Gry

Najlepsze gry w Apple Arcade. Tych tytułów nie możecie przegapić!

Kamil Świtalski
Najlepsze gry w Apple Arcade. Tych tytułów nie możecie przegapić!
12

Apple Arcade jest na rynku już od kilku dobrych lat - a firma stale kusi promocjami i darmową wersją testową usługi. W co warto zagrać z katalogu gier premium tam dostępnych?

Takich bez kilkugodzinnego odliczania do kolejnej rundy, bez tracenia dziesiątek złotych w ramach transakcji wewnątrz aplikacji i innych zagrywek przez które gry mobilne od lat muszą zmagać się ze złą sławą. Apple Arcade to starannie wyselekcjonowany zbiór gier z najwyższej mobilnej półki. I choć już teraz w ofercie znalazło się ponad kilkadziesiąt tytułów (które się regularnie zmieniają), to patrząc na ostatnie lata - wiadomo że firma nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

Assemble With Care

Ustwo, ekipa odpowiedzialna za Monument Valley, nie ma łatwo. Po swojej hitowej serii przyszedł czas na stworzenie czegoś nowego, a ich dwie poprzednie gry ustawiły poprzeczkę naprawdę wysoko. Tym razem twórcy zamiast zagadek środowiskowych postawili na majsterkowanie — a dokładniej rzecz biorąc, składanie i rozkładanie rzeczy. Ostrożność i precyzja grają tam pierwsze skrzypce. I choć na statycznych obrazkach tytuł ten nie wygląda specjalnie zachęcająco, w praktyce okazuje się skutecznie przykuwać do ekranu i nie pozwala się oderwać od bycia wirtualną złotą rączką.

ChuChu Rocket! Universe

Klasyk w nowej odsłonie ChuChu Rocket, czyli zestaw uroczych łamigłówek, rozkochał w sobie tłumy już na Sega Dreamcast. Jego wydana w 2019 roku kontynuacja daje równie duż ofrajdy — jeżeli lubicie fajnie zaprojektowane łamigłówki, które osadzone zostały w trzech wymiarach - będziecie zachwyceni.

Dead Cells+

Dead Cells to jedna z tych gier, która rozkochała w sobie tłumy na konsolach i komputerach — a kiedy dotarła na mobilki, miłość ta ani trochę nie zelżała. Wręcz przeciwnie. Wspaniały roguelike w wersji kompletnej (tj. ze wszystkimi dodatkami) trafił do katalogu Apple Arcade i wciuąż jest wymagający, irytujący i niezwykle wciągający. Jeżeli nie boicie się wyzwań - to gra, w której przepadniecie na długie godziny. Nie przesadzę chyba ani trochę pisząc polecając zabrać się za tę grę z padem w dłoni, albo przynajmniej Razer Kishi.

Exit the Gungeon

Wbrew plotkom i internetowym porzekadłom — to nie jest sequel, ani nawet prequel kultowej niezależnej produkcji. Exit the Gungeon to... spin-off! Roguelike'owa strzelanina powraca z podobnymi wyzwaniami, z tą różnicą że tym razem zmienia się perspektywa i wszystko obserwujemy z boku. Jeżeli macie słabość do roguelike'ów, to nie miejcie złudzeń ze będziecie Exit the Gungeon odpalać na krótką chwilę — to zabawa która wciąga już od pierwszych chwil, ale oderwać się od niej jest niezwykle trudno. Bo przecież jeszcze tylko jedna próba...

Frogger in Toy Town

Frogger to klasyk, którego raczej nikomu przedstawiać nie trzeba. Jego obecność na ostatniej konferencji Apple była dla mnie... co najmniej zastanawiająca — w końcu wiadomo nie od dziś, że czekać tam na nas będzie dużo więcej fajnych gier. Podchodziłem do niego z dystansem, ale wystarczyła chwila, bym przepadł w tej nieskomplikowanej (acz wymagającej) rozgrywce. Fantastyczna oprawa audiowizualna, zrobione z humorem wstawki fabularne, no i sama zabawa której mimo upływu lat wciąż nie ma się dość. Wyraźny podział na planszę, kilka schematów sterowania do wyboru no i to hopsianie, które w 2019 smakuje równie dobrze, co w latach '80 ubiegłego stulecia!

Grindstone

To prawdopodobnie najgłośniejszy tytuł z całego Apple Arcade. Niepozorna gra z "przesuwaniem klocków" na niewielkich planszach podbiła serca graczy — wszystko to dzięki uroczej historii i przemyślanej rozgrywce, oferującej nieco więcej niż podstawowi reprezentanci. Zestaw specjalnych mocy w zestawieniu z barwnymi postaciami i emocjonującymi pojedynkami z bossami potrafi dać w kość... i przykuć do ekranu na długie godziny.

Gris+

Jedna z gier, która może i nie urzeka rozgrywką (ta jest po prostu w porządku), ale od wejścia urzeka stylem. I co ważne - czaruje nim do samego końca. Jeżeli macie ochotę na solidną grę platformową, w której co rusz trzeba ruszyć głową i zmagać się z romaitymi zagadkami - będziecie zachwyceni. Tym razem bez walk, wrogów i ciągłego karania śmiercią za zły ruch i niepoprawny skok.

Hidden Folks+

Hidden Folks to żadna nowość. Ale to na tyle solidny, posiadający swój styl i charakter produkltu, że mimoupływu lat - jest on jedną z najlepszych gier w temacie. Jeżeli kochaliście poszukiwanie głównego bohatera w zeszytach z serii "Gdzie jest Wally?" — to poczujecie się jak w domu. Z tą jednak różnicą, że zrobicie to wirtualnie i w nieco innym stylu graficznym. Jednak poszukiwanie postaci i produktów daje od groma frajdy - choć nie da się ukryć, że im większy ekran, tym zabawa staje się przyjemniejsza!

Horizon Chase 2

W czasach kiedy testowałem dziesiątki gier mobilnych miesięcznie znajomi regularnie pytali o najlepsze wyścigi. Jak wiadomo - w Google Play i App Store często mocno promowanym w temacie produktem pozostaje seria Asphalt. Moją odpowiedzią zaś zawsze było: Horizon Chase. Nie wiem czy bardziej za inspirację Lotusem i grami z tamtego okresu, muzykę, artstyle czy mechanikę. Ale myślę, że za miks powyższych. Druga część to więcej, lepiej, ładniej - bez mikropłatności i kombinacji. Przekonajcie się na własnej skórze!

Mini Motorways

Dinosaur Polo Club kilka lat temu zawładnęli sercami mobilnych graczy swoim Mini Metro. Teraz ekipa powraca z Mini Motorways — ich nowej produkcji z rysowaniem dróg w nieustannie rozrastającym się mieście. Naszym zadaniem jest rozważne podejście do tematu, które pozwoli usprawnić komunikację — poza budową nowości, warto cały czas dbać o udoskonalanie istniejących już ścieżek. Zabawa bliźniaczo podobna i dająca równie dużo frajdy, co hit sprzed lat. Zaczyna się niewinnie i lekko, ale Mini Motorways dość szybko staje się intensywną produkcją która potrafi wprowadzić nerwową atmosferę ;-).

Lifeline+

Jeżeli śledzisz rynek gier mobilnych od dłuższego czasu, Lifeline z pewnością nie jest Ci obce. To seria gier, która rozkochała w sobie graczy już lata temu — bo debiutowała w 2015 roku. Pomysł na zabawę jest niezwykle prosty, bo to... w gruncie rzeczy nawiązująca mocno do tradycji przygodówka. Co ją zatem wyróżnia na tle konkurencji? Klimat, klimat i jeszcze raz klimat! Pomoc w przeżyciu astronaucie, który po katastrofie statku trafił na obcą planetę wciąga bez reszty. Komunikacja z rozbitkiem rozciągnięta jest w czasie i w dużej mierze toczy się w oparciu o dostarcze nam regularnie powiadomienia. Nieszablonowe podejście do rozgrywki w połączeniu z fantastyczną opowieścią okazało się receptą na sukces. Sprawdźcie sami!

Limbo+

Limbo to jedna z gier, która przyczyniła się do wielkiej indie-rewolucji która rozegrała się w branży kilkanaście już lat temu. Platformowa, osadzona w dwóch wymiarach, przygoda od wejścia urzekała mrocznym klimatem i aurą tajemniczości. To ogromny sukces niezależnej ekipy z Playdead. Głównym bohaterem Limbo jest mały chłopiec, który znajduje się w spowitym mrokiem i niebezpieczeństwami świecie. Naszym zadaniem jest przejąć nad nim kontrolę i prowadzić ją przez liczne zagadki, pułapki i przeszkody. Przy okazji mamy szansę odkryć tajemnice ponurego świata, celem nadrzędnym jest zaś odnalezienie zaginionej siostry młodzieńca. Trochę zagadek, trochę zręczności, a wszystko to w charakterystycznej - zapadającej w pamięć oprawie. To znakomita pozycja która po latach wciąż daje od groma frajdy: zarówno na małych jak i dużych ekranach! Przekonajcie się sami!

Oceanhorn 2: Knights of the Lost Realm

Od lat kiedy ktoś pyta o Zeldę na smartfony i tablety jedyną słuszną odpowiedzią jest: GRAJ W OCEANHORN. To nie przypadek — podobna rozgrywka, fantastyczne światy, tony rzeczy do zrobienia i masa frajdy płynąca z zabawy. Wspólnych mianownikach tam nie brakowało, a nowa odsłona w postaci Oceanhorn 2: Knights of the Lost Realm to... jeszcze więcej frajdy! Tym razem twórcy zabierają nas do tego samego świata, z tą różnicą, że tysiąc lat wcześniej. Zmiana klimatu jednak grze w ogóle nie przeszkadza — a wręcz przeciwnie. W rycerskich klimatach jej do twarzy, tym bardziej że ekipa z Cornfox & Brothers ponownie stanęła na wysokości wyzwania i zadbała o to, by gra prezentowała się zjawiskowo! Jeżeli szukacie solidnego RPG akcji, to szukacie właśnie Oceanhorn 2!

Overland

Overland to tytuł który przykuł moją uwagę już po pierwszych zapowiedziach. Twórcy obiecywali survival z roadtripem w tle — a wszystko to zamknięte w turowej rozgrywce. Choć brzmiało to dość dziwnie i niewiarygodnie, okazało się, że ten misz-masz faktycznie udało się skleić w logiczną całość, i to jak! W formie od której niezwykle trudno się oderwać. Ciesząca oko grafika, świetne udźwiękowienie i niekończące się fale walk z napotykanymi potworami to zestaw, od którego naprawdę trudno się oderwać. Przekonajcie się sami!

Pockerd Card Jockey: Ride On!

Pockerd Card Jockey: Ride On! to jedna z najdziwniejszych produkcji w które miałem w ostatnim czasie okazję grać... a może raczej: do których miałem okazję powrócić. Bowiem to tytuł, ktory doskonale pamiętam z czasów świetności Nintendo 3DS — bo to właśnie tam debiutowała ta dziwna hybryda pomiędzy wyścigami konnymi, a pasjansem (klasycznym solitaire). A wszystko to wprost od Game Freak, czyli twórców gier z serii Pokemon. Proste zasady, dużo emocji i masa frajdy!

Sayonara Wild Hearts

Simogo przez lata serwują fantastyczne mobilne (i nie tylko) produkcje — dlatego na każdą ich kolejną premierę czekam z niecierpliwością. Ich najświeższy tytuł, Sayonara Wild Hearts, debiutuje w usłudze Apple Arcade. To fantastyczna gra zręcznościowa z elektropopem w tle, która w gruncie rzeczy jest nie mniej, nie więcej, a infinity runnerem. Z muzyką wpadającą w ucho już od pierwszej nutki i grafiką, która nieustannie czaruje. Pewne pomysły się nie starzeją i nigdy nie wychodzą z mody, a rytmiczna zabawa to niewątpliwie jeden z nich!

Shantae and the Seven Sirens

Shantae and the Seven Sirens to najświeższa odsłona kultowej serii metroidvanii od Wayforward. Półdżinka powraca w najlepszym stylu — i jeżeli kiedykolwiek mieliście szansę wyruszyć z nią ku przygodzie to... raczej nie będzie specjalnie zaskoczeni tym, co tutaj zastaniecie. Najnowsza odsłona to jeszcze więcej tego samego: ten sam świat, podobny schemat wyzwań, zbierania nowych umiejętności i odkrywania dzięki nim kolejnym miejsc na stale rozrastającej się mapie świata. Największym "ale" Shantae and the Seven Sirens na tę chwilę jest kwestia... braku pełnej gry. Tak, oczy Was nie mylą — w chwili pisania tego tekstu została ona podzielona na dwie części, druga połowa ma pojawić się w App Store jako darmowa aktualizacja. Póki co nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać. Aha, lojalnie ostrzegam, że to jedna z gier która zdecydowanie więcej sensu ma z podłączonym kontrolerem (zobacz: jak podłączyć pada od PS4 / X1 do iPhone'a lub iPada).

Tamagotchi Adventure Kingdom

Królestwo Przygód Tamagotchi to świeżynka bazująca na popularnej zabawce. Gra zabiera nas w fantastyczną podróż po świecie Tamagotchi. Główny bohater, Mametchi, wyrusza ku przygodzie, aby przywrócić harmonię w królestwie, korzystając z mocy szczęścia. Gracze mają okazję odkrywać różnorodne lokacje, takie jak Las Patchi czy Park Guru Guru. W trakcie przygody gracze spotykają prawie 300 uroczych postaci Tamagotchi, z którymi mogą nawiązać przyjaźnie. Mogą także rozbudować swój własny obóz, dekorując go i zapraszając tam swoich znajomych. Gra oferuje mnóstwo zadań do wykonania, uporanie z którymi pozwala odblokować nowe obszary pełne niespodzianek. Królestwo Przygód Tamagotchi to niezwykłe doświadczenie zarówno dla młodszych, jak i starszych, którzy pragną uczestniczyć w tej magicznej przygodzie.

Temple Run+

Temple Run to jeden z największych klasyków w temacie infinity runnerów, jakie kiedykolwiek trafiły na smartfony i tablety! Teraz gra powraca w nowym, pozbawionym mikropłatności, wydaniu. Jeżeli lubiliście biec przed siebie w klimacie Indiany Jonesa, Tomb Raidera czy Uncharted — to zapewniam. Po latach ta przygoda smakuje równie dobrze. Tym bardziej, że teraz możemy cieszyć się nią bez reklam i dodatkowych opłat - wszystko to w ramach abonamentu Apple Arcade!

The Gardens Between+

The Garden Between+ to przepiękna przygoda, która udowadnia że pomiędzy cały zestaw kreatywnych łamigłówek da się także w nienachalny, harmonijny, sposób wpleść ładną, emocjonalną, historię. Zagubieni w tajemniczej krainie przyjaciele muszą sprytnie manipulować czasem, by rozwiązać łamigłówki pozostawione dla nich na każdej z zestawu wysp, jakie przyjdzie im tam odwiedzić. Wszystko to okraszone kolorową, baśniową, oprawą i przemyślanym sterowaniem, które doskonale sprawdza się także na panelach dotykowych!

The Pinball Wizard

Flipperowa mechanika była już wykorzystywana w grach wideo na najrozmaitsze sposoby — więc i rozgrywka zaproponowana w The Pinball Wizard nie jest specjalnie innowacyjną, ale... wciąż dającą od groma frajdy. Prosta zręcznościówka, w której sterujemy niepozornym czarodziejem — a wszystko to za pomocą flipperowych wyrzutni. Unikamy przeszkód, rozprawiamy się z przeciwnikami, zdobywamy klucze do wyjścia i... jak to w zręcznościówkach, staramy się zdobyć jak najwięcej punktów, a co!

Where Cards Fall

Łamigłówki w których zręczność schodzi na dalszy plan, a środowisko do którego trafiamy odgrywa pierwsze skrzypce - brzmi znajomo? Ano właśnie — to gatunek, który czuje się na mobilkach doskonale. Where Cards Fall automatycznie więc był jedną z pierwszych gier, które zainstalowałem po uzyskaniu dostępu do usługi. I nie zawiodłem się ani trochę: przepiękna pod względem oprawy, poruszająca historia z zestawem zagadek do rozwiązania. Dorastanie nigdy nie jest łatwe, nawet w grach wideo...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu