Polska

Masz samochód? Znaczy, że masz radio i powinieneś płacić abonament

Grzegorz Ułan
Masz samochód? Znaczy, że masz radio i powinieneś płacić abonament

Myślałem, że gorszego pomysłu na uszczelnienie ściągalności abonamentu RTV, niż zaangażowanie do tego operatorów telewizji cyfrowych i satelitarnych już się nie da wymyślić. A jednak, Jacek Kurski przesłał do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pismo, w którym skrytykował proponowane w ustawie abonamentowej zapisy o abolicji, dla niepłacących wcześniej abonamentu i zaproponował nowy sposób na jego uszczelnienie w postaci ściągania go od posiadaczy samochodów.

To kolejny sposób oparty na domniemaniu. Fakt włączenia w proces ściągania abonamentu operatorów kablowych i satelitarnych oparty jest na domniemaniu, że płacisz za telewizję, znaczy, że na pewno posiadasz odbiornik telewizyjny. Ustawa nakładałaby na operatorów obowiązek poinformowania swoich klientów w przeciągu 30 dni od dnia wejścia jej w życie, że domyślnie uznani zostali za posiadaczy odbiorników telewizyjnych, a w przeciągu 60 dni przekazania danych swoich klientów Poczcie Polskiej, które miałaby ułatwione zadanie przy ściąganiu należnego abonamentu. Co więcej Poczta Polska na mocy ustawy mogłaby żądać od operatorów danych wskazanych przez nią klientów.

Jacek Kurski uważa, że podobnie jest w przypadku posiadaczy samochodów, masz samochód - masz też radioodbiornik i powinieneś płacić za niego 7 zł miesięcznie, jeśli nie płacisz opłaty łącznej za TV i radio 22,7 zł. W tym przypadku Poczta Polska uzyskać by miała dostęp do Centralnej Ewidencji Pojazdów, z uzyskanych danych posiadaczy aut i porównaniu ich do posiadanej bazy Polaków płacących abonament, wyselekcjonowałaby listę osób unikających płacenia.

A o co chodzi z abolicją? W projekcie małej ustawy abonamentowej pojawił się zapis, który wprowadzał abolicję dla osób, które posiadają zaległości z tytułu nieuiszczania opłat abonamentowych, objętych nią miały być ponad 2 mln gospodarstw domowych. W piśmie przesłanym do MKiDN, Jacek Kurski proponuje, aby abolicję zastosować tylko dla tych, którzy sami zarejestrują odbiornik telewizyjny w okresie 3 miesięcy od wejścia w życie ustawy i zapłacą za wskazany okres, na przykład 6 miesięcy zaległego abonamentu.

Czyli mamy karuzeli absurdów ciąg dalszy. Maciej pisał Wam wczoraj o sytuacji finansowej TVP, która w ubiegłym roku wykazała 180 mln złotych straty, co skutkować miało redukcją etatów w programie dobrowolnych odejść. Skorzystało z niego 250 osób, ale po tym okazało się, że po programie w TVP zatrudnienie było o 50 osób wyższe.

Źle się dzieje w tej firmie, nie sądzę aby jakieś pomysły na uszczelnienie abonamentu coś tutaj dały. Nie wiem, ile tych pieniędzy, by spłynęło im do kasy z tego tytuły, to nie naprawi to kondycji TVP. Nie chciałbym tu nawiązywać do politycznych powiązań, ale ludzie są już zmęczeni propagandą, którą serwuje im ta stacja, a jakiekolwiek przymuszanie ich do płacenia skończy się jakimś buntem albo masowymi odejściami z płatnych platform, na czym i tak ucierpi budżet państwa.

Źródło: Money.pl/Gazeta Prawna.

Photo: CoffeeMate/Depositphotos.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu