Google

Google zaoferuje nową warstwę informacji. Kolejne serwisy internetowe i aplikacje będą miały pod górkę?

Kamil Świtalski
Google zaoferuje nową warstwę informacji. Kolejne serwisy internetowe i aplikacje będą miały pod górkę?

Google dokłada do palety szybkich odpowiedzi nową warstwę informacji. Tym razem odpowie na pytania związane z zanieczyszczeniem powietrza.

Wyszukiwarka Google nie jest wyłącznie najpotężniejszą platformą do odszukiwania innych stron internetowych i produktów. W ostatnich latach staje się ona coraz bardziej potężnym produktem samym w sobie — i nie ukrywam, że także w moim przypadku wiele niegdyś odwiedzanych stron odeszło w zapomnienie. Bo po co mi strona kantoru, skoro Google szybko przeliczy mi waluty które mnie interesują po bezpośrednim wpisaniu zapytania do paska przeglądarki (np. 14,5 usd to pln)? Po co dodatkowe kliknięcia, skoro po wpisaniu "wschód słońca gdańsk" informację mam podaną na tacy? Oczywiście to wiąże się bezpośrednio z tym, że serwisy z których przed dodaniem takich funkcji czerpałbym stosowne informacje otrzymają mniej kliknięć — ode mnie i od dziesiątek tysięcy użytkowników z całego świata. Ale Google nie ustaje w rozwoju i właśnie dodaje kolejną warstwę informacji bezpośrednio w wynikach wyszukiwania: informacje o jakości powietrza.

Informacje o jakości powietrza bezpośrednio w wyszukiwarce Google

Jakiś czas temu użytkownicy sprzetów Nest Hub otrzymali możliwość sprawdzenia jakości powietrza w swojej okolicy (Air Quality Index). Teraz Google poszło o krok dalej i analogiczne informacje trafiają do ich innych produktów. Tym razem trafiło na absolutnie najpotężniejszy i najpopularniejszy z nich wszystkich: wyszukiwarkę.

Grafika: AndroidPolice https://www.androidpolice.com/google-search-air-quality-us/

Na ten moment opcja ta dostępna jest wyłącznie w Stanach Zjednoczonych — i dotyczy wyłącznie tamtejszych miejscowości. Jak widać na poniższych zrzutach — wszystkie wieści pochodzą bezpośrednio z serwisów airnow.gov oraz PurpleAir. Sprawdziłem jak sprawy mają się lokalnie, ale stety-niestety. Moje Google jeszcze się tej sztuczki nie nauczyły — patrząc jednak na to w jaki sposób Google podchodzi do implementacji nowości, zakładam, że tylko kwestią czasu jest wdrożenie analogicznej funkcji także i u nas. Wpisywanie komend "air quality" czy "jakość powietrza" nie oferuje jeszcze tak efektownie przedstawianych wyników.

Twórcy kolejnych produktów w tarapatach?

Od kiedy w Polsce głośno rozpoczęto dyskusję o smogu, ludzie rzucili się na poszukiwania najlepszych aplikacji informujących o jakości powietrza. Nie da się ukryć, że mamy ich tutaj pod dostatkiem, podobnie zresztą jak i serwisów internetowych które bliżej przyglądają się problemowi. U mnie te dodatkowe warstwy informacji w wyszukiwarce na dobre pozwoliły pozbyć się chociażby aplikacji kantorów, a jeżeli odwiedzam strony internetowe takowych — to prawdopodobnie w poszukiwaniu bardziej abstrakcyjnych walut czy... z czystej nieznajomości odpowiedniego nazewnictwa, który pozwoliłby mi sprawdzić przelicznik bezpośrednio w wyszukiwarce. Szybkie odpowiedzi z każdym rokiem rosną w siłę, a Google stale buduje swoją potęgę. I jestem przekonany, że kiedy kolejne warstwy informacji trafią do kolejnych regionów i staną się bardziej powszechne — właściciele platform specjalizujących się w serwowaniu takich danych boleśnie to odczują. A przynajmniej większość z nich.

Žródło: AndroidPolice

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu