Felietony

Ten rok może być końcem dla imprez takich jak MWC - czy tego chcą, czy nie

Weronika Makuch
Ten rok może być końcem dla imprez takich jak MWC - czy tego chcą, czy nie
Reklama

Koronawirus uparcie miesza nam w życiach. Pozbawia nas dobrze znanych wydarzeń masowych - być może na dobre.

Wszyscy doskonale wiemy, co dzieje się wokół nas. COVID-19 sprawił, że najbliższe tygodnie a nawet miesiące stały się dość puste - przynajmniej jeśli chodzi o imprezy masowe. Nie chodzi przecież tylko o zamknięcie kin, przekładanie wielkich premier, odwoływanie zajęć czy przenoszenie się na home office. Znika też cała masa imprez branżowych, również tych technologicznych. Czeka nas przecież rok zarówno bez MWC jak i bez E3. Firmy, które wystawiały się na obu imprezach dadzą sobie radę. Ale co z organizatorami samych imprez?

Reklama

Koniec dużych imprez branżowych?


Imprezy branżowe interesują oczywiście tylko ludzi z branży. Nikt niewkręcony w technologię nie będzie śledził informacji o MWC, osoby nielubiące grać nawet nie wiedzą o istnieniu E3. Na szczęście żadnej z tych imprez nie brakuje fanów. Skupmy się tylko na tych grupach. Nawet wśród zainteresowanych bywalcy imprez stanowią mniejszość. Śledzicie nowinki z jakichkolwiek tego typu targów? A zdarzyło wam się być na nich więcej niż raz? No dobrze - chociaż raz? Zgaduję, że większość odpowie podobnie jak ja. Nie byłam i nawet nie pomyślałam o tym, żeby się wybrać. Nie jeżdżą na te wydarzenia wszyscy dziennikarze branżowi, a co dopiero zwykli fani tematu. Większość z nas śledzi informacje w internecie za pośrednictwem relacji na swoich ulubionych portali lub po prostu oglądając konkretne konferencje na transmisjach na żywo. Sama w ten sposób spędziłam ostatnie E3 i nie narzekam. Siedziałam wygodnie przed komputerem, popijałam mrożoną herbatę i wymieniałam się na bieżąco uwagami ze znajomymi za pośrednictwem Messengera. Świetna sprawa.

Kwarantanna domowa: nowa aplikacja od Ministerstwa Cyfryzacji już dostępna

Po co więc te wszystkie wielkie zloty? To wszystko wbrew pozorom nie jest dla zwykłych fanów. Oni obejrzą sobie wszystko z domów. Nie muszą tego robić nawet na żywo, często wystarczą im podsumowania kilka dni później. Nie muszą wydawać sporych sum na bilety wstępu oraz na samą podróż. W wygodny sposób otrzymują potrzebne informacje. Dla wielu producentów to również plus. Przygotowanie prezentacji przeznaczonej tylko do transmisji będzie wymagało innego, pewnie trochę mniejszego nakładu finansowego. Dodatkowo, robiąc własną transmisję chociażby na Twitchu można grać na własnych zasadach, popisać się totalnie po swojemu (oczywiście w granicach regulaminu portalu). Od początku pandemii przewinęło się już kilka prezentacji transmitowanych przez internet i wkrótce przewinie się ich dużo więcej. Po co więc właściwie te wielkie spędy? A może by tak z nich zrezygnować?

iPad jeszcze nigdy nie był tak bliski „bycia komputerem”. Nowe iPady Pro, odświeżony MB Air, Mac Mini i słuchawki już w sprzedaży

Ten rok będzie wielkim testem dla wydarzeń pokroju MWC i E3. Zarówno fani jak i sami wystawcy będą zmuszeni przekonać się, czy da się bez tej całej otoczki. A niesamowicie prawdopodobne jest to, że się jednak da. Najłatwiej będą mieli oczywiście ci najwięksi gracze na rynku. Ale czy ci mniejsi faktycznie kiedykolwiek naprawdę przebijali się na gigantycznych imprezach? Czy dla nich zawsze nie były wygodniejsze te mniejsze, bardziej tematyczne? Oczywiście tego typu wydarzenia to nie tylko pokazy. To masa spotkań biznesowych, okazja do zawarcia nowych znajomości - i to właśnie może być jedynym problemem. Spotkania od branży dla branży mają się wtedy świetnie, pokazy dla programistów wyglądają przecież inaczej niż dla fanów (co pięknie ostatnio udowodniło Sony).

Najwyższa pora na zmiany

Może już w kolejnym roku te wydarzenia zmienią się w totalnie branżowe spotkania? Może to jest ten moment, w którym mówimy temu wszystkiemu "dość" i przenosimy się na transmisje? Może i one będą biletowane, bo przecież wszystko jest możliwe, jak pokazuje Blizzard? Bardzo prawdopodobne jest to, że chcąc nie chcąc wkraczamy właśnie w nową erę. Firmy muszą się do tego dostosować. Targi tracą na znaczeniu nie od dziś. A teraz po prostu się tak "wygodnie" złożyło. 2021 rok oznacza przełom? Mam nadzieję.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama