Apple ma teraz problem, ponieważ ich iPhone'y sprzedają się gorzej niż pierwotnie oczekiwano. Z tego względu iPhone XI i XI Max mają zaoferować sporo ciekawych zmian względem swoich poprzedników. Nie obędzie się bez zaskoczeń.
Nowy rozdział dla Apple
Firma z Cupertino wciąż radzi sobie znakomicie pod względem finansowym, choć rzeczywiście wypadają gorzej niż zakładano i oczekiwano. Nie da się ukryć, że sami inwestorzy nie są do końca zadowoleni z ich dyspozycji obecnie. W dodatku Apple przegrało nawet proces z Qualcommem, wskutek czego, m.in. muszą wycofać ze sprzedaży iPhone'a 7 i 8 w Niemczech. Niewątpliwie bolesna porażka w procesie.
Najbardziej problematyczne dla nich pozostaje jednak to, że ich najnowsze flagowce nie sprzedają się tak dobrze, jakby sobie tego życzyli. Brzmi to zabawnie, ale akurat dla takiej firmy jest to problematyczne. Z tego względu producent zamierza bardziej przyłożyć się do kolejnej generacji swoich high-endów w taki sposób, aby skuteczniej zachęcać ludzi do wymiany ich urządzeń. Niewątpliwie możemy doczekać się tego, że Apple postawi tu znowu na jakąś rewolucję.
Zresztą już do tej kategorii można uznać nadchodzący kres stosowania złącza Lightning. W nowym iPhone XI doczekamy się wreszcie USB typu C, ale akurat ta decyzja wydawała się być oczywista od dawna. Skoro w najnowszych iPadach Pro już na nie postawiono, to naturalnym krokiem dalej będzie użycie ich w smartfonach. Mnie osobiście cieszy, że firma postara się tu o kompatybilność z resztą rynku. Inna sprawa, jak będzie wyglądać ich wsparcie dla akcesoriów firm trzecich, które już są dostępne w sprzedaży.
Czytaj również:
Brzydki, brzydszy, iPhone XI. Nowy model może być popisem Apple.
iPhone XI i szereg nowości
Większym zaskoczeniem może być jednak powrót skanera linii papilarnych. Tym razem Touch ID pojawi się już pod ekranem i nie zdziwiłbym się, gdyby Apple chciało postawić już na ultradźwiękowe skanery, oferujące lepszą szybkość działania i bezpieczeństwo względem pojemnościowych.
Taka decyzja będzie szokiem. W końcu wielu fanów twierdziło, że skanowanie palców jest niebezpieczne, passé, a rozwiązania pokroju Face ID to przyszłość, w dodatku bezapelacyjnie najlepsza. Coś mi się wydaje, że będą musieli we wrześniu szybko zdefiniować na nowo swoje poglądy wobec zabezpieczeń biometrycznych. Moim zdaniem będzie to świetna decyzja. Połączenie dwóch czytników pozwoli na wygodniejsze odblokowywanie urządzenia i każdy będzie mógł wybrać, co mu bardziej odpowiada, albo też postawić na używanie obydwu.
Oprócz tego iPhone XI przyniesie ze sobą usprawnione Face ID, wykorzystujące sensory ToF, wyświetlacz OLED bez dużego wcięcia u góry, nowy, potrójny już aparat główny oraz kolejną generację swojego układu, czyli Apple A13. Premiera odbędzie się standardowo we wrześniu. Oprócz standardowej wersji doczekamy się jeszcze większej Max, ale na razie trudno powiedzieć, czy pojawi się coś atrakcyjniej wycenionego i czy sama idea Xr sprawdziła się w praktyce. Tego pewnie dowiemy się dopiero za kilka miesięcy.
źródło: Softpedia
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu