Przed nami premiera nowej generacji systemu Windows, a tymczasem dowiadujemy się, że niewydany następca Windowsa XP znany pod nazwą Longhorn byłby miejscami bardziej zaawansowany niż Windows 10.
Wczorajsza zapowiedź z ust Satya Nadelli, CEO Microsoftu, rozbudziła nadzieje użytkowników na solidną premierę w najbliższym czasie. Zazwyczaj, to właśnie konferencja Build była miejscem, gdzie poznawaliśmy plany Microsoftu na rozwój okienek, ale tym razem nie poświęcono im zbyt wiele uwagi, ponieważ wkrótce firma ma zorganizować dedykowane systemowi Windows wydarzenie, na którym zobaczym nową generację systemu Windows. Głowimy się, co to może oznaczać i dlaczego Microsoft nie odnosi się do niej używając nazwy Windows 10, ale do oficjalnego ogłoszenia nie jesteśmy w stanie niczego przewidzieć.
Nadchodzi nowa generacja Windowsa. Czy to koniec Windows 10?
Windows Longhon i współpraca online na miarę 2021 roku
W międzyczasie mamy szansę zobaczyć, jak wyglądałby i działał następca Windowsa XP, którego się nie doczekaliśmy, ponieważ prace nad nim porzucono, a kilka lat później wprowadzono na rynek Windows Vista. Dzięki kolejnym materiałom poznajemy plany Microsoftu, które były niezwykle ambitne. Blisko 20 lat temu przewidziano bowiem stworzenie naprawdę zaawansowanego systemu pracy zdalnej oraz współpracy online, o którym dziś wiele osób by po prostu marzyło. Zamiast zewnętrznych rozwiązań uzupełniających możliwości systemu czy usług, Windows Longhorn oferowałby pracownikom takie narzędzia, jak łatwe łączenie się z wieloma urządzeniami, by na przykład skorzystać ze zdalnego pulpitu.
Praca zdalna i wymiana plikami wygląda świetnie
Wrażenie robi też bliska współpraca wewnątrz klienta e-mail, gdzie możliwe byłoby nawiązanie konwersacji w typowy dla komunikatorów sposób. Wewnątrz jednego okna możliwe było nie tylko sprawdzenie statusu online innych osób, ale rozpoczęcie nowego wątku w e-mailu, rozmowy w komunikatorze, a także współpraca nad dokumentami, bo te udostępnione są łatwo dostępne w dedykowanej sekcji. Inny widok pokazuje, że współpraca online nad dokumentami już wtedy zaprzątała głowę programistom Microsoftu. Szkoda tylko, że projekt nie został rozbudowany i wdrożony, bo dopiero Dokumenty Google działające w przeglądarce zmotywowały Microsoft do pracy nad takimi funkcjami w aplikacjach pakietu Office.
Edge z szybkim startem i usypianiem kart. Microsoft nareszcie żegna Internet Explorera
Na tle paska bocznego z Longhorna widżety z Windows Vista wyglądają tandetnie
Nie wszyscy będą zwolennikami paska bocznego, który widoczny jest przez całe wideo, a który też pojawiał się w innych publikacjach dotyczących Longhorna. Myślę, że przy odpowiednim dopracowaniu i wysokim stopniu personalizacji tego elementu, tego rodzaju rozwiązanie byłoby dziś szalenie przydatne. Miejsce, gdzie otrzymywalibyśmy dostosowane do naszych potrzeb informacje, szybki dostęp do ulubionych kontaktów i możliwość podejrzenia najistotniejszych wydarzeń wygląda naprawdę fajnie. Gdyby to opakować w nowoczesny interfejs, to z przyjemnością bym z takiego huba korzystał każdego dnia.
Microsoft grzebie projekt „Windows 10X”. System nigdy nie trafi na rynek
Aż trudno uwierzyć, że Windows 10 będzie obchodzić w tym roku pięciolecie. Dokładnie w lipcu upłynie pół dekady od premiery dziesiątki, która jako pierwszy system w historii Microsoftu jest traktowany jak usługa. Regularne i znaczące aktualizacje miały spowodować, że będzie to najbardziej zaawansowany, wręcz najlepszy system od Microsoftu, ale brak spójnego planu, konsekwencji w działaniu i ciągłych zmian w wizji przyszłości Windows 10 powoduje, że system stale przypomina plac budowy, gdzie żaden z elementów budynku nie został ukończony i oddany do użytku.
Nowa generacja systemu Windows lada moment
Być może zmieni się to już wkrótce, gdy poznamy plan Microsoftu na nową generację systemu Windows. Tak huczne zapowiedzi muszą mieć pokrycie w rzeczywistości, bo w przeciwnym razie rozczarowanie użytkowników będzie jeszcze większe niż do tej pory.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu