Windows

Microsoft składa broń. Koniec z polityką agresywnej promocji

Patryk Łobaza
Microsoft składa broń. Koniec z polityką agresywnej promocji
Reklama

Microsoft ma dobre wieści dla wszystkich mieszkańców Europy. Ich przeglądarka Edge przestanie w końcu agresywnie pytać o ustawienie jej jako domyślną na naszych komputerach. Nie jest to jednak spowodowane wyrozumiałością przedsiębiorstwa.

Przez lata użytkownicy systemu Windows musieli mierzyć się z nachalnymi praktykami Microsoftu, które miały jeden cel – promowanie przeglądarki Edge. Wyskakujące okienka po aktualizacjach, trudności ze zmianą domyślnej przeglądarki, natrętne banery przy próbie pobrania Chrome czy Firefoksa, a nawet sztuczne poradniki udające pomoc przy odinstalowywaniu Edge – to wszystko było częścią codzienności. Jednak teraz, przynajmniej w Europie, ma się to zmienić.

Reklama

Microsoft ogłosił, że ogranicza swoje agresywne podejście do promowania Edge, ale jest jedno istotne zastrzeżenie – zmiany dotyczą wyłącznie użytkowników z Europejskiego Obszaru Gospodarczego. To nie przejaw nagłego altruizmu giganta z Redmond, a efekt dostosowania się do unijnego Digital Markets Act – aktu prawnego wymierzonego w największe platformy cyfrowe, określane mianem „strażników dostępu”.

Microsoft rezygnuje z natręctwa, ale nie z własnej woli

Co konkretnie się zmienia? Po pierwsze, Edge przestanie automatycznie prosić o ustawienie go jako domyślnej przeglądarki, chyba że użytkownik sam go uruchomi – np. klikając ikonę na pasku zadań. Ta zmiana jest już dostępna w wersji Edge 137.0.3296.52.

Dodatkowo, inne aplikacje Microsoftu przestaną zachęcać do ponownego zainstalowania Edge’a, jeśli ktoś odważył się go usunąć. Aktualizacje z tym związane mają pojawić się w czerwcu zarówno na Windows 10, jak i Windows 11.

Dotąd „Ustaw jako domyślną przeglądarkę” w systemie Windows działało połowicznie – dotyczyło głównie podstawowych protokołów (http, https) i plików HTML. W EOG ta funkcja będzie teraz obejmować również mniej popularne formaty, jak .svg, .xml, .pdf czy ftp, o ile wybrana przeglądarka je obsługuje.

Co więcej, aplikacje takie jak Bing czy Windowsowe Widgety – które wcześniej ignorowały preferencje użytkownika i uparcie otwierały się w Edge – teraz będą respektować ustawienia domyślnej przeglądarki.

Również systemowe wyszukiwanie w Windowsie zyska nowe możliwości. Dotychczas wyszukiwanie z paska zadań kierowało niemal zawsze do Bing – niezależnie od tego, jaką przeglądarkę preferowaliśmy. Teraz, w EOG, inne aplikacje będą mogły integrować się z Windows Search i wyświetlać wyniki w tej samej przestrzeni, co Bing.

Użytkownicy zyskają możliwość ustawiania priorytetów dla dostawców wyników, a także zobaczą bardziej zróżnicowane rezultaty – nie tylko od Microsoftu.

Reklama

Grafika: depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama