Felietony

I jak tu nie tęsknić za smartfonami LG. Zobaczcie jak miał wyglądać ich rozwijany model

Kamil Świtalski
I jak tu nie tęsknić za smartfonami LG. Zobaczcie jak miał wyglądać ich rozwijany model
5

LG Rollable to smartfon, który oficjalnie firma zapowiedziała na kilka dni przed tym jak wydała oświadczenie że wycofuje się z rynku mobilek. Kilkanaście miesięcy później możemy zobaczyć jak miał wyglądać ten niezwykły model.

LG ubiegłej wiosny ostatecznie pożegnało się z rynkiem smartfonów. Nie było żadną tajemnicą, że nie szło im na nim najlepiej — i ten dział regularnie zaliczał straty. Jednak jak twierdzili przedstawiciele firmy, przez lata nie mogli sobie pozwolić na to, by się z niego wycofać. To grupa urządzeń która zręcznie łączyła ze sobą wiele innych ich produktów — więc chociażby wizerunkowo warto było trzymać je jako taką kropkę nad i. Do czasu, w którym koreańczycy spojrzeli prawdzie w oczy i stwierdzili, że to absolutnie nie ma najmniejszego sensu — i najwyższy czas znaleźć na siebie nowy pomysł. Ostatecznie do swoich LG Best Shopów wpuścili inne marki urządzeń (co ciekawe: w tych sklepach można natknąć się na sprzęty innych producentów także w segmentach, w których LG radzi sobie świetnie) — i jakoś to się kręci.

Na kilka tygodni przed oficjalnym wycofaniem się z branżą smartfonów, LG zapowiedziało niezwykły, zwijany, smartfon - LG Rollable. Zapowiedziało to dość spore słowo, bowiem tak naprawdę wszystko opierało się o wyrenderowane teasery, z których zbyt wiele nie wynikało. A wszystko to raptem kilka miesięcy po tym, jak firma przedstawiła światu inny niezwykły model - LG Wing, a w międzyczasie przecież sprzedawała smartfony z doczepianym drugim etui. Niewątpliwie udawało im się nareszcie wyróżnić na rynku, ale ze wszystkim był jeden zasadniczy problem — nawet super jakości średniaki były po prostu za drogie w dniu premiery tylko po to, by kilka tygodni później tracić na wartości i spadać do naprawdę fajnej ceny. Wracając jednak do LG Explorera — dla wielu ten smartfon był tylko wyśnionym modelem, na który jest jeszcze za wcześnie — bo technologia jest zbyt młoda. No i nieco ponad rok po zapowiedziach do sieci trafia materiał, w którym widać że taki sprzęt naprawdę istnieje i... to działa!

Podoba mi się cały ten mechanizm rozwijania ekranu. Wygląda to dość futurystycznie — i w momencie zapowiedzi tego sprzętu, smartfon LG miał zasadniczą przewagę nad składanymi konkurentami. Nie było na nim widać zgięcia, które dla wielu użytkowników jest nie do zaakceptowania. Przez ten czas sporo się jednak zmieniło, już debiutujące pod koniec ubiegłego roku modele serwowały technologię składanych ekranów, po których otwarciu było to nieodczuwalne pod palcem. A nie jest żadną tajemnicą, że z każdą kolejną generacją będzie jeszcze lepiej: ekrany będą jeszcze trwalsze, zaś cała koncepcja będzie jeszcze bardziej dopracowana.

Nie ukrywam, że sam uważam iż zniknięcie Koreańczyków z rynku smartfonów to dla niego spora strata. Nie tylko pod względem budowania konkurencji (i zostawiania jeszcze mniejszego wyboru wszystkim, którzy chcieliby uniknąć chińskich smartfonów), ale też właśnie takich niecodziennych pomysłów i technologii nieco innych niż wszędzie. No nic, może jeszcze kiedyś rynek się zmieni i LG powróci do tematu — choć patrząc jak przez ostatnie lata swojej działalności na tym poletku zostawali w tyle za konkurencją... raczej nie robiłbym sobie zbyt wielkich nadziei...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu