Motoryzacja

Nowa Toyota Camry już nie dla Europy Zachodniej. Mocniejsza i oszczędniejsza hybryda

Tomasz Niechaj
Nowa Toyota Camry już nie dla Europy Zachodniej. Mocniejsza i oszczędniejsza hybryda
Reklama

Toyota Camry 2024 będzie mocniejsza (231 zamiast 218 KM), a przy okazji będzie zużywała mniej paliwa. Co ciekawe, na terenie Europy będzie oferowana tylko w naszym regionie: środkowo-wschodnim. Mieliśmy okazję sprawdzić jaką przestronność i jakość wnętrza oferuje odświeżona Camry. Pomiary miejsca w środku, ocenę jakości i większość zdjęć wykonał Bartek Urban.

Nowa, czy może raczej odświeżona Toyota Camry na 2024 rok przyniesie pewne usprawnienia w obszarze napędu (5. generacja hybrydowego), który będzie mocniejszy i… oszczędniejszy, a także wyposażenia z obszaru bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy – pakiet będzie równie zaawansowany i nowoczesny jak w przypadku najnowszej Toyoty C-HR.

Reklama

Choć ogólna bryła samochodu pozostała bez zmian, to na ulicy bez trudu rozpoznamy nową Toyotę Camry po przednich i tylnych reflektorach. Szczególnie te przednie nawiązują do projektu, który znamy z C-HR czy Priusa. To wciąż jednak sedan o klasycznym kształcie, których na rynku jest coraz mniej (np. nowy Passat już tylko w kombi). Należy jednak pamiętać, że niektórzy rywale, jak np. Skoda Superb (model 2024), oferowani są w nadwoziu liftback (klapa bagażnika otwiera się wraz z szybą), ale z wciąż klasyczną linią nadwozia (porównanie tych dwóch aut we wciąż aktualnych generacjach). W efekcie, poniżej premium to w tym segmencie pozostaje w zasadzie tylko Camry ze wspomnianym Superbem.

Odświeżona Toyota Camry będzie oferowana na wybranych rynkach Europejskich: mowa głównie o naszym regionie: Polska, Czechy, Słowacja, Węgry. Nie będzie jej można już kupić np. w Niemczech czy Francji. To świadczy nie tylko o bardzo mocnej pozycji koncernu Toyoty w naszym regionie, ale także o tym, że popularność tego typu aut w Europie Zachodniej jest już bardzo niska. Z jednej strony segment ten wygryzły mocno SUV-y, ale też auta premium, które w najsłabszych i najbardziej ubogich wersjach wyposażenia nie są wiele droższe. Oczywiście po doposażeniu w takie rzeczy jak choćby aktywny tempomat różnica jest już spora.

5. generacja napędu hybrydowego z silnikiem 2.5l

Toyota Camry 2024 otrzyma napęd hybrydowy 5. generacji bazujący na silniku benzynowym 2.5 l. Zaznaczać chyba nie trzeba, że będzie to jedyna opcja silnikowa dla Camry. To oczywiście konstrukcja nam znana, także ze swojej oszczędności, ale teraz będzie miała te same usprawnienia, które zobaczyliśmy przy okazji m.in. C-HR’a czy Corolli. Chodzi m.in. o większy udział silnika elektrycznego w codziennej jeździe (mocniejszy akumulator), a także sprytne korzystanie z rekuperacji zależnie od sytuacji na drodze (np. inne pojazdy, zakręty). Moc układu hybrydowego wzrośnie z 218 do 231 KM, co pozwolić na skrócenie przyspieszenia 0-100 km/h z 8,3 na 7,9 s.

Co ciekawe, Toyota deklaruje, że pomimo zwiększenia mocy udało się zmniejszyć zużycie paliwa. WLTP dla obecnego modelu wynosi 5,3-5,6 l/100 km, podczas gdy nowa generacja Camry ma „spalać” 5,1 l/100 km. I zdecydowanie będą to wartości możliwe do osiągnięcia, bo gdy testowałem niedawno Lexusa ES z pewnymi usprawnieniami w obrębie układu hybrydowego właśnie, to uzyskałem następujące rezultaty:

  • Miasto: 3,8 l/100 km,
  • 90 km/h: 4,1 l/100 km,
  • 120 km/h: 5,4 l/100 km,
  • 140 km/h: 6,6 l/100 km,

Powyższe wyniki są o kilka procent lepsze od aktualnego wciąż Camry.

Nowe systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy

Nowa Toyota Camry ma zostać wyposażona w ten sam zestaw systemów bezpieczeństwa i aktywnego wsparcia kierowcy (Toyota T-Mate Safety Sense), który znamy z Priusa czy C-HR’a. Różnica sprawdzać ma się przede wszystkim do obecności kamery 360 stopni dobrej jakości, ostrzeganiu o ruchu poprzecznym także z przodu czy boku (np. pieszy idący obok auta). Nieco lepiej działać też będzie półautonomiczna jazda. Poniżej zamieszczam filmy z tego, jak rozwiązania te działają właśnie na przykładzie Toyoty C-HR:

Nowa Toyota Camry będzie też doposażona w kamerę obserwującą kierowcę (obiektyw na kolumnie kierowniczej), co oznacza że będziemy słyszeć upomnienia, gdy nasz wzrok będzie skierowany w obszar inny niż na drogę na wprost, np. na telefon trzymany w ręce. „Przypominajka” o przekroczeniu prędkości? Także jest… Oczywiście te rzeczy będzie można wyłączyć, ale niestety po każdym wyłączeniu samochodu funkcje na nowo zostaną aktywowane.

Reklama

Toyota Camry 2024 we wnętrzu

O części naszych obserwacji na temat zmienionego wnętrza Toyoty Camry mieliście okazję przeczytać już kilkanaście dni temu, ale teraz była możliwość sfotografować te aspekty. Jeśli chodzi o przestronność, to tutaj praktycznie brak zmian i przy osobie o wzroście ~1,86 m (jak np. mierzący właśnie tyle Bartek Urban, który także dokonał tych pomiarów) z przodu pozostaje około 10 cm nad głową, zaś siadając „samemu za sobą” przed kolanami jest ponad 10 cm „luzu”. Nad głową z tyłu jest 3-5 cm przy osobie o takim wzroście.

Diametralnie zmieniła się stylistyka kokpitu: ekran (teraz 12-calowy) jest niejako „wtopiony” w deskę, umieszczono go też nieco niżej. Wygląda to sporo lepiej. System inforozrywki działa sensownie szybko i oferuje estetyczną stylistykę. Wciąż to jednak dosyć proste rozwiązanie Toyoty. Najpewniej i tak będziemy korzystać z Android Auto i CarPlay, także w wersji bezprzewodowej. Pozostawiono wydzielony panel z fizycznymi przyciskami do obsługi klimatyzacji – to podobny, choć nieco bardziej rozbudowany zestaw jaki znamy z C-HR’a. Za to bardzo duży plus!

Reklama

Ekran kierowcy, także 12-calowy, to oczywiście technika zapożyczona z Corolli, Priusa i C-HR’a. Te same widoki, ten sam układ, ta sama funkcjonalność. To też na plus, bo możliwości konfiguracyjne są bardzo duże.

Jeśli chodzi o jakość wykończenia wnętrza Toyoty Camry 2024, to jest to raczej poziom typowy dla Toyoty Camry. Przednie drzwi są w dużej części obite skórą ze sporą ilością pianki pod łokciem. Sama jakość obicia jest już raczej typowa dla Toyoty i tutaj Lexus ES wypada zauważalnie lepiej. Miękko jest też na kokpicie jak i na centralnym podłokietniku. Na minus: wieniec kierownicy, który w mojej ocenie jest bardziej szorstki, mniej przyjemny niż dotychczas. Zobaczymy czy tak samo będzie w wersji produkcyjnej.

Jakość obicia w tylnej części kabiny jest identyczna, jak z przodu. Tutaj warto wspomnieć o elektrycznie regulowanym kącie nachylenia tylnych oparć – odrębnie dla lewego i prawego siedziska. Podobnie jak dotychczas, także i w Camry 2024 będzie opcja tylnej kanapy VIP m.in. z elektrycznie sterowaną tylną roletą i sterowaniem z poziomu tylnego podłokietnika np. multimediami.

W przedniej części kabiny znajdują się 3 porty USB typu C, jedno pole do bezprzewodowego ładowania smartfona, dwa kolejne USB C umieszczono z tyłu, a tradycyjne 12 V w schowku centralnym.

Toyota deklaruje, że udało się zmniejszyć hałas we wnętrzu Camry. Po pierwsze przez poprawę aerodynamiki (m.in. umieszczenie wycieraczek niżej, listwy boczne i klamki), po drugie przez grubsze boczne szyby, a wreszcie po trzecie: dodatkowe wyciszenia komory silnika.

Reklama

Cena? Dostępność?

Produkcja Toyoty Camry ma wystartować za kilka miesięcy w Japonii, ceny mamy poznać na przełomie marca i kwietnia (wtedy też ma wystartować przedsprzedaż). Końcem wakacji lub początkiem września auta powinny pojawić się w salonach i trafić do pierwszych klientów.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama