Automatyczne kolorowanie czarno-białych zdjęć - musicie przyznać, że to brzmi naprawdę imponująco. Bo takie jest! Ale Google po raz kolejny obiecuje i nie dostarcza...
Trudno mi dziś wskazać choć jedną tak udaną usługę dla zdjęć, jaką są Zdjęcia Google. Pod pewnymi zwględami produkt Google nie ma konkurencji i ja na każdym kroku przekonuję się o tym, jak bardzo ułatwiają mi one życie. Tak, życie, bo zarządzanie zdjęciami i tworzenie kopii zapasowej ze wszystkich urządzeń potrafi być nie tyle nużące, co problematyczne ze względu na brak czasu, a te i wiele innych czynności odbywa się samoczynnie bez mojego udziału.
Zdjęcia Google - poradnik użytkownika od A do Z
https://youtu.be/ogfYd705cRs?t=909
"Nowości trafią do użytkowników w przeciągu następnych kilku miesięcy." - Sundar Pichai
Doceniam nie tylko automatyczne tworzenie się albumów na podstawie dat i lokalizacji ze zdjęć, ale także poprawianie niektórych fotek, montowanie filmów, kreowanie kolaży i inne funkcje, które sprawiają, że w mgnieniu oka mogę na przykład podzielić się z galerią z wyjazdu zaraz po powrocie. Bez spędzania ani chwili czasu nad ogarnięciem zdjęć. Kilkukrotnie dotykam ekranu i i mogę błyskawicznie wysłać komuś zestaw fotek, które nie zalegają już na moim telefonie, lecz są dostępne w chmurze i do wglądu u każdego, z kim się podzielę.
Nie mogłem wybrać lepiej – Zdjęcia Google odjeżdżają konkurencji na dobre
Ale nie wszystkie nowości, o których mówi Google na przykład w trakcie konferencji I/O, trafiają do usługi tak szybko, jak byśmy chcieli. Za dwa dobre przykłady posłużą funkcje odpowiedzialne za kolory na zdjęciach. Pierwsza z nich pozwala na pozostawienie kolorów jedynie na wskazanym obiekcie lub osobie i nałożenie czarno-białego filtra na pozostałą część zdjęcia. W efekcie, konkretny przedmiot lub osoba są widoczne na pierwszym planie jak nigdy wcześniej. Color Pop, bo tak się nazywa ta funkcja, jest już dostępna od czasu I/O 2018. Niestety, druga z nowości, czyli Colorize, nadal czeka na swoją kolej.
Zdjęcia Google - poradnik użytkownika od A do Z
Jej działanie jest dokładnie takie, jak byście się spodziewali. Kolorowanie czarno-białych zdjęć może sprawić, że niektóre fotografie dopiero po takim zabiegu ukazują niektóre rzeczy. Niezależnie od tego, czy i jak często korzystalibyśmy z tej funkcji, nadal nie możemy tego robić, ponieważ Google zajmuje już ponad rok jej wdrożenie. Przez około 12 miesięcy nie usłyszeliśmy o niej chyba żadnego słowa z ust pracowników Google, aż do teraz.
Jeden z Googlerów, David Lieb, nareszcie zareagował na materiał serwisu Mashable, w którym Google przyznano bardzo negatywną nagrodę za niedowiezienie właśnie funkcji kolorowania zdjęć, którą tak chwalono się podczas zeszłorocznego I/O (uwagę na to zwrócił AndroidPolice). W tweetach napisał, że nie zapomniano o niej, jest cały czas rozwijana bez pośpiechu, a na dowód pokazał fotografię ze słubu jego 104-letniej dziś babci, na której algorytmy pokolorowały spodnie garnituru dziadka na różowy kolor. Funkcja jest więc rozwijana, ale przed Googlerami chyba więcej pracy, niż oni sami sądzili.
Zdjęcia Google z nowym wyglądem. Jest ładniej?
Trudno mieć do Google pretensje o to, że firma nie chce uruchomić takiej funkcjonalności zanim nie będzie pewności o jej właściwym działaniu. Zrozumiała może też być chęć zapowiedzenia dodania czegoś takiego do Zdjęć Google, bo przecież jest to naprawdę imponująca nowość i na pewno Google zyskało trochę dodatkowego aplazu podczas I/O 2018. Szkoda tylko, że firma przeceniła swoje możliwości na tyle, by 12 miesięcy później pokazać minimalnie, ale jednak mylący się system, który jeszcze przez jakiś czas nie będzie nikomu służył.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu