Pod ostatnim moim wpisem o tym incydencie pojawiły się komentarze, że nie mogę oceniać tego zdarzenia bez znajomości treści postów na Facebooku, jakie zamieścił ten nauczyciel. Czuję się więc w obowiązku przedstawić ich treść, do jakiej dotarł TVN.
TVN uzyskał dostęp do załącznika pisma jakie wystosował jeden z rodziców ze szkoły, w której pracuje ów nauczyciel. Okazało się, że to pismo stało się przyczynkiem do tego łańcuszka zdarzeń. Treści pisma nie można ujawnić, bo to donos osoby prywatnej i nie jest to w związku z tym informacja publiczna.
Według uzyskanych przez TVN informacji, cały konflikt mógł mieć swoje źródło we wcześniejszych konfliktach pomiędzy nauczycielem, który jest też radnym, a starostą. Nauczyciel kilka razy kwestionował decyzje starosty. Prawdopodobnie więc, pismo od rodzica było dobrą okazją do odegrania się. Ale nie to jest najistotniejsze w tym wszystkim.
Tak jak pisałem w poprzednim wpisie, posty które uraziły jednego z rodziców, to dwa linki do trzeciego i czwartego odcinka Ucho Prezesa, bez jakiś kąśliwych komentarzy, pod jednym napisał jedynie tytuł serialu, pod drugim, że to się zaczyna robić kultowe.
Większość pozostałych to rysunki satyryczne z fanpage Satyra Polityczna i Depciu - galeria rysunku, Mucha nie siada, Ogłoszenia Parafialne oraz z serwisu Aszdziennik.pl i link do artykułu w NTO.pl.
Jeden z rysunków przedstawia diabła, a tekst obrazuje podziały w naszym kraju, ze zwykłym komentarzem, zastanawiającego się nauczyciela, gdzie zaszufladkują akurat jego. Śmieszne? Może trochę, ale, co w tym złego to nie wiem.
Kolejny porównuje tytuły Gwiezdnych Wojen do sytuacji politycznej w kraju, począwszy od 1990 roku - w granicach smaku, bez komentarza nauczyciela.
Następny już obrazuje niejako niechęć nauczyciela do polityków, jako takich - można się przyczepić, zwłaszcza, że jest jednocześnie radnym.
Później satyryczny komentarz do różnej maści protestów, których byliśmy świadkami, z nośnymi hasłami na transparentach.
Dalej mamy już zobrazowaną niechęć do kościoła, ale w zabawnej formie, bez obrażania czyichś uczuć.
Podobnie, wyraził swoją opinię o niechęci kościoła do WOŚP, również nie obrażając nikogo.
Na koniec śmieszny obrazek z Jasiem Fasolą z niecenzuralnym słownictwem.
Czy to wymaga stawiania tego nauczyciela przed komisją dyscyplinarną. Nadal szczerze wątpię. Jeśli nie żyjemy w państwie totalitarnym ani wyznaniowym, posty te mieszczą się w granicach dobrego smaku. W większości są zabawne i nie powinny urażać uczuć innych osób.
Czy jako nauczycielowi/radnemu przystoi udostępniać takie posty na prywatnym profilu na Facebooku? Tu mam pewną zagwozdkę, to co wypada mówić i pokazywać wśród bliskiego grona znajomych, już mniej pasuje do udostępniania w sieci. Nie widać na tych zrzutach ikony, czy to publiczne czy tylko dla znajomych, ale sprawdziłem na jego profilu są publiczne, więc były i widoczne dla uczniów. Pewnie zyskał przy tym poklask wśród nich, ale to nie jest dobry dialog z uczniami.
Niemniej, nie jest to nie wiadomo jak daleko idące naruszenie, by stawiać nauczyciela przed komisją dyscyplinarną. Pracuje z uczniami już od 19 lat, jeśli miałby zły kontakt z nimi czy zły wpływ na nich, to już wcześniej miałby jakieś nieprzyjemności. Dopiero polityczna aktywność wyzwoliła reakcję łańcuchową w postaci powyższej historii.
Mam nadzieję, że skończy się to tylko jakimś upomnieniem. Nadal nie widzę tu jakiegoś rażącego przewinienia, od satyry do mowy nienawiści droga daleka.
Źródło TVN24.pl
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu