Smartfony

Jak zachęcić klientów do zmiany telefonu na nowy? Po prostu opóźniaj aktualizacje dla starych

Albert Lewandowski
Jak zachęcić klientów do zmiany telefonu na nowy? Po prostu opóźniaj aktualizacje dla starych
Reklama

Nokia starała się od początku dbać o regularne aktualizacje dla swoich urządzeń. Trzeba przyznać, że pod tym względem zdecydowanie wyróżniali się na tle rywali, ale podobno teraz Finowie odkryli poważną wadę takiego podejścia.

Czy bycie dobrym popłaca?

Ten tekst aż chce się zacząć od pytania związanego z moralnością. Z łatwością możemy je przenieść również do biznesu, a tu konkretniej do branży smartfonowej, w której to gracze, nieszczególnie dbający o jakość czy zadowolenie klientów, mogą mieć się świetnie i zaskakujące aż, jak użytkownicy potrafią mieć krótką pamięć. Na szczęście nie brak tu również porządnych producentów.

Reklama

Dzisiaj przyjrzymy się Nokii. Fińska marka, teraz kierowana przez HMD Global, ma się naprawdę świetnie i widać, że skutecznie powróciła do walki. Z jednej strony wyróżniają się czystym oprogramowaniem, poprzez przynależność do linii Android One, a po drugie korzystają z bardzo uznanej oraz renomowanej nazwy. Fundamenty mamy zatem bardzo mocne.

W dodatku Nokia jako jedna z nielicznych, rzeczywiście dba o aktualizacje dla swoich sprzętów. Trudno wskazać inną firmę w ekosystemie Google, która by udostępniała większe update'y dla swoich budżetowców, a w tym przypadku dochodzi do takich, jakże zaskakujących wydarzeń. Za to należy się wielki plus. Teraz jednak można zacząć mieć wątpliwości co do tego, jak długo taka sytuacja się utrzyma.

Aktualizacje i Nokia - trudny wybór

Nokia obiecała już nowego Androida dla użytkowników modeli 8 i 8 Sirocco. Mówimy tu o flagowcach, zatem niezwykle ważnych produktach i w tej klasie można oczekiwać nawet lepszego wsparcia. Niestety, na razie wciąż nie otrzymaliśmy wiadomości o finalnej dacie rozpoczęcia aktualizacji.

Tu opóźnienia dotyczą również tańszych telefonów pierwszej generacji nowych Nokii, tj. 5 i 6. Podobno jednak za tymi opóźnieniami kryją się poważne decyzje biznesowe, które zdecydowanie trudno zaliczyć do udanych. Mianowicie CPO HMD, Juho Sarvikas, miał w listopadzie uznać, że lepiej będzie poczekać z update'ami, ponieważ wiele osób zmienia swoje smartfony, żeby mieć jak najnowsze oprogramowanie. Jak zatem ich do tego nieco przymusić? Właśnie zwlekając z odświeżaniem starszych urządzeń.

Pierwotnie Nokia 8 miała cieszyć się z nowego Androida już pod koniec grudnia lub na początku 2019 roku, a ostatecznie otrzyma go kilka miesięcy później. Wszystko po to, aby poprawić sprzedaż niedawno zaprezentowanej Nokii 8.1. Zobaczymy jednak, czy nowy produkt z takim wsparciem uda się wypromować.

Niewątpliwie takie rewelacje mogą skutecznie zniszczyć dobre imię Nokii. Mam nadzieję, że jeszcze taka taktyka zostanie przemyślana i pod tym względem Finowie podążą ścieżką Apple. Mimo wszystko w ten sposób zapunktują u większej liczby klientów, finalnie uzyskując lepsze wyniki. Wątpię, że obecni fani fińskiej marki szukają kolejnej firmy, która będzie miała problem, aby zapewnić szybko dwie duże aktualizacje. Oby finał tej historii nie był smutny,

Co myślicie o celowym opóźniania aktualizacji? Wolicie takie podejście niż zupełny brak update'ów?

Reklama

źródło: Gizmochina

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama