś porównać, to pod względem reakcji i zwinności 545e zachowuje się nawet lepiej niż testowane jakiś czas temu BMW M550i z jednostką V8 (wersja jeszcze przed odświeżeniem palety silnikowej). Sprint do 100 km/h? Poniżej zamieszczam film z 745Le xDrive, które osiągnęło 5,2 s do 100 km/h. BMW 545e xDrive ma osiągać 4,7 s:

Na ciasnych zakrętach czuć oczywiście, że BMW 545e xDrive waży już te 2 tony, ale sposób działania napędu na cztery koła xDrive z preferencją tylnej osi zapewnia właściwą zwrotność, w czym pomaga także system tylnych kół skrętnych.

Także dźwięk jednostki napędowej w kabinie był wyraźniejszy i nie tak mocno stłumiony jak w hybrydowej serii 7. Choć brzmiał on bardzo naturalnie, to jednak świadomość że – znowu – jest on wspomagany sztucznie nie do końca mi odpowiada, choć muszę oddać że było to bardzo przyjemnie dla ucha doświadczenie.

Podsumowując: jest jak na BMW przystało. Z jednej strony bardzo zwinnie z wyrazistym, sportowym charakterem, a z drugiej wciąż bardzo komfortowo. Sportowa, luksusowa i niezwykle nowoczesna limuzyna to najwłaściwsze określenie dla BMW 545e.

A co ze zużyciem paliwa i energii? Niestety, podczas pierwszych jazd testowych nie było możliwości tego wnikliwie sprawdzić – szczególnie że non-stop przełączałem się między trybami jazdy i próbowałem różnego stylu poruszania się zależnie od drogi, którą akurat zastałem. Niemniej udało mi się sprawdzić na krótkim dystansie zużycie energii elektrycznej i rzeczywiście da się zejść poniżej 20 kWh/100 km. Całkowite zużycie paliwa oraz energii będzie więc o kilka-kilkanaście procent niższe od tego, co uzyskałem w przypadku BMW 745Le xDrive.

A to oznacza, że 50 km, może nieco więcej, elektrycznego zasięgu powinno być w zasięgu ręki, a średnie zużycie na autostradzie (140 km/h) nie powinno przekroczyć 9 l/100 km. Na trasie powinno być więc wyraźnie oszczędniej niż wariant z jednostką benzynową V8, a trochę gorzej od słabszego diesla 540d xDrive (340 KM). Co innego w mieście, bo tutaj hybryda będzie raczej nie do pokonania, szczególnie, że większość dystansów – zakładając codzienne ładowanie z gniazdka – pokonamy w trybie czysto elektrycznym.

W momencie pisania tego tekstu nie są jeszcze znane ceny BMW 545e xDrive, ale co oczywiste będzie ona wyższa od 252 tys. zł – tyle bowiem kosztuje 530e xDrive.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu