Od przyszłego roku Shorts dołączą do programu partnerskiego YouTube. Dzięki temu twórcy będą mogli zarabiać na wyświetlanych w nich reklamach.
TikTok jest obecnie najszybciej rosnącą platformą społecznościową i jedną z najczęściej pobieranych aplikacji mobilnych na świecie. Krótkie filmiki zdobywają olbrzymią popularność i inne platformy wprowadzają podobne rozwiązania.
Na YouTube Shortsy zostały udostępnione 18 miesięcy temu. Ale o monetyzacji filmików platforma zaczęła mówić dopiero rok temu. Shortsy generują 30 miliardów wyświetleń dziennie, ogląda je 1,5 miliarda ludzi.
Twórcy mogą dzięki nim zwiększać zasięgi, ale na razie same filmy nie generują dla nich zysków. To ma się jednak zmienić. Za wyświetlanie przy nich reklam platforma zatrzyma 55 proc. przychodów, dla twórców zostanie 45 proc. Firma tłumaczy tak dużą dysproporcję tym, że część z jej zysków będzie trafiać do autorów muzyki.
TikTok pozwala od jakiegoś czasu zarabiać na samych wyświetleniach, ale stawki są bardzo niskie. Najpierw trzeba się zgłosić do programu partnerskiego. Film który ma ponad milion wyświetleń przekłada się mniej więcej na 30 euro dla jego twórcy. Dlatego podstawowym zarobkiem dla TikTokerów jest współpraca z markami i reklamowanie różnych produktów, które są wkomponowane w ich filmy.
W tym momencie TikTok jest na szóstym miejscu w rankingu największych platform społecznościowych na świecie. Jej największym problemem jest w tym momencie weryfikacja publikowanych tam treści. Pisał o tym ostatnio Tomasz Szwast.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu