Tokeny NFT budzą wiele kontrowersji wśród ludzi i obok kryptowalut jest to jeden z najgorętszych tematów ostatnich lat. Mnóstwo ludzi jest przeciwnych, a i tak te dziedziny są niesamowicie rozwijane.
NFT i kryptowaluty potrafią działać w dobrej wierze. Te inicjatywy chwytają za serce
NFT to zazwyczaj jedna wielka kontrowersja
NFT rośnie w siłę z każdym dniem. Na początku artyści sprzedawali swoje dzieła w formie zdjęcia JPG, później była mowa o “scamach”, kiedy ktoś sprzedawał popularne dzieła, zarabiając na tym całe mnóstwo pieniędzy. Zdarzały się również takie przypadki jak Steve Aoki - popularny na całym świecie DJ przyznał, że w ciągu niecałego roku na NFT zarobił więcej pieniędzy niż przez wszystkie lata tworzenia muzyki, sprzedawania płyt, odtworzeń na platformach streamingowych i grania koncertów.
Coraz więcej instytucji nie ma jednak zaufania do blockchaina. Przy okazji Konwoju Wolności w Kanadzie, wicepremier i minister finansów tego właśnie państwa, Chrystia Freeland, ogłosiła, że rząd rozszerza zakres krajowych przepisów dotyczących monitorowania prania pieniędzy i finansowania terroryzmu o platformy crowdfundingowe (czyli takie, gdzie społeczność finansuje dany projekt) oraz pewne usługi płatnicze. Nowe zasady dotyczą również kryptowalut i NFT. Blockchaina u siebie w państwie nie życzą sobie także Indie. Dzisiaj informowaliśmy, że Coinbase po niespełna 4 dniach na skutek oświadczenia National Payments Corporation of India przestaje wspierać najpopularniejszą formę płatności, tym samym - można powiedzieć - wycofując się z drugiego największego internetowego rynku.
W temacie unikalnych tokenów zazwyczaj nie ma obojętności - albo ktoś jest niesamowicie zaangażowany w temat i inwestuje w tę technologię opartą na blockchainie, albo (w większości) mocno krytykuje cały ten zamysł. Nie da się jednak ukryć, że NFT to przede wszystkim kolosalny biznes - niedawno informowaliśmy, że największa firma zajmująca się niewymienialnymi tokenami jest już warta ponad 4 miliardy dolarów.
Mimo wszystko, NFT potrafią działać w dobrej wierze. WWF na ratunek zagrożonym gatunkom
Organizacja w lutym przedstawiła projekt „Niewymienialnych Zwierząt”. W kooperacji z międzynarodowymi artystami powstało dziesięć wyjątkowych grafik, przedstawiających różne zagrożone gatunki zwierząt. Pośród objętych akcją zwierzaków znalazły się między innymi saola wietnamska, tygrys syberyjski czy krytycznie zagrożony morświn kalifornijski, którego populacja wynosi zaledwie 22 osobniki. Cały dochód ze sprzedaży ma być przeznaczony na wsparcie działań mających na celu zachowanie ciągłości gatunków zwierząt przedstawionych na grafikach. Dodatkowo, liczba dostępnych tokenów odpowiada pozostałym przy życiu zwierzętom. Trzeba przyznać, że jest to naprawdę piękna inicjatywa i NFT warte zainwestowania.
NFT i kryptowaluty niesamowicie pomogły Ukrainie
Kryptowaluty i NFT zostały również wykorzystane przez darczyńców podczas trwającej wojny na Ukrainie. Ze względu na to, że oficjalne zbiórki prowadzone w wyspecjalizowanych serwisach internetowych zazwyczaj są ograniczone do pomocy humanitarnej i niejednokrotnie 100% wpłacanych środków nie zostaje przeznaczonych na obrany cel, zdecydowano się sięgnąć po rozwiązania na blockchainie. Szóstego dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, anonimowy darczyńca przekazał na portfel token NFT CryptoPunk#5364 - jeden z kolekcji 10 tysięcy, którego wartość tamtego dnia oscylowała na blisko 250 tysięcy dolarów. I można mieć do blockchaina różne podejście, lecz podczas wojny na portfelach kryptowalutowych Ukrainy udało się zgromadzić już ponad 50 milionów dolarów - i to jest dowód na to, że tokeny i kryptowaluty naprawdę potrafią zdziałać cuda.
Na własne NFT zdecydował się również sam Rząd Ukrainy. Mychajło Fedorow ogłosił uruchomienie kolekcji na Twitterze, chwaląc się, że „podczas gdy Rosja używa czołgów do zniszczenia Ukrainy, my polegamy na rewolucyjnej technologii blockchain”. Kolekcja została zatytułowana Meta History: Museum of War. Tokeny zawierają kluczowe i najważniejsze wydarzenia z wojny wraz z dodatkową ilustracją. W tej chwili kolekcja zawiera 54 tokeny i wszystkie można było zakupić na platformie Fair.xyz.
Można mieć o blockchainie naprawdę różne zdania, lecz trzeba przyznać, że przedstawione przypadki naprawdę łapią za serce - a jestem pewien, że podobnych akcji będzie tylko więcej. Chociaż jestem mocnym sceptykiem tego rozwiązania, to cieszę się, że ma to taki pozytywny odłam, który czemuś służy i tym samym trzymam kciuki, żeby było więcej podobnych inicjatyw.
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu