Mobile

Meizu Blue Charm Note: mocny fablet w dobrej (!) cenie

Maciej Sikorski
Meizu Blue Charm Note: mocny fablet w dobrej (!) cenie
31

Rano pisałem o wprowadzaniu platformy Android One na kolejne rynki. Google wystartowało z tym projektem w Indiach, niedługo ma się pojawić w kilku innych azjatyckich krajach. Popyt na tanie smartfony jest tam spory, ale i konkurencji szybko zacznie przybywać. Pojawią się np. chińskie firmy z mocarny...

Rano pisałem o wprowadzaniu platformy Android One na kolejne rynki. Google wystartowało z tym projektem w Indiach, niedługo ma się pojawić w kilku innych azjatyckich krajach. Popyt na tanie smartfony jest tam spory, ale i konkurencji szybko zacznie przybywać. Pojawią się np. chińskie firmy z mocarnymi słuchawkami w bardzo atrakcyjnej cenie. Przykładem Meizu i produkt Blue Charm Note.

Ostatnio sporo piszę o wyścigu i zmaganiach w Azji, ale to jeden z najciekawszych elementów tej branży. Chiny zeszły nagle na dalszy plan i przenieśliśmy się trochę na Zachód kontynentu. Ów łakomy kąsek przyciąga wiele firm z różnych sektorów gospodarki, IT nie stanowi tu wyjątku. Aby się przebić potrzebne są budżetowe towary, ale sama cena nie wystarczy przy dużej konkurencji - trzeba jakoś się wybić na tle innych. Chińscy producenci robią to za pomocą specyfikacji właściwych dla średniej półki cenowej.

Smartfon Blue Charm Note nie powstał z myślą o rynku indyjskim czy nepalskim - wyjściowo ma się pojawić wyłącznie w Chinach. Jednak z czasem może trafić do Indii, ewentualnie zrobi to jego odpowiednik. Chińczykom robi się za ciasno w Państwie Środka i ruszają na podbój świata. Produkty podobne do tego, który opiszę za chwile mają być kluczem do azjatyckiego sejfu. Zrozumieli to już także Hindusi - firma Micromax stworzyła linię Yu przywodzącą na myśl poczynania Xiaomi. Na Xiaomi sprawa się jednak nie kończy, bo wschodzących gwiazd jest więcej. Wśród nich Meizu.

Meizu Blue Charm Note (m1 Note) to tani fablet dla młodzieży. Na pokładzie znalazł się m.in. 5,5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1920x1080 pikseli (Sharp). Ten element chroni warstwa Corning Gorilla Glass 3. Serce produktu stanowi ośmiordzeniowy procesor MediaTek MTK6752 wspierany przez 2 GB pamięci RAM oraz układ graficzny Mali-T760. W zależności od wersji, smartfon posiada 16 lub 32 GB pamięci wbudowanej. I tu pojawia się wada, ponieważ nie ma gniazda na karty pamięci.

Użytkownik może liczyć na dwa aparaty (główny 13 Mpix oraz przedni 5 Mpix), dwa sloty na karty SIM. Jest wsparcie dla sieci czwartej generacji, pojawił się także akumulator o pojemności ponad 3100 mAh - nie jest najgorzej. Wymiary produktu wynoszą 150,7x75,2x8,9 mm przy wadze 145 g. Dobrze, że producent nie próbował za wszelką cenę odchudzić urządzenia. Do tego oczywiście moduły łączności bezprzewodowej. Smartfon dostępny w kilku wersjach kolorystycznych: żółtej, niebieskiej, zielonej, różowej, białej. Obudowa wykonana z tworzywa sztucznego.

Produkt pojawi się na rynku pod koniec bieżącego roku. Na razie tylko w Chinach. Cena? W zależności od wersji około 160 lub 190 dolarów. Tanio. Z naszej perspektyw nawet bardzo tanio. Nie dziwi, że chińscy producenci poważnie podkręcają sprzedaż, a konkurencja z innych państw ma spory problem, by za tym nadążyć. Jednocześnie wydaje się, że to nie jest ostatnie słowo Chińczyków...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

ChinyMobileSmartfonMeizu