Po moich pierwszych zachwytach Xbox Cloud Gamingiem szybko przeszedłem do rozczarowań kiedy okazało się, że po oficjalnej premierze usługi działa ona u mnie... raczej marnie. O ile w wersji beta nie miałem problemów z lagiem i nawet co bardziej dynamiczne gry śmigały aż miło, o tyle kilka tygodni później — usługa stała się niegrywalna.
Ale, choć trudno w to uwierzyć, od tego czasu minęło już półtora roku. Przez ten czas sporo się pozmieniało w świecie gier w chmurze. Ot, chociażby to, że na sprzętach Apple nie ma już oficjalnych aplikacji do Xbox Cloud Gaming. Zamiast tego użytkownicy ich sprzętów mogą uruchamiać gry z usługi wyłącznie w przeglądarce. Nie powiem by było to specjalnie wygodne — nie mówiąc już o tym, że samego działania nie nazwałbym idealnym. Ale Microsoft stale dopieszcza swój projekt — i jeżeli ostatnio się do usługi zraziliście, to dajcie jej kolejną szansę. Jest lepiej.
Xbox Cloud Gaming na iOS przyspiesza. Microsoft wprowadza zestaw usprawnień
Microsoft ogłosił na blogu Xboksowym, że uważnie słucha graczy i robi co tylko w ich mocy, aby niezależnie od platformy doświadczenia były możliwie jak najlepsze. Dlatego wraz z najświeższą aktualizacją zadbali o to, by czasy reakcji na urządzeniach z iOS oraz iPad OS były jeszcze lepsze — zaś same gry działały jeszcze płynniej. Przedstawiciele firmy nie wdawali się w żadne szczegóły techniczne — z dumą jednak rozprawiają o pozytywnych skutkach tych usprawnień:
Słyszeliśmy od wielu z Was, że doświadczenie płynące z zabawy jest lepsze. Oto, co widzieliśmy do tej pory po ulepszeniach:
- Pozytywne opinie: Od czasu wprowadzenia tych zmian zaobserwowaliśmy znaczny wzrost pozytywnych opinii graczy.
- Większe zaangażowanie: o 35% dłuższy czas gry.
To nie jest ani pierwszy, ani ostatni raz kiedy Microsoft dopieszcza usługę. Firma mocno wierzy w rozwój gier w chmurze — i wszystko wskazuje na to, że nieustannie zmierza do tego, by właśnie w takiej formie Xbox dostępny był dosłownie wszędzie. Ale zanim będą mogli mierzyć sukces, najpierw niech zadbają o to by działał. Nie po prostu działał, a działał dobrze.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu