Dotychczas Srebrny Glob odwiedziło zaledwie 24 osoby w historii. Ostatni raz miało to miejsce pod koniec 1972 roku podczas misji Apollo 17. Po ponad 50 latach człowiek ma ponownie polecieć w okolice Księżyca za sprawą SpaceX. Dzisiaj firma Elona Muska zdradziła kto i dlaczego wybierze się w taką podróż.
BFR nabiera nowych kształtów
SpaceX w piątek poinformowało, że podpisało umowę z pierwszym pasażerem, który poleci wokół naszego naturalnego satelity na pokładzie statku BFR (Big Falcon Rocket) w 2023 roku. Nie jest to pierwszy raz kiedy SpaceX zapowiada lot na księżyc. W lutym 2017 roku Elon Musk twierdził, że wyśle dwie osoby w taką wycieczkę dzięki rakiecie Falcon Heavy. Później jednak pomysł ten porzucił, argumentując koniecznością skupienia się na projekcie BFR. Dzisiaj w nocy polskiego czasu odbyła się wideo konferencja, na której podano więcej szczegółów planowanej misji. Elon Musk już kilka godzin wcześniej zaczął podgrzewać atmosferę publikując kilka kolejnych renderów swojego statku kosmicznego. Trzeba przyznać, że robią wrażenie i jednocześnie pokazują, że projekt BFR nieco się w ostatnim czasie zmienił.
— Elon Musk (@elonmusk) September 17, 2018
BFR ma teraz trzy lotki po bokach, z których mają się wysuwać ramiona stabilizujące rakietę po pionowym lądowaniu. Co więcej ma też 7 silników, a nie 6 jak podawano wcześniej. Dwa z nich miały służyć do manewrowania w warunkach atmosferycznych, a cztery w lotach kosmicznych. Teraz BFS (Big Falcon Spaceship) będzie miał 7 silników Raptor, takich samych jak rakieta nośna, które będzie ich posiadać aż 31. Dzięki temu BFR ma być w stanie wynieść na niską orbitę okołoziemską nawet 100 ton ładunku i mieć możliwość ponownego lądowania. Podczas konferencji zdradzono znacznie więcej ciekawych informacji.
Yusaku Maezawa będzie pierwszym pasażerem BFR
Pierwszym pasażerem BFR ma być japoński przedsiębiorca i artysta - Yusaku Maezawa, którego majątek wyceniany jest na 2.9 mld USD. SpaceX oraz sam zainteresowany co prawda nie zdradzili ile kosztuje "bilet na księżyc", ale Elon Musk wspomniał, że jest to bardzo znacząca kwota. Koszt całego projektu BFR szacowany jest przez firmę na około 5 miliardów USD i podobno pieniądze od Maezawy, mają być znaczącym wkładem w jego rozwój. W tej chwili SpaceX przeznacza podobno tylko 5% swoich zasobów na BFR, skupiając się przede wszystkim na płatnych misjach rakiet Falcon 9 oraz załogowej kapsule Crew Dragon.
Wraz z Japończykiem na pokład wsiądzie 6-8 innych osób, które zostaną przez niego zaproszone. Mają to być artyści z całego świata, których podróż wokół Księżyca zainspiruje. Yusaku Maezawa wybierze swoich towarzyszy w późniejszym czasie. Poza pasażerami, BFR będzie miał też własną załogę, która będzie odpowiadała za cały lot, a Elon Musk nie wyklucza, że i sam się wybierze w taką podróż. Nie jest to wcale krótka misja. Według planów przelot wokół Srebrnego Globu wraz z powrotem na Ziemię ma potrwać około tygodnia.
Lasting about a week, the journey will come as close as 125 miles to the Moon’s surface before completing lunar transit and returning back to Earth. pic.twitter.com/1P4HSHxaNU
— SpaceX (@SpaceX) September 18, 2018
Pierwsze loty BFR już w przyszłym roku
SpaceX musi się teraz skupić na swoim załogowym programie, w ramach którego testowy lot kapsuły Crew Dragon ma się odbyć jeszcze w tym roku. Pierwszych pasażerów ma natomiast zabrać w przestrzeń kosmiczną już na początku przyszłego roku. W 2019 w powietrze ma się wzbić również BFS, który będzie testowany podobnie jak Grasshopper w 2011 roku. SpaceX planuje kilka lotów w górę i lądowań, podczas których będą testowane różne systemy. Co ciekawe pomimo tego, że lot w stronę Księżyca planowany jest dopiero w 2023 roku, Elon Musk nadal podtrzymuje, że będą chcieli wysłać pierwszy statek na Marsa jeszcze w 2022 roku. Ma to być oczywiście misja bezzałogowa. Przed lotem Yusaku Maezawy, BFR odbędzie przynajmniej kilka misji kosmicznych, aby mieć pewność, że cały plan można bezpiecznie zrealizować.
źródło: SpaceX
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu