Producenci telewizorów co roku przygotowują nowe modele swoich produktów, przeważnie oferujące nieco lepsze parametry, choć wcale nie jest to regułą. Postanowiliśmy jednak sprawdzić jak wyglądają ceny porównywalnych produktów z 2022 roku, z tymi z 2021 roku. Wnioski są nieco zaskakujące.
Tanio to już było?
Z każdej strony słyszymy o rozdmuchanej inflacji, która wynika z coraz wyższych cen wszystkich dóbr, począwszy od żywności, przez energię, a na usługach kończąc. Dlatego tym bardziej ciekawe wydawało nam się porównanie cen nowej generacji telewizorów na 2022 rok, z tymi, które debiutowały w 2021 roku. Do tej pory tendencja była raczej spadkowa, nowe modele okazywały się zazwyczaj nieco tańsze niż zeszłoroczne i to pomimo tego, że często oferowały nawet nieco większe możliwości. Oczywiście aby to porównanie miało sens musieliśmy wziąć ceny z dnia premiery. Nie mają one zazwyczaj wiele wspólnego z faktycznymi cenami w sklepach, bo tam szybko pojawiają się obniżki, ale powinny dać jakiś pogląd na ogólny trend.
Na pierwszy rzut weźmy jeden z popularniejszych modeli telewizorów LCD od firmy TCL. C725 to telewizor 4K wyposażony w matrycę VA z kropkami kwantowymi (QLED) i odświeżaniem 60 Hz. Tegoroczny model został nieco zdegradowany i oznaczony symbolem C635, ale nadal oferuje podobne możliwości. W tym przypadku wyraźnie jednak widać, że nowy model jest tańszy niż poprzednik w dniu premiery. Na tle konkurencji ten model wygląda bardzo atrakcyjnie i dlatego niedługo przyjrzymy mu się dokładniej na łamach Antyweba.
TCL | C725 | C635 |
43 cale | 2 199 zł | 2 299 zł |
50 cali | 2 899 zł | 2 499 zł |
55 cali | 3 399 zł | 2 699 zł |
65 cali | 4 499 zł | 3 999 zł |
75 cali | 5 999 zł | 6 299 zł |
Nieco inna historia jest z modelem TCL 55C728, który bardzo dobrze wypadł w moich testach. Model na 2022 rok ma oznaczenia C735 i oferuje podobne możliwości (4K, VA, QLED, HDMI 2.1) z tym, że maksymalne odświeżanie wzrosło do 144 Hz. C728 dostępny był jednak tylko w rozmiarach 55, 65 i 75 cali, a C735 możemy kupić nawet z przekątną 85 cali (10 999 zł) oraz 98 cali (25 999 zł). Dla trzech bardziej standardowych przekątnych porównanie wypada tak jak w tabelce poniżej.
TCL | C728 | C735 |
55 cali | 3 899 zł | 3 599 zł |
65 cali | 4 999 zł | 4 999 zł |
75 cali | 6 999 zł | 7 999 zł |
Samsung się ceni i to bardzo wysoko
Porównanie telewizorów Samsunga nie jest łatwe. Czasami zdarza się, że to samo oznaczenie nie oznacza wcale takich samych technicznych możliwości jak u poprzednika (np. znikające strefowe podświetlenie w nowych modelach). Wybrałem jednak takie modele, które myślę, że w dużej mierze można porównać pod względem możliwości. Q80A/B to topowe telewizory LCD QLED 4K z tradycyjnym strefowym podświetleniem (FALD) i wszystkimi jego zaletami. To już urządzenia z wyższej półki z odświeżaniem 120 Hz i HDMI 2.1 oferujące w zasadzie wszystko co można wyciągnąć z matrycy VA z tradycyjnym podświetleniem. Niestety pomimo zastosowania dobrze już znanych technologii, cena tegorocznych modeli jest średnio o ponad 2000 zł wyższa niż zeszłorocznych. Jeśli zatem planowaliście zakup takiego odbiornika, to lepiej zapolować na jakąś promocję na Q80A, który w wersji 55 cali można dzisiaj kupić za około 3200 zł.
Seria QN85A/B to najtańsze telewizory Samsunga z podświetleniem diodami MiniLED. Pod względem jakości obrazu zbliżamy się już naprawdę do najlepszych telewizorów na rynku, nawet porównując do matryc OLED. Z nowości na 2022 rok warto wymienić podniesioną skalę jasności oraz tryb Komfortu dla Oczu, który dostosowuje jasność odbiornika do aktualnie panujących warunków w pomieszczeniu. Od 2022 mamy też wreszcie wsparcie dla Dolby Atmos, co może być całkiem istotnym argumentem. Niestety wygląda na to, że za te nowości trzeba słono zapłacić. Ceny tegorocznych modeli startują z poziomów wyższych o 3000-4000 zł niż poprzednia generacja. Auć...
Podobnie sytuacja wygląda z serią QN800A/B, czyli najtańszym w ofercie Samsunga telewizorem 8K. Ceny nowe wersji zwalają z nóg i to dosłownie, szczególnie jeśli porównamy je do zeszłego roku. Inflacja 15%? U Samsunga sięga nawet 50%. Jeśli chcecie telewizor 8K to lepiej kupić zeszłoroczny model, za wersję 65 cali trzeba dzisiaj zapłacić około 8500 zł, ale dostępność jest już raczej mocno ograniczona.
Samsung | Q80A | Q80B |
55 cali | 4 699 zł | 6 799 zł |
65 cali | 6 299 zł | 8 499 zł |
75 cali | 9 999 zł | 12 999 zł |
Samsung | QN85A | QN85B |
55 cali | 5 299 zł | 8 499 zł |
65 cali | 6 299 zł | 9 999 zł |
75 cali | 10 999 zł | 14 999 zł |
Samsung | QN800A | QN800B |
65 cali | 12 999 zł | 19 999 zł |
75 cali | 17 999 zł | 24 999 zł |
85 cali | 23 999 zł | 34 999 zł |
LG OLED z nowymi panelami jest znacznie droższy
LG ze swoimi telewizorami OLED zdobywa coraz szerszy rynek, bo modele z najtańszej serii A1 (60 Hz) można już kupić za niewiele więcej niż 3000 złotych. Takie obniżki pojawiają się jednak zazwyczaj dopiero po kilku miesiącach od premiery. Niestety najnowsze seria B/C/G/2 będzie musiała spaść z "wyższego konia" bo ceny nowych modeli na starcie są wyraźnie wyższe niż tych zeszłorocznych. Sytuacja jest całkiem podobna jak u koreańskiego konkurenta, bo w przypadku bardzo popularnego modelu z serii C o przekątnej 65 cali różnica w cenie to bagatela 3000 zł (+30%). Co więcej model 65C1 można dzisiaj kupić za niewiele więcej niż 6000 zł, a był dostępny nawet poniżej tej kwoty w ramach różnych promocji. Nawet jeśli C2 za rok również potanieje o 30%, to będzie daleko od tej granicy.
Teoretycznie nowa matryca w serii C2 (większa jasność) może być warta tej dopłaty, podobnie jak szybszy procesor czy nowa wersja sytemu webOS, ale są chyba jednak pewne granice. Rynek rządzi się jednak swoimi prawami i jeśli czarne scenariusze dla gospodarki zaczną się realizować, to może się okazać, że ceny telewizorów zaczną spadać znacznie mocniej niż w tym roku. Tylko wtedy raczej mało kto będzie zainteresowany kupnem nowego telewizora, bo będziemy musieli zmierzyć się ze znacznie poważniejszymi problemami. Jeśli mam jednak szukać pozytywów, to LG wyraźnie promuje większe przekątne, model 77 cali dostępny jest w tej samej cenie co rok temu, a 83 cale potaniał o bagatela 6500 zł. Nadal to jednak kwoty dla większości z nas zaporowe.
LG OLED | B1 | B2 |
55 cali | 5 999 zł | 8 499 zł |
65 cali | 8 999 zł | 11 999 zł |
LG OLED | C1 | C2 |
48 cali | 5 499 zł | 6 999 zł |
55 cali | 6 499 zł | 8 999 zł |
65 cali | 9 499 zł | 12 499 zł |
77 cali | 17 499 zł | 17 499 zł |
83 cale | 30 999 zł | 24 499 zł |
LG OLED | G1 | G2 |
55 cali | 7 999 zł | 10 999 zł |
65 cali | 11 499 zł | 14 999 zł |
Reasumując tanio to już było, a im lepszy telewizor, tym cena mocniej wzrosła. Biorąc to wszystko pod uwagę, najlepszą okazją na kupno nowego urządzenia wydaje się zakup zeszłorocznych modeli na obecnych wyprzedażach. Po wakacjach o tańsze telewizory może być już nieco trudniej, choć wszystko będzie zależało od tego jak ukształtuje się popyt. Na rynku smartfonów i komputerów już widać spowolnienie i podejrzewam, że rynku telewizorów również ono nie ominie...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu