Google

Jak YouTube przyciąga podcasterów? Płacąc im za nagrywanie wideo

Krzysztof Rojek
Jak YouTube przyciąga podcasterów? Płacąc im za nagrywanie wideo
Reklama

YouTube ma filmy wideo, Shortsy, a teraz - chce też mieć podcasty. Płaci za to grubą kasę.

Podcasty i podcasterzy są już z nami od długiego czasu i na wielu platformach takie materiały cieszą się niebywałą wręcz popularnością. Choć sam podcastów nie słucham, odkąd dołączyłem do ekipy AW widzę wyraźnie, jak bardzo wielu czytelników ceni sobie dobry podcast. Nic więc dziwnego, że w erze ostrej walki o uwagę użytkownika, każde medium chce mieć jak najwięcej twórców u siebie. Jeżeli chodzi o platformy streamingowe, podcastami stoi m.in. Spotify, a to, które pompuje grube miliony w stworzenie najlepszych warunków dla podcasterów. W sieci jednak nie ma miejsca na próżnie - jest bowiem jeszcze jeden serwis z olbrzymimi zapasami gotówki, który ostrzy sobie zęby na podcasty. Tak, mowa oczywiście o YouTube.

Reklama

YouTube będzie płacił podcasterom, żeby ich przyciągnąć

Fakt, że YouTube płaci twórcom dodatkowe kwoty za korzystanie ze swojej platformy nie jest niczym nowym. Tak było też m.in. w przypadku Shortsów. Jednak w dłuższej perspektywie takie działanie się opłaciło, ponieważ, nieco niespodziewanie, Shortsy się przyjęły i wykroiły trochę rynku dla siebie. Teraz YouTube bierze na celownik kolejny sposób tworzenia contentu, czyli właśnie podcasty. Pojawia się jednak jeden problem - podcasty to nagrania audio, a YouTube jest serwisem wideo. Spokojnie, w siedzibie Google już wymyślono rozwiązanie tego problemu. Otóż, jak donosi Bloomberg, oferuje on 50 tys. dolarów dla pojedynczych twórców i aż 300 tys. dolarów dla organizacji zrzeszających w zamian za to, że podcasterzy będą nagrywali swoje materiały jako filmy i wrzucali do serwisu.

Czy to oznacza, że YouTube stanie się nagle platformą podcastową? Nie sądzę. Oczywiście, za takim działanie stoi logika, ponieważ jeżeli ulubieni podcasterzy będą w tym serwisie, więcej osób może skusić się na YouTube Premium, które pozwala słuchać audio z serwisu na wygaszonym ekranie. Jednak trzeba pamiętać, że w kwestii podcastó liczy się znacznie więcej jak chociażby grupowanie odcinków i łatwa nawigacja, czego YouTube, będąc serwisem "od wszystkiego", zwyczajnie nie ma.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama