Mobile

Kolejny flagowiec zbliża się wielkimi krokami. Co już wiemy o LG G3?

Tomasz Popielarczyk
Kolejny flagowiec zbliża się wielkimi krokami. Co już wiemy o LG G3?
Reklama

Pokazał już Samsung, pokazały HTC i Sony. W międzyczasie zaskoczyło nas też Oppo. Teraz pora na kolejnych. Wszystko wskazuje na to, że pierwszą dużą p...

Pokazał już Samsung, pokazały HTC i Sony. W międzyczasie zaskoczyło nas też Oppo. Teraz pora na kolejnych. Wszystko wskazuje na to, że pierwszą dużą premierą w najbliższym czasie będzie nowy flagowiec LG - model G3. Jako posiadacz poprzednika (G2) czuję się zobowiązany uważnie śledzić doniesienia o tym smartfonie.

Reklama

Jeśli chodzi o rynek globalny, Oppo zdecydowanie wygrało w rywalizacji na rozdzielczość ekranu. Chińczykom udało się wprowadzić na rynek smartfona z rozdzielczością QHD, czego nie potrafili zrobić giganci, jak Samsung, Sony czy HTC. Drugi w kolejce ustawia się LG. Koreański koncern miałby zaprezentować swoje urządzenie już na początku czerwca i rozpocząć sprzedaż miesiąc później. Pierwsze doniesienia sugerowały raczej sierpniową premierę, ale zrewidowano te plany. Samsung Galaxy S5 zadebiutował wcześniej niż zwykle, Apple szykuje dwa mocne uderzenia na trzeci kwartał roku - LG ma zatem powody, żeby się śpieszyć.

LG G3 ma być ewolucją wszystkiego, co dotąd otrzymaliśmy w "giedwójce". Producent ma tutaj zastosować 5,5-calowy ekran QHD, czterordzeniowego Snapdragona 801 (niektóre źródła donoszą o Snapdragonie 805, a inne nawet o Snapdragonie 800, w co szczerze wątpię) i 3 GB pamięci RAM. Nieoficjalne źródła donoszą też o aparacie 13 Mpix z optyczną stabilizacją obrazu (a więc teoretycznie takim samym jak w G2). Otwartą kwestią pozostaje modna ostatnimi czasy wodoodporność konstrukcji, a także jakość wykonania. Nie ukrywajmy, że poprzednik był raczej kreowany na modłę Samsunga, aniżeli Apple'a czy HTC. Oby z następcą było inaczej. Plastikowe obudowy nie są już fajne. Niemal pewne jest natomiast, że przycisk power oraz guziki głośności wylądują na tyle obudowy, gdzie można się do nich przyzwyczaić i na dłuższą metę okazują się całkiem trafnym rozwiązaniem (a już z całą pewnością wyróżnikiem czyniącym urządzenia LG wyjątkowymi).


Wyciekł też zrzut ekranu prezentujący nową wersję interfejsu Optimus UI. Jak możecie zaobserwować, LG zrezygnowało z cukierkowatości na rzecz flat designu, który wygląda... nieźle. Daleki jestem od ekscytacji, a jednocześnie bardzo ciekawi mnie to, co Koreańczycy zrobią ze swoją nakładką. Jej dotychczasowa forma jest przykładem przesytu i przeładowania. Wciśnięto tutaj bowiem absolutnie wszystko, co tylko się dało. Na szczęście całość jest bardzo konfigurowalna, a to duży atut.

LG G2 jest jak dla mnie smartfonem idealnym. Po przesiadce z Nexusa 4, którego również bardzo sobie chwaliłem (miał praktycznie wszystko poza dobrym aparatem), wiem, że długo nie spojrzę w stronę żadnego innego urządzenia. Fakt, obudowa z plastiku woła o pomstę do nieba i nie umywa się do estetycznego szkła w Nexusie (nakleiłem folię i miałem gdzieś rysy). Wynagradza to jednak fenomenalny wyświetlacz, solidne podzespoły i świetny aparat. G3 wydaje się być kontynuacją napędzaną lepszym procesorem, wyposażoną w więcej pamięci i lepiej wykonaną. Dla dotychczasowych posiadaczy G2 z pewnością nie będzie to większy powód do przesiadki. W rywalizacji z innymi flagowcami G3 powinien jednak okazać się bardzo łakomym kąskiem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama