Smartfony

Koreańska deska ratunkowa. Samsung Galaxy M20 będzie zaskakujący

Albert Lewandowski
Koreańska deska ratunkowa. Samsung Galaxy M20 będzie zaskakujący
Reklama

Samsung Galaxy M20 ma uratować honor marki i pokazać, że dalej umieją robić przystępne cenowo modele z porządną specyfikacją. Obawiam się jednak, co z tego finalnie wyjdzie.

Nowe nazewnictwo na początek zmian

W przeszłości Koreańczycy kochali skomplikowane nazwy. Pod koniec 2014 roku poszli jednak po rozum do głowy i rozpoczęli wielkie porządki w swojej ofercie, dzięki czemu otrzymaliśmy produkty przyporządkowane do pięciu linii (w przypadku smartfonów): J, Xcover, A, S i Note. Potem pojawiło się jeszcze O dla rynków rozwijających się. W 2019 doczekamy się kolejnych modernizacji, które przede wszystkim mają wskazać na nowy rozdział w historii marki. Widać, że w firmie wszyscy bardzo boją się potencjalnego kryzysu.

Reklama

Na dole oferty pojawią się linie Galaxy O i M, które przede wszystkim mają powalczyć z przystępnymi cenowo budżetowcami i średniakami. Tu jednak nie zapowiada się lekka walka. Pamiętajmy, że Xiaomi, Huawei / Honor i spółka nie dadzą się łatwo i na pewno przygotują dopracowane propozycje, choć przynajmniej Samsung wreszcie ma ustalić bardziej sensowną politykę cenową. Liczę, że rzeczywiście to prawdziwe wiadomości.

Chyba jako pierwszy przedstawiciel nowej generacji zadebiutuje Samsung Galaxy M20. Jego cechą charakterystyczną ma być prawie bezramkowy ekran, u szczytu którego pojawi się niewielkie wcięcie w kształcie litery V. Zapowiada się naprawdę ciekawy pod tym względem model. Tu zaczynają pojawiać się wątpliwości, czy przypadkiem Samsung na dobre nie zrezygnuje ze swojego nieco unikalnego języka stylistycznego na rzecz naśladowania telefonów z Państwa Środka. W sumie nie zdziwiłbym się, jakby rzeczywiście taką decyzję podjęto w siedzibie firmy. Zawsze taka strategia ma większa szanse powodzenia.

Wreszcie rozsądny kompromis między ceną, a możliwościami?

Samsung Galaxy M20 zostanie wyposażony w wyświetlacz w formacie 19,5:9, o przekątnej powyżej 5,5 cala i o rozdzielczości HD+ (1560 x 720 pikseli). Niektórzy będą narzekać, że to trochę mało, ale jeżeli w parze z tym pójdzie atrakcyjna cena, to nie będzie duży mankament. Mimo wszystko zachowując zagęszczenie pikseli na cal na poziomie około 270, 280 punktów da się mówić o niezłej ostrości obrazu. Nie każdy też wymaga Full czy Quad HD, albo i Ultra.

Samsung Galaxy M20 zaoferuje jeszcze ośmiordzeniowy procesor Exynos 7885 z 3 GB RAM i 32 GB pamięci wbudowanej lub, odpowiednio, 4 oraz 64 GB. Dosyć standardowo, ale moim zdaniem na niższej średniej półce nie potrzeba nic więcej. W tym przypadku liczę na cenę poniżej 1000 złotych i wtedy taki model miałby szansę stać się bardzo popularny.

Nowoczesny wygląd, przyzwoita specyfikacja, znana marka - to wszystko składa się na spójną całość, która szczególnie zainteresuje osoby mniej zorientowane w świecie nowych technologii. Teraz pozostaje już tylko czekać na oficjalną premierę i również debiut pozostałych modeli z serii M oraz nowej linii A. Na razie wiemy jeszcze, że Galaxy A50 będzie mógl pochwalić się już nowszym układem, Exynos 9610.

źródło: Gizchina

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama