Z każdym miesiącem przybliżającym nas do premiery nowej generacji smartfonów Apple iPhone pojawia się coraz więcej plotek i przecieków na ich temat. A te, w zależności od źródła, różnią się znacząco. I komu tu wierzyć?
Mamy rok 2022, a to oznacza, że czeka nas przynajmniej kilka premier produktów Apple, w tym smartfonów. I nie piszę tu wyłącznie o flagowym iPhonie 14 i 14 Pro (wraz z wariantami Max), ale także SE, którego druga generacja do sprzedaży trafiła do sprzedaży w 2020 r. Bieżący rok wydaje się tym, w którym SE ponownie wróci na salony i przyciągnie uwagę tych, którzy chcieliby przenieść się do ekosystemu Apple, jednak nie chcą wydawać stosunkowo dużych pieniędzy na smartfon.
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy temat iPhone'a SE 3. generacji powracał wielokrotnie - głównie w kontekście plotek i przecieków dotyczących nowego, taniego, smartfona Apple. Kilkanaście dni temu Kuba dzielił się spostrzeżeniami analityków, którzy zapowiadają, że w tym roku Apple może przeciągnąć na swoją stronę użytkowników smartfonów z Androidem kusząc ich "tanim" iPhonem z 5G.
A czym chce jeszcze zaskoczyć Apple w tym roku w kontekście iPhone'a SE? Jeśli liczyliście na jego nowy wygląd, to będziecie rozczarowani. Najnowsze informacje sugerują, że firma nie skusi się na jego zmianę Skupi się jedynie na wymianie podzespołów i dodaniu modułu 5G, który ma przykuć najwięcej uwagi. Zmiana konstrukcji ma nastąpić dopiero za dwa lata. W 2024 r. iPhone SE 4. generacji miałby "odziedziczyć" wygląd po iPhonie Xr lub iPhonie 11 z nieco mniejszym, prawdopodobnie 5,7-calowym ekranem. To wtedy mamy też pożegnać przycisk Początek, który pełni jednocześnie funkcję bezpieczeństwa w postaci Touch ID. Jeśli do tego dojdzie, Apple w swojej ofercie nie będzie posiadało iPhone'a oferującego czytnik linii papilarnych.
iPhone 14. Co nowego u flagowca Apple?
W tym roku czeka nas też premiera iPhone'a 14. I także w przypadku tego smartfona pojawia się coraz więcej plotek i przecieków. Te najnowsze ponownie sugerują, że Apple chce zrezygnować z notcha. Nie zamierza jednak rezygnować z technologii Face ID. Moduły z sensorami i kamerami umieszczone będą w wycięciu w ekranie, które ma przybrać kształt tabletki - coś, z czego już teraz korzysta konkurencja. Wystarczy spojrzeć na Huawei Mate 40 Pro, by wiedzieć o co chodzi. W przypadku iPhone'a 14, otwór ten ma znajdować się pośrodku i oferować będzie rozwiązania Face ID dostępne obecnie. Co ciekawe, dotyczyć ma to wariantów Pro. Czy to znaczy, że podstawowy iPhone 14 zachowa dotychczasowego "notcha"? Nie do końca wierzę w takie rozwiązanie.
Plotki, ploteczki. Apple walczy z przeciekami i źródłami wycieków poufnych informacji
Przyznam szczerze, że zaczyna robić się dość dziwnie. Z każdym tygodniem pojawiają się nowe informacje, które zaprzeczają poprzednim. Niewykluczone, że miesza samo Apple, które w ten sposób chce złapać na gorącym uczynku niefrasobliwych pracowników zdradzających wewnętrzne tajemnice i łamiących podpisane umowy i klauzule poufności. Mieliśmy w przeszłości podobne przypadki, w których "kontrolowane" fałszywe informacje trafiały do sieci. To pozwoliło namierzyć osoby, które przyczyniły się do ich opublikowania. Konsekwencje ich działań mogły być tylko jedne - zostali zwolnieni.
Ostatnio były głośno o jednym z założycieli ruchu #AppleToo, który, zdaniem Apple, ujawniał wewnętrzne dokumenty firmy dotyczące produktów, nad którymi pracuje. Nie da się jednak ukryć, że plotki na temat iPhone'a 14 wzbudzać będą najwięcej zainteresowania. Niesławny "notch" wciąż jest obiektem drwin "drugiej strony". Posiadacze urządzeń z Androidem z całą pewnością będą mieli wiele powodów do żartów, jeśli tegoroczna odsłona flagowca Apple porzuci wcięcie na rzecz dziurki w ekranie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu