Historia kołem się toczy. Stare gry powracają nie tylko jako ciekawostka, ale całkiem apetyczna rozrywka. Lifting grafiki pozwala poczuć klimat retro ...
Historia kołem się toczy. Stare gry powracają nie tylko jako ciekawostka, ale całkiem apetyczna rozrywka. Lifting grafiki pozwala poczuć klimat retro uwolniony jednak od jakże znacznych ograniczeń graficznych, z jakimi gry borykały się w latach osiemdziesiątych. Scena remake'owa żyje i ma się dobrze!
W artykułach z cyklu "Zagraj w to jeszcze raz, Sam" (część I, część II) przypominałem kultowe tytuły z platformy ZX Spectrum. Jak się okazuje, pokolenie, któremu obce są lata osiemdziesiąte, nie jest w stanie przymrużyć oka na tyle, by oddać się rozrywce przeszłości. Stare gry są... po prostu za stare i nijak pasują do współczesnych standardów estetyki i grywalności.
Absolutnie to zrozumiałe. Pamiętam, jak w wieku pięciu lat byłem w kinie na "Powrocie Mechagodzilli" i bawiłem się doskonale, a dziś widzę w tym filmie tylko kartonowe budyneczki i faceta w gumowym kostiumie potwora. Magia przestała działać, nawet sentyment umarł, więc tym bardziej ciężko wymagać zrozumienia od młodszych pokoleń.
Tym niemniej gry z lat osiemdziesiątych pozostają kopalnią pomysłów designerskich i gameplayowych, o czym często zapominamy. Jednakże historia kołem się toczy i stare gry wracają do nas po liftingu, który pozwala nam na nie spojrzeć łaskawszym okiem i bardziej docenić wnętrze, a nie tylko powierzchowność.
Taki lifting prowadzony jest na dwa sposoby. Jednym jest kosmetyka polegająca na uwspółcześnieniu grafiki z zachowaniem ducha oryginału, drugim - poważna operacja polegająca na obudowaniu samego szkieletu zupełnie nową tkanką. I tu doskonałym przykładem będzie nowa wersja "XCOM: Enemy Unknown", która, choć ma ducha oryginału, jest grą zupełnie nową, oferującą ulepszony interfejs, nową grafikę i inne misje. Mało kto wie, że w podobny sposób powstała w 1998 roku gra "Reflux" studia Metropolis Software House. Był to luźny remake tytułu "Nether Earth" z ZX Spectrum.
Przyjrzyjmy się jednak pierwszej grupie gier, czyli tej, która przeszła wizualny lifting. Niewątpliwie najciekawszy zbiór takich produkcji oferuje grupa Retrospec.
Retrospec to zespół koderów, grafików i muzyków komputerowych, którzy zebrali się, aby zapewnić użytkownikom najlepsze przeróbki starych 8-bitowych gier i nowe oryginalne gry w klimacie retro. Spotykamy w klubie - niezwykłym budynku z pokojami na co najmniej pięciu planetach (i z kosmiczną toaletą!) (źródło)
Retrospec oferuje obecnie 42 tytuły (14 również na Maca), z których zdecydowana większość to wierne remake'i starych gier, uwspółcześnione pod względem grafiki.
Wśród naprawdę elegancko wykonanych przeróbek znajdziemy tak kultowe tytuły jak "Head over Heels" (pisałem o nim szczegółowo na łamach Antyweb w zeszłym roku), a także "Atic Atac", "Manic Miner", "Jet Set Willy", "Exolon", "Alien 8", "Knight Lore" czy znakomity logiczny "Deflektor". Lifting w większości przypadków jest imponujący, bowiem znacznie poprawia nasze doznania estetyczne, zachowując jednak kształt oryginału.
Dla tych, którzy chcą sami spróbować sił w tworzeniu remake'ów, Retrospec proponuje również zestaw darmowych narzędzi, w tym silnik do gier izometrycznych. To ważna informacja dla młodych twórców, którzy chcą rozpocząć pracę w gamedevie, a brak im w portfolio jakichkolwiek zrealizowanych projektów.
Z pewnością warto zagrać w te pozycje, gdyż to praszczury współczesnych tytułów stanowiące jednocześnie kopalnię wiedzy dla początkujących projektantów. Remake'i te są też nieco niedocenianą gałęzią jakże popularnego obecnie rynku indie. Skoro więc tak często sięgamy po Humble Indie Bundle, warto też wypróbować darmową ofertę Retrospec, która niejednym potrafi zaskoczyć!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu