Nauka

Zanim pojawiły się zęby. Jak dieta napędzała ewolucję człowieka

Patryk Koncewicz
Zanim pojawiły się zęby. Jak dieta napędzała ewolucję człowieka
Reklama

Zmiany w diecie naszych przodków wyprzedzały ich fizyczne przystosowania, pokazując, że zachowanie mogło kierować ewolucją.

Historia człowieka to nie tylko opowieść o kamiennych narzędziach, ogniu i wędrówkach przez kontynenty. To także historia wyborów – w tym tych najbardziej podstawowych, jak to, co zjeść na obiad. Najnowsze badania zespołu z Dartmouth College pozwalają spojrzeć na tę historię z nowej perspektywy. Analizując zęby kopalne, naukowcy ustalili, że nasi przodkowie – hominidy (Hominidae), czyli człowiekowate, obejmujące zarówno współczesnego człowieka, jak i jego wymarłych krewnych – sięgali po rośliny bogate w węglowodany na długo przed tym, zanim ewolucja wyposażyła ich w odpowiednie uzębienie.

Reklama

Zęby nie nadążały za apetytem

Teoretycznie o tym, jakie pozycje lądowały w menu naszych przodków, wiemy całkiem sporo, ale nowe badania pokazują, że do odkrycia wciąż jest wiele tajemnic. Dotąd dominowało przekonanie, że zmiany anatomiczne i behawioralne u hominidów zachodziły równolegle, a więc że zachowanie ewoluowało „w rytm” ze zmianami fizycznymi. Tymczasem zespół badawczy pod kierunkiem Luke’a Fannina wykazał, że to właśnie wybory żywieniowe mogły wyprzedzać dostosowania anatomiczne.

Źródło: Depositphotos

We wspomnianym badaniu – opublikowanym w czasopiśmie Science – naukowcy analizują szczątki zębów m.in. Australopithecus afarensis – jednego z naszych najdalszych przodków – oraz innych naczelnych żyjących w tym samym czasie, takich jak pawianowate theropithecus i liściożerne kolobiny. Analiza izotopów węgla i tlenu zachowanych w szkliwie zębów wykazała, że zarówno hominidy, jak i wspomniane naczelne zaczęli odchodzić od diety opartej na owocach i kwiatach, kierując się w stronę traw i turzyc już około 3,5–4,8 mln lat temu. Problem w tym, że żucie tych twardych roślin wymagało zębów o odpowiedniej budowie. A tych jeszcze nie posiadali.

Pierwszy krok do cywilizacji wykopano spod ziemi

Kluczowy był moment, który nastąpił 2,3 miliona lat temu u Homo rudolfensis. Zęby tego gatunku wykazywały nagły spadek zawartości izotopów, a to zaś mogło wskazywać na znaczące zwiększenie spożycia wody ubogiej w tlen. To doprowadziło badaczy do trzech możliwych scenariuszy – przodkowie człowieka albo pili więcej wody niż inne gatunki, albo prowadzili wodny, nocny tryb życia – niczym hipopotamy – albo zaczęli wykorzystywać bogate w węglowodany, podziemne elementy roślin, takie jak bulwy, cebule i kłącza.

Na podstawie tego, co już o naszych praprzodkach wiemy, wykluczono dwie pierwsze opcje, stawiając na większe spożycie wspomnianych części roślin, wydobywanych przez hominidów przy pomocy prostych narzędzi. Ten sposób pozyskiwania pożywienia miał dwie główne zalety – był bezpieczniejszy niż polowanie i zapewniał regularny dostęp do cennych kalorii.

„Możemy jednoznacznie stwierdzić, że hominidy były bardzo elastyczne behawioralnie i to była ich przewaga. Jako antropolodzy często mówimy, że zmiany behawioralne i morfologiczne zachodzą równolegle. Ale odkryliśmy, że samo zachowanie mogło być siłą napędową ewolucji, mającą istotny wpływ na morfologię i dietę hominidów.” – Luke Fannin, główny autor pracy

Ta istotna zmiana – w perspektywie setek pokoleń – zaczęła przynosić anatomiczne konsekwencje. Zęby hominidów stawały się coraz mniejsze (średnio o 5% co 1000 lat), za to trzonowce zaczęły się wydłużać, bo to właśnie one odpowiadały za miażdżenie i rozdrabnianie twardych włókien roślinnych. A teraz przeskoczmy w przyszłość nieco dalej – około 2 mln lat temu pojawiły się gatunki takie jak Homo habilis i Homo ergaster, których zęby wykazały istotne zmiany w kształcie i funkcji – sugerujące przystosowanie do spożywania gotowanych pokarmów, jak pieczone bulwy.

Autor zdjęcia: Don Hitchcock

To wszystko może wydawać się mało rewolucyjne i ekscytujące, ale badacze zwracają uwagę na jedną istotną rzecz. Dzisiejsza globalna gospodarka opiera się na zaledwie kilku gatunkach roślin: ryżu, kukurydzy, pszenicy czy jęczmieniu. To, co zaczęło się od zbierania dzikich bulw, mogło więc zapoczątkować długą drogę, której końcem jest to, co dziś ląduje na naszych talerzach.

Reklama

Stock image from Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama