Nauczyciele mogą tworzyć ze sztuczną inteligencją fantastyczny tandem, to wymagać będzie głębokich zmian mentalnych u całego grona pedagogicznego.
Nie tylko utrudnienia! Zobacz jak AI ułatwi życie nauczycielom
Sztuczna inteligencja w systemie szkolnictwa zdążyła już mocno namieszać, pomimo faktycznej ekspansji narzędzi AI od zaledwie kilku miesięcy. Zdążyliśmy się już nasłuchać, że technologia wywróci nauczanie do góry nogami, uczniowie staną się bezmyślnymi botami, a nauczyciele wylecą na bruk. Ale czy na pewno? Preply – portal do nauki języków – poddaje w wątpliwość zwłaszcza ostatnią kwestię. Nauczyciele i wykładowcy mogą bowiem przekuć rewolucję AI w swoją korzyść, nie tylko przez zmniejszanie obciążenia pracą, ale także lepsze zarządzanie emocjami uczniów.
Nauczyciele z supermocami
Wciąż jest za wcześnie by wieszczyć upadek zawodu nauczyciela, ale przez ostatnie kilka miesięcy przekonaliśmy się, że technologia może poważnie zachwiać systemem szkolnictwa. Chat GPT szturmem podbił serca uczniów i studentów, którzy nadal wyręczają się nim do generowania esejów i prac zaliczeniowych – niektórzy tak często, że szkoły zdecydowały się na całkowity ban narzędzia od Open AI na terenie placówek. Zamknięte umysły wolą bowiem stosować zero-jedynkowy system zakazów i nakazów, zamiast spojrzeć szerzej i wykorzystać zalety AI do swoich celów.
Dlatego też portal Preply postanowił pokazać przedstawicielom oświaty, że sztuczna inteligencja może być ważnym sojusznikiem, odciążającym nauczycieli w codziennych obowiązkach – najpierw jednak trzeba zrozumieć jej zalety i nauczyć się je wykorzystywać. W tym celu powstała lista „supermocy”.
Dostępność
Misją nauczyciela jest szerzenie wiedzy, czyż nie? Pracownikom oświaty powinno zależeć na tym, by dotrzeć do każdego ucznia – niezależnie od wieku, miejsca zamieszkania czy kondycji zdrowotnej. Pandemia pokazała, że nauka zdalna nie musi być wcale utrapieniem, bo w dobrych rękach nauczanie przez internet może być nie tylko dużo bardziej wydajne, ale przede wszystkim łatwiejsze dla osób, które nie mogą pozwolić sobie spędzanie całego dnia w klasie.
Podstawą nauczania zdalnego stały się aplikacje do wideokonferencji, a te czerpią garściami z rozwiązań AI. Sztuczna inteligencja pomogła poprawić jakość dźwięku i obrazu, ograniczać szumy z otoczenia czy przekształcać lekcję live na tekst, co znajduje zastosowanie w przypadku nauczania osób z niepełnosprawnością. AI pomaga też w tłumaczeniu języków podczas rozmów online, dzięki czemu nauczyciel nie musi ograniczać się tylko do lokalnego podwórka, a opcja ta przydatna jest zwłaszcza dziś, gdy szkoły muszą mierzyć się z napływem dzieci uciekających z krajów objętych działaniami wojennymi.
"Wiemy, że indywidualne nauczanie jest najskuteczniejsze, ale ma swoje ograniczenia, takie jak dostępność wykwalifikowanej kadry nauczycielskiej w określonych lokalizacjach, niedoskonałości procesu lub ograniczenia cenowe. Wierzymy, że personalizowane lekcje z wsparciem sztucznej inteligencji poprawią efektywność nauki języków i uczynią ją bardziej dostępną i przystępną cenowo” – Dmytro Voloshyn, współzałożyciel i CTO Preply
Zróżnicowanie
Nauczyciele narzekają, że uczniowie używają sztucznej inteligencji do parafrazowania prac domowych i nieograniczonego edytowania zadań, opracowanych przez innego ucznia. A dlaczego nie wpadli na to, że mogą sami wykorzystywać chatboty do różnicowania zadań zlecanych podopiecznym? Personalizacja procesu nauczania to jeden z najważniejszych filarów dobrze funkcjonującego systemu szkolnictwa. Nie wszyscy mogą pochwalić się tymi samymi predyspozycjami, tempem pracy i umiejętnościami.
Inteligentne narzędzia (takie jak Chat GPT) pozwalają tworzyć spersonalizowane i szczegółowe plany nauczania bez większego wysiłku ze strony nauczyciela, wykorzystując już istniejące materiały lekcyjne. To zaś nie tylko może przyczynić się do odciążenia kadry, ale też rozbudzenia większego zainteresowania u uczniów, z uwagi na uwzględnianie mocnych stron każdego z podopiecznych.
Utrzymanie uwagi
Wszyscy jesteśmy przebodźcowani informacjami – młode pokolenia, dorastające w cyfrowej rzeczywistości dotknięte są tym problem jeszcze mocniej, niż ich starsi opiekunowie. Kluczem do efektywnego nauczania jest zrozumienie, że młody umysł każdego dnia bombardowany tak dużą ilością danych, że trudno jest mu utrzymać odpowiedni poziom skupienia. Krzyczeć? Karać? Zabierać telefony? A może wykorzystać AI i nauczyć się dostrzegać problem wyrażany mimiką?
Sztuczna inteligencja może bowiem pomóc nauczycielom w wychwytywaniu przebodźcowania i towarzyszących mu emocji. AI dzięki analizowaniu ekspresji twarzy uczniów podczas wideokonferencji daje nauczycielowi wyraźny sygnał, że czas zmienić narrację zajęć lub skupić się wyjaśnieniu kwestii, która wprowadziła uczniów w zakłopotanie. Kadra może też wykorzystać te dane do lepszego zarządzania dyscypliną podczas zajęć, co przekłada się na wydajniejszą pracą po obu stronach monitora.
Poprawa wydajności poprzez analizę danych
AI jest świetne w analizowaniu danych, dlatego może przetwarzać kartkówki, sprawdziany czy wypracowania i wskazywać obszary, wymagające poprawy u konkretnych uczniów. Dwie na pozór identyczne prace mogą zawierać w sobie szczegółowe niuanse, których nauczyciel może nie wychwycić. Sztuczna inteligencja rozpoznaje schematy często powtarzanych błędów i może zaproponować zestaw ćwiczeń, ułatwiających uczniom lepsze przyswojenie materiału.
Podejście do AI w szkolnictwie powinno być etyczne i odpowiedzialne
Dmytro Voloshyn – współzałożyciel i CTO Preply – uważa, że w przyszłości nauczyciele będą wykonywać „mniej rutynowych i powtarzalnych zadań, skupiając się bardziej na kreatywnych aspektach swojej pracy”. Dzięki AI będą mogli skupić się na budowaniu empatycznych relacji z uczniami i przeznaczać czas na elementy wymagające bezpośredniego kontaktu, np. praktykę wymowy i akcentowania podczas nauki języków obcych. Papierkowa robota będzie należeć głównie do obowiązków sztucznej inteligencji, choć warto zaznaczyć, że proces sprawdzania prac daleki jest jeszcze od pełnej automatyzacji, bo może to doprowadzić do nieprzyjemnych wydarzeń – jak pokazuje sytuacja profesora z Texas A&M University–Commerce, który nie zaliczył studentom zadań końcowych przez błąd AI.
Wszystko to brzmi pięknie, ale nie znajdzie zastosowania w rzeczywistości, dopóki skostniały system edukacji nie przejdzie zmiany mentalnej. Sztuczna inteligencja może być bowiem sojusznikiem nauczycieli tylko wtedy, gdy Ci otworzą głowy na zmieniające się realia edukacji i pozwolą sobie na zaakceptowanie technologii w ich branży, która od lat na bakier była z nowinkami.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu