Internet to potężne narzędzie. Internauci wzywają do bojkotu firm, które nie wycofały się Rosji. Najczęściej w tym kontekście pojawia się Leroy Merlin.
W zeszły piątek francuska strona internetowa Leroy Merlin zamknęła się przed użytkownikami z kilku euro krajów - w tym z Polski. Tłumaczenie? Względy bezpieczeństwa. Nie da się jednak ukryć, że firma mirzy się z ogromną falą krytyki związaną z jej decyzją o kontynuacji działalności na terenie Rosji. Walka z internautami trwa w najlepsze, wczoraj uderzając m.in. w profil na Facebooku Ogólnopolskiego Bojkotu Leroy Merlin. Nie zapominajmy jednak, że tego typu inicjatyw pojawia się dużo więcej. Uderzają one w inne firmy, które w ostatnim czasie nie reagowały na wezwanie do bojkotu Rosji i Białorusi.
SentiOne przeanalizowało ponad 75 tys. wypowiedzi we wszystkich językach europejskich na temat wojny w Ukrainie. W ciągu ostatnich trzech tygodni apele wzywające do bojkotu marek, które zostały na rynku rosyjskim, zyskały bardzo duże zasięgi i były wielokrotnie udostępniane. Wpis na twitterowym koncie portalu The Kyiv Independent nawołujący do bojkotowania Auchan, Alcampo (hiszpańska nazwa sieci Auchan), Leroy Merlin i Decathlonu dotarł do ponad 3 mln Internautów i został polubiony 17 tys. razy.
Francuski sklep budowlany to najczęściej wspominana marka w kontekście bojkotu. Sama informacja o wypowiedzi ukraińskiego Ministra Obrony Ołeksija Reznikowa, który krytykuje firmę za swoje postępowanie wygenerowała zasięgi na poziomie 17 mln wyświetleń. Wypowiedzi udostępniano na wszystkich platformach społecznościowych w języku angielskim, polskim, ukraińskim i francuskim.
Firmy na cenzurowanym. Internet krytykuje nie tylko Leroy Merlin
Jednak nie tylko Leroy Merlin musi mierzyć się z falą krytyki napływającej z różnych zakątków Sieci. Decathlon również był ostro krytykowany za brak reakcji na wojnę w Ukrainie. Jego Brand Health Index, czyli stosunek liczby pozytywnych komentarzy do negatywnych, był bardzo niski. Wynosił zaledwie 0,38. Sytuacja zmieniła się po informacjach, że firma zawiesza swoją działalność w Rosji. Przełożyło się to na wzrost zainteresowania i pojawiającymi się w Sieci wypowiedziami. Ich liczba gwałtownie wzrosła - z niecałych 3 tys. do ponad 7 tys. Brand Health Index Decathlonu wzrósł w tym okresie do 0,51.
Polski oddział Leroy Merlin próbował załagodzić sytuację - 11 marca na jego oficjalnym facebookowym profilu pojawiła się informacja o organizacji pomocy dla Ukraińców i zapewnienie, że nie ma żadnego wpływu na decyzje spółki-matki. Jednak ta wypowiedź tylko rozzłościła Internautów i zyskała ponad 12 tys. reakcji wyrażających gniew oraz zaledwie 35 „serduszek”.
- mówi Agnieszka Uba, Head of Product Marketing w SentiOne
Oberwało się także polskiemu koncernowi odzieżowemu LPP. Właściciel marek Reserved, House, Cropp, Mohito i Sinsay. I o ile firma zapowiedziała wycofanie się z rynku rosyjskiego na początku marca - doszło do tego dopiero pod koniec miesiąca. Marki często pojawiały się w wypowiedziach oznaczanych hasztagiem #boycottbusinessinRussia. BHI (Brand Health Index) LPP w marcu to 0,46. Post na Facebooku, w którym poinformowano o zamknięciu ostatniego sklepu w Rosji dotarł do ponad 4 mln użytkowników. Liczba dyskusji na temat firmy wzrosła o 630%. Brand Health Index LPP wynosi aktualnie aż 0,66.
Podobnie wygląda sytuacja sieci hipermarketów Auchan, należących do tej samej spółki co Decathlon i Leroy Merlin. Jeszcze w lutym mogła pochwalić się Brand Health Index na poziomie 0,65. Teraz wynosi on 0,31, a większość rozmów na temat firmy dotyczy bojkotu konsumenckiego.
Źródło: informacje prasowe
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu