Apple po raz kolejny udowadnia, że potrafi słuchać swoich użytkowników i odpowiadać na ich realne potrzeby. Wraz z nadchodzącą aktualizacją systemu, użytkownicy słuchawek AirPods oraz Beats otrzymają niezwykle praktyczną funkcję: automatyczne wstrzymywanie odtwarzania dźwięku, gdy... uśniemy. To rozwiązanie, które doceni każdy, kto lubi zasypiać przy audiobooku, podcaście czy po prostu z muzyką na uszach.

Nowa opcja, nazwana po prostu "Wstrzymaj dźwięk podczas zasypiania"", została zaprojektowana z myślą o osobach korzystających ze słuchawek do snu. Dzięki niej, gdy system wykryje, że użytkownik zasnął, odtwarzanie zostanie automatycznie wstrzymane. Co ważne: funkcja nie tylko oszczędza baterię słuchawek, ale również zapamiętuje miejsce, w którym przerwaliśmy słuchanie. Dzięki temu rano możemy wrócić dokładnie do momentu, w którym skończyliśmy.
Słuchawki AirPods i Beats – dla kogo nowa funkcja?
Choć podczas konferencji WWDC Apple zaprezentowało tę funkcję jako dedykowaną słuchawkom AirPods, to z kodu źródłowego wynika, że będzie ona dostępna również dla użytkowników należącej do Apple marki słuchawek Beats. To bez wątpienia dobra wiadomość dla wszystkich. No i komunikat, że Apple traktuje wszystkie swoje marki na równi.
Jak aktywować nową funkcję w iOS 26?
Po zainstalowaniu iOS 26 opcja powinna być domyślnie włączona. Jeśli jednak chcemy ją skonfigurować ręcznie, wystarczy sparować słuchawki z iPhonem, a następnie wejść w ustawienia urządzenia i wybrać odpowiedni model urządzenia. Tam znajdziemy opcję „Wstrzymaj dźwięk podczas zasypiania”. Apple nie zdradziło jeszcze, w jaki sposób słuchawki rozpoznają, że użytkownik zasnął. Można się jednak spodziewać, że wykorzystują do tego zaawansowane czujniki ruchu i biometrię - a kto wie, może nawet robią użytek z Apple Watcha?
Mała rzecz, a ucieszy wielu. Automatyczne wstrzymywanie dźwięku gdy uśniemy w słuchawkach to kolejny krok ze strony Apple w kierunku zwiększenia komfortu i wygody użytkowników. To rozwiązanie, które docenią miliony użytkowników na całym świecie - i to nie tylko w podróży. Jasne, już teraz można korzystać z automatycznego wyłączania odtwarzania po wskazanym czasie, jednak jest ono nieprecyzyjne. Jeżeli najnowszy iOS wstrzyma odtwarzanie dosłownie w miejscu, w którym zasypiamy - będzie to prawdziwy przełom i funkcja, po którą na co dzień sięgną miliony użytkowników. Wiele zależy jednak od jej precyzji i tego, czy faktycznie sprawdzi się lepiej niż dotychczasowe metody, tj. odliczanie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu