Motoryzacja

Mercedes EQC oficjalnie zaprezentowany, do nabywców trafi pod koniec roku

Kamil Pieczonka
Mercedes EQC oficjalnie zaprezentowany, do nabywców trafi pod koniec roku
Reklama

Mercedes EQC został zaprezentowany jako auto koncepcyjne jeszcze w 2016 roku, produkcyjny model pokazano pod koniec zeszłego roku, a teraz wreszcie trafi do sprzedaży. Pierwsze w pełni elektryczne auto Mercedesa zostanie pokazane szerszej publiczności na targach w Genewie na początku marca, na wiosnę będzie można składać zamówienia, a dostawy rozpoczną się pod koniec roku.

EQC to SUV wielkości modelu GLC, który będzie konkurował na rynku z takimi autami jak Tesla Model X, Jaguar i-Pace czy Audi e-Tron. Już na starcie będzie miał zatem bardzo mocną konkurencję w swoim segmencie. Koncern ze Stuttgartu ma jednak plan bardzo dynamicznie rozwijać swoją linię aut elektrycznych. W kolejnych latach pojawią się modele EQ E oraz EQ S, czyli odpowiedniki klasy E oraz S. Przedstawiciele firmy szacują, że w 2025 roku od 15 do 25% sprzedaży będą stanowić właśnie auta elektryczne.

Reklama

Mercedes EQC400

Finalna wersja została ochrzczona jako EQC400, co sugeruje, że w przyszłości mogą pojawić się zarówno tańsze jak i droższe odmiany. W tej chwili dostępna będzie tylko jedna wersja napędu z litowo-jonowymi akumulatorami o pojemności 80 kWh i w dwóch wersjach wyposażenia. W wersji koncepcyjnej grill był podświetlany niebieskimi diodami LED, w produkcyjnej już tego nie ma, ale niebieskie akcenty są widoczne przy lampach oraz na kołach, które mogą mieć rozmiar od 19 do 21 cali. Na niektórych rynkach pod przednią maską będzie przechodziła też podświetlana listwa łącząca przednie reflektory LED.


Z tyłu lampy też będą połączone podobną, tylko czerwoną linią i ma to być w przyszłości znak rozpoznawczy Mercedesa. Co ciekawe podświetlane ma być też logo na przednim grillu w momencie aktywacji adaptacyjnego tempomatu. Tak jak już było to wcześniej wspominane EQC zaoferuje pokaźny bagażnik o pojemności 500 litrów. Za napęd odpowiadają dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 408 KM, które zamontowano po jednym na każdej osi, zapewniając napęd na 4 koła. EQC ma rozpędzać się do 100 km/h w 5,1 sekundy, osiągać prędkość maksymalną 180 km/h i na jednym ładowaniu przejechać 450 km. Wbudowana ładowarka na prąd zmienny ma moc 7,4 kW, ale dostępne jest też złącze CSS do ładowania prądem stałym o maksymalnej mocy 110 kW, która ma zapewnić doładowanie od 10 do 80% w nieco ponad 40 minut.

Wnętrze niczym nie zaskakuje


Do wnętrza zdążyliśmy się już przyzwyczaić, jest podobne jak w nowej klasie A. Mamy zatem system MBUX z obsługą głosową oraz dotykowym gładzikiem umieszczonym na konsoli środkowej. Wnętrze jest raczej stonowane i nie poraża futurystycznym wyglądem, ale to chyba akurat nic złego. Charakterystyczne są złote akcenty na otworach wentylacyjnych oraz przyciskach sterowania fotelami. Nawigacja została natomiast zoptymalizowana pod kątem planowania trasy z uwzględnieniem obecności elektrycznych ładowarek.


Co ciekawe Mercedes EQC będzie miał 5 podstawowych trybów jazdy Eco, Max Charge, Comfort, Sport i Individual, a w dwóch pierwszy pedał gazu będzie nam wibrował, jeśli auto stwierdzi, że wciskamy go za mocno... Ciekawe kiedy dorzuci do tego jakieś małe porażenie prądem na kierownicy ;-). Zabrakło też nawet niewielkiego schowka pod przednią maską, cała przestrzeń jest zabudowana jak w aucie spalinowym. Podobno pozwala to produkować EQC na obecnych liniach produkcyjnych, a to obniża koszty. Z drugiej strony zmniejsza nieco funkcjonalność.

Reklama

Niestety nie podano jeszcze ceny tego modelu, powinniśmy ją poznać za kilka tygodni, jak Mercedes zacznie przyjmować zamówienia.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama