Antyszczepionkowcy, z którymi otwarcie wojowałem dosłownie raz (w realu, nie polecam) czasami chwytają się takich argumentów jak: "ale teraz przecież nie ma żadnych epidemii, po co szczepić dzieci?!". To oczywiście bzdura - na wielu płaszczyznach i takie wypowiedzi powinny być według mnie karane w jakiś dodatkowy, poza społeczną dezaprobatą sposób.
Ale i osoby, które nie mają nic przeciwko szczepieniom czasami nie wiedzą o tym, że tuż obok nich odbywa się walka z ciężką, zdolną do szybkiego rozprzestrzeniania się chorobą. Warto w takich momentach popatrzeć na mapę, która została skonstruowana przez specjalistów z Metabiota. I okazuje się, że przekazy w mediach, które mówią o niestabilnej sytuacji epidemiologicznej na Ukrainie to żadne bzdury, a realny problem. Przeglądając te mapy można odnieść wrażenie, że przenieśliśmy się do Plague Incorporated, ale w prawdziwym świecie. Dane Metabiota pozwalają śledzić konkretne epidemie / pandemie i oceniać ich "postępy".
Oczywiście odbywa się to w zupełnie innej dynamice niż w Plague Inc., nie ma tutaj żadnego dramatyzmu. Dramatyzm natomiast znajdziemy w filmach oraz grach dotykających problemu groźnych, szybko rozprzestrzeniających się filmów i niejako nauczyliśmy się, że to wygląda właśnie w taki sposób. Błąd - epidemie i pandemie rozwijają się czasami po cichu.
Polska na mapie Metabiota jest jeszcze "bez skazy"
Wiecie, podchodziłem do mapy Metabiota z pewną obawą. Założyłem, że skoro antyszczepionkowcy (o zgrozo) tak doskonale radzą sobie z rozprzestrzenianiem fałszywych informacji, to w naszym kraju musi się już dziać coś poważnego. Na szczęście nie - mimo niedawnych doniesień na temat pojawienia się już rzadkich z uwagi na działania prewencyjne chorób, jesteśmy "czyści".
Inaczej jest jednak na Ukrainie, gdzie szaleje odra. We Francji problemem jest odra oraz salmonelloza, gdzie (co trzeba powiedzieć), przede wszystkim wśród imigrantów obserwuje się zwiększony odsetek zachorowalności na te choroby. Niski standard życia oraz niechęć do szczepienia dzieci niestety robią swoje.
Informacje, które można wyczytać na mapie Metabiota zawierają w sobie również ilość zanotowanych przypadków konkretnej choroby, ilość spowodowanych przez nią śmierci oraz datę rejestracji pierwszego chorego. Przyznam szczerze, że z ogromnym zaciekawieniem przeskakiwałem po konkretnych krajach, a także szukałem informacji o występowaniu danej choroby w internecie, poza mapą Metabiota.
Myśląc o szczepieniach zawsze będę mieć przed oczami tę mapę
Jako zdeklarowany, świadomy i szczęśliwy zwolennik szczepień, zawsze będę wspominać o tej mapie w dyskusjach na temat szczepionek, ruchu antyszczepionkowego oraz chorób, którym można przeciwdziałać w najprostszy znany nam sposób. Mam ogromną nadzieję, że za kilka lat, przeglądając mapę Metabiota nie będę zawiedziony coraz gorszą kondycją krajów wokół Polski i co gorsza... sytuacją nad Wisłą. Obyśmy nie musieli po raz kolejny mierzyć się z chorobami, które dotychczas funkcjonowały głównie z opowieściach naszych rodziców oraz dziadków.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu