Część z Was pewnie nie przepada za zwiedzaniem. Słowo to kojarzycie jednak z przechadzaniem się po pałacach i kościołach, oglądaniem wystaw muzealnych...
Część z Was pewnie nie przepada za zwiedzaniem. Słowo to kojarzycie jednak z przechadzaniem się po pałacach i kościołach, oglądaniem wystaw muzealnych i ulic miast. Rzeczywiście nie musi to być idealna forma spędzania czasu dla każdego. Ale warto pamiętać, że zwiedzać można też obiekty przemysłowe, zabytki techniki, miejsca, które kiedyś reprezentowały pojęcie nowych technologii. W niektórych przypadkach robią to nadal. Jeśli nie braliście udziału w takim przedsięwzięciu, to musi spróbować.
Obiektów przemysłowych, tych starych i nowych w Polsce nie brakuje. Jedne mają kilkaset lat, inne kilkadziesiąt, są też te najnowocześniejsze. Reprezentują różne branżę, spełniają różne funkcje, znaleźć można je w każdym regionie kraju. Powstają nawet szlaki zabytków techniki, ale to temat na osobny wpis. Albo i całą serię. Masę kopalni, fabryk, hut, elektrociepłowni, zakładów, znaleźć można oczywiście na Śląsku, zwłaszcza Górnym, na którym obecnie mieszkam. I to właśnie do ich oglądania zamierzam teraz szczególnie zachęcić.
Wczoraj wybrałem się do zabrzańskiej elektrociepłowni. Dzień otwarty, można było zobaczyć miejsca, do których na co dzień nie ma wstępu. A jest co oglądać - część zakładu powstała pod koniec XIX wieku, znajdziemy tam jeszcze oryginalną infrastrukturę, są maszyny z okresu przedwojennego, czechosłowacka maszyneria sprowadzona w czasach PRL, a także najnowsze elementy, komputery i monitory, które trafiły do zakładu już w wieku XXI. Zderzenie starego z nowym. Chociaż część tych maszyn to już dzisiaj zabytki, to kiedyś stanowiły one cuda techniki. Odpowiednik AW z dwudziestolecia międzywojennego prezentował pewnie turbiny z tego zakładu, fani nowych technologii z okresu powojennego mogli się ekscytować namiastką działającego tam komputera. Było na co popatrzeć, dorzucam kilka zdjęć z wyprawy.
Jeżeli temat Was interesuje i żałujecie, że nie wybraliście się do elektrociepłowni, to mam dobrą wiadomość: za kilka tygodni odbędzie się kolejna edycja Industriady. Krótkie intro:
W imprezie biorą udział przede wszystkim obiekty leżące na terenie aglomeracji śląskiej, ale na liście znajdziemy też miejsca położone w Żywcu, Cieszynie czy Częstochowie - sporo tego i zdecydowanie nie zdołacie "zaliczyć" wszystkiego w jeden dzień. A piszę o tym teraz, bo warto już przygotować plan, zdecydować, gdzie się wybierzecie i ewentualnie zarezerwować miejsce, gdy będzie to wymagane. W przeciwnym wypadku możecie mieć problem - w ubiegłym roku niektóre lokalizacje szybko stały się nieosiągalne, w innych trzeba było czekać na wejście nawet kilka godzin w kolejce. Jednak zdecydowanie opłacało się stać.
Jeżeli chcecie przepłynąć łodzią w podziemnej sztolni, zwiedzić nocą browar (pracujący) i posłuchać, jak powstaje porcelana, to lepiej już wyciągajcie kalendarze. Mało interesujące? Rok temu też myślałem, że proces powstawania porcelany raczej mnie nie zainteresuje. Ale miejsce plus odpowiedni człowiek opowiadający o tym biznesie i technologii potrafią wciągnąć. Po całym dniu baterie są naprawdę wyczerpane, lecz warto. Podkreślę to jeszcze raz. Wypada dodać, że część tych miejsc jest niedostępna do zwiedzania w inne dni albo nie są udostępniane w takim zakresie. Dlatego trzeba korzystać właśnie 13 czerwca.
Nie mieszkacie na Śląsku? Może wybierzecie się tu akurat tego dnia. Nie ma na to szans? Wpadnijcie w innym terminie - Szlak Zabytków Techniki kusi i w maju i we wrześniu. A jeśli i to nie wchodzi w grę, to zainteresujcie się podobnymi obiektami w swojej okolicy - prawdopodobnie coś się znajdzie. Polecam :)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu