Kilka tygodni temu pisałem o nowej odsłonie Paczkomatów: Lodówkomatach. W tym projekcie zobaczymy Integera współpracującego z Allegro, możliwe, że poj...
Lodówkomaty będą miały konkurencję - Merlin i Alma stawiają w miastach Coolomaty
Kilka tygodni temu pisałem o nowej odsłonie Paczkomatów: Lodówkomatach. W tym projekcie zobaczymy Integera współpracującego z Allegro, możliwe, że pojawi się jeszcze jedne duży gracz, wspomina się o Biedronce. Sprawa rozwojowa. Tymczasem pojawiły się doniesienia o podobnym pomyśle wdrażanym przez Merlina i Almę - niedługo obok Waszego domu czy miejsca pracy mogą stanąć ich Coolomaty.
Przyznam, że jestem trochę zaskoczony tą informacją. Wspomniany przed momentem duet (a raczej trio, o czym za chwilę) dość niespodziewanie wyskoczył z ideą terminali do odbioru produktów spożywczych. Najwyraźniej i oni zobaczyli potencjał w tym pomyśle i nie chcą, by konkurencja zdominowała rynek bez walki. Z perspektywy klientów, czyli nas wszystkich, to bardzo dobra informacja - jest ruch w biznesie, co powinno pozytywnie wpłynąć na ceny i jakość usług.
Nowy projekt nosi nazwę Merlinfood, z myślą o nim powstała strona merlinfood.pl, na której klienci będą dokonywać zakupów. Na razie nie znajdziecie na niej zbyt wiele towarów, czy nawet informacji, ale to powinno się za jakiś czas zmienić. Strona to oczywiście tylko część biznesu, najciekawsze są tu terminale do odbioru zakupionych towarów (pojawi się też opcja dostawy za pośrednictwem kuriera). Tworzy jest firma Coolomat, urządzenia noszą tę samą nazwę. To wspomniany trzeci partner.
Jak działa COOLOMAT? – Art. spożywcze zamówione przez klienta mogą czekać na odbiór przez kilka godzin, gdyż poszczególne skrytki terminala są przystosowane do przechowywania produktów w temperaturze do minus 20C. Dzięki temu możliwa będzie bezpieczna realizacja zamówień także produktów mrożonych i chłodniczych – wyjaśnia Marcin Warzocha, prezes zarządu Coolomat sp. z o.o., partner technologiczny w projekcie Merlinfood by Alma.
Pierwszy Coolomat stanął już w Poznaniu, niedługo maszyny pojawią się w Warszawie, to będzie faza testów, po niej kolejne miasta mają się doczekać terminali. Wspomina się o rozwoju w tempie 200 Coolomatów rocznie. Ambitnie, choć nie jestem pewien, czy uda się to zrealizować. Trudno też stwierdzić, kiedy projekt zacznie być rozkręcany na większą skalę. Na razie stanęła jedna maszyna, dzięki której trio może powiedzieć, że było pierwsze. Rafał Brzoska i jego ekipa pewnie bacznie obserwują rozwój sytuacji.
Jaki jest pomysł na Coolomaty, co właściwie mają zmienić? Powinny być ciekawym rozwiązaniem dla osób, którym zwyczajnie brakuje czasu na zakupy spożywcze albo nie lubią ich robić w tradycyjnych sklepach. Jednocześnie mają problem z tym, by odebrać zamówienie od kuriera, bo większość czasu są poza domem. Coolomat ma być tym trzecim, najwygodniejszym rozwiązaniem:
Rozwój sieci coolomatów to planowana ekspansja w dużych miastach, w ścisłym sąsiedztwie biurowców i osiedli mieszkaniowych oraz przy parkingach buforowych, aby umożliwić klientom jak najwygodniejszy odbiór zamówień.
Intryguje mnie ten projekt, podobnie jest z lodówkomatami. Od kilku miesięcy zastanawiam się, czy to ma szansę wypalić. I coraz bardziej skłaniam się ku myśli, że tak. Wstrzymam się jednak z prognozowaniem, bo najpierw chciałbym przekonać się, jak to działa w praktyce. Jednocześnie czekam na odpowiedź konkurencji. Jeżeli do gry wejdą dwie mocne drużyny, to można się spodziewać kolejnych mariaży i walki o biznes e-zakupów spożywczych.
Cytaty i grafiki pochodzą z materiałów prasowych twórców projektu
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu