Technologie

Japońska ambicja: dwie misje na Księżyc w dwa lata

Albert Lewandowski
Japońska ambicja: dwie misje na Księżyc w dwa lata
2

Same misje na Księżyc pozostają gorącym tematem. W ogóle tematyka dalszego odkrywania kosmosu zyskuje na popularności, kolejne firmy angażują się w tą kategorię, a japońska firma ispace chce to wykorzystać do pokazania własnych możliwości.

Wszyscy w kosmos!

Wszechświat od zawsze fascynował człowieka. Żyjemy w naprawdę  wspaniałych czasach, kiedy jego eksploracja na prawdziwą skalę jest wreszcie możliwa i widać, jak wiele osób stara się zbadać kosmos. Sam uwielbiam czytać o kolejnych sukcesach, wyprawach czy przełomowych technologiach.

Dzisiaj będzie co nieco o japońskiej firmie ispace. Zapowiedzieli oni zamówienie dwóch rakiet Falcon9 od SpaceX, które to umożliwią przetransportowanie potrzebnego sprzętu prosto na Księżyc. Za tym wszystkim stoją bardzo ambitne plany. Mianowicie planują zostać księżycowym dostawcą, co teraz brzmi trochę nierealne, ale patrząc na tempo rozwoju, to wcale nie jest to aż tak wyśnione.

Dwie misje Księżyc na już

Pierwsza z planowanych misji ma odbyć się już w 2020 roku. Jej głównym celem będzie umieszczenie statku na orbicie Księżyca i jeżeli się powiedzie, wówczas przechodzimy do fazy numer dwa w 2021. Ta z kolei zakłada przetransportowanie urządzeń do zbadania powierzchni.

Warto tu dodać, że samo ispace nie jest jakąś firmą widmo. W konkursie Google Lunar X wspierali zwycięzcą, a stawką było wtedy aż 30 milionów dolarów. Celem zmagań było wysłanie pierwszego prywatnego łazika na powierzchnię Księżyca. Tu warunkiem otrzymania pieniędzy było zrealizowanie tego celu, ale nikt nie zadeklarował się na zrobienie tego przed upłynięciem końca terminu, 29 marca.

Mimo wszystko widać, że ispace ma spójną wizję oraz rzeczywiście ma odpowiednie możliwości, aby zrealizować taki plan badań Księżyca. Same łaziki będą bazować na już opracowanych na cele konkursu, które to nosiły dumną nazwę HAKUTO (biały królik). Testy nowych maszyn rozpoczną się latem przyszłego roku.

Bardzo dobrze, że konkurencja w tej dziedzinie nabiera na sile. Pozostaje tylko się cieszyć, że odkrywanie kosmosu jest już prawie na wyciągnięcie ręki, a do tego już bliższa droga do dalszej ekspansji Wszechświata.

źródło: The Verge

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu