Apple

Nowy kolor Macbooka Air: piękny, ale niepraktyczny. Palcuje się i rysuje "od patrzenia"

Kamil Świtalski
Nowy kolor Macbooka Air: piękny, ale niepraktyczny. Palcuje się i rysuje "od patrzenia"
7

Wieści dotyczące nowego Macbooka Air w kolorze północ nie napawają optymizmem. Jest piękny, ale łatwo go porysować i w przeciwieństwie do innych wariantów - jak szalony zbiera odciski palców...

Panuje przekonanie że wielu użytkowników produktów Apple wybiera je ze względu na "lans" oraz "wygląd" - bo nie mają nic więcej do zaoferowania... no może poza zbyt wygórowaną ceną, która idzie każdorazowo w parze. Można by z tą teorią polenizować - i to długo, ale dziś zamiast tego skupmy się na konkretach. A mianowicie nowym Macbooku Air z układem M2, który doczekał się nie tylko redesignu, ale także zupełnie nowej kolorystyki: północ. To estetyczny granat który prezentuje się świetnie, ale jak informują użytkownicy — jest kompletnie niepraktyczny.

Macbook Air M2 w kolorze północ - jeżeli planujesz zakup, dobierz do niego od razu etui

Użytkownicy którzy kupili komputery Apple w nowej kolorystyce zdążyli zalać internet swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi trwałości tego wariantu. A z tą, niestety, dobrze nie jest. Sprzęt ma zbierać odciski palca niczym lustro, mimo że jest matowy - co dla wszystkich estetyów będzie nie do zaakceptowania. To jednak jeszcze nie jest koniec problemów na które narzekają. Kolejnym jest... rysowanie się sprzętu. Wiadomo że przy kontakcie z ostrymi krawędziami większość urządzeń odczuje tego skutki, ale tutaj nie mówimy o żadnych spotkaniach bliskiego stopnia z niebezpiecznymi narzędziami, a... zwyczajnym użytkowaniem. W tym wpinaniu wtyczek do portów USB. Jeden z użytkowników pokazał jak wygląda gniazdo po jednym użyciu. No i co tu dużo mówić — te krawędzie pozostawiają wiele do życzenia. A nie jest on jedynym borykającym się z analogicznymi problemami.

Nie wróży to temu wykończeniu specjalnie dobrej przyszłości i przywołuje na myśl aferę ze starymi iPhone'ami. Po drodze było sporo afer z nimi związanych (niezwykle łatwo rysowały się iPhone'y 7 Plus w czerni czy krawędzie uwielbianych piątek). Niestety jeśli pamiętacie jak one się skończyły, to... raczej będziecie omijać nowy kolor Macbooka Air szerokim łukiem. Przedstawiciele Apple stwierdzili bowiem, że owszem - sprzęty się rysują, ale nie ma w tym nic niespotykanego. Określili to jako coś normalnego, więc nie widzieli żadnego powodu do programu naprawczego, przyjmowania zwrotów czy jakichkolwiek kombinacji. Obawiam się, że i tym razem odciski palców nie będą wystarczające — podobnie jak zarysowania wokół portów dostępnych w urządzeniu. A zresztą o czym tu mowa — jedna z największych wpadek koncernu, czyli motylkowe klawiatury, uszła im na sucho. Gigant z Cupertino za ten nienadający się do użytku projekt musi wypłacić poszkodowanym raptem 50 milionów dolarów odszkodowania. Dla zwykłego zjadacza chleba to kwota kosmicznie wysoka, ale dla jednej z najbogatszych korporacji na świecie to nic. Mimo programu serwisowego i tego wyroku - wciąż opłacało im się sprzedać te wszystkie komputery z wadą, której de facto naprawić się nie da.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu