Apple ewidentnie chce jak najszybciej uniezależnić się od Chin. Firma przyspiesza migrację do innych krajów.
Stosunki na linii Chiny USA są bardzo napięte. Najbardziej w ostatnim czasie zaważyła na nich sytuacja Tajwanu.
Wojna o procesory?
To właśnie w tym kraju mieści się siedziba firmy TSMC, odpowiedzialnej za produkcję procesorów w najnowocześniejszej technologii. A właśnie one są brakującym elementem układanki w Chińskiej dominacji technologicznej nad światem. Dlatego ten kraj uważa „odzyskanie” wyspy za kluczowy cel swojej polityki międzynarodowej. Chińskie wojsko regularnie przeprowadza ćwiczenia symulujące atak, a w zeszłym roku prezydent Xi Jinping kilkukrotnie już sugerował zbrojne przejęcie Tajwanu. To jednak doprowadziłoby do międzynarodowych reperkusji na których najwięcej straciłyby właśnie Chiny.
Oprócz sytuacji politycznej nie bez znaczenia był również COVID-19. Chiny mają bardzo restrykcyjne przepisy i w wypadku wykrycia wirusa zamykają całe miasta. Ograniczenia już kilkakrotnie dotykały fabryki Foxconn, gdzie produkowane są iPhony. Szczegóły możecie znaleźć w tym tekście.
Indie alternatywą dla Chin
W tej sytuacji nie ma się co dziwić, że coraz więcej firm przenosi produkcję z tego kraju. Robi tak również Apple. W zeszłym roku raport J.P Morgan sugerował, że do 2025 r. 25 proc. produkcji iPhonów ostanie przeniesionych do Indii. Jednak wg. najnowszych doniesień firma chce przyspieszyć ten proces i w większym stopniu uniezależnić się od Chin. Zamierza do 2027 r. przenieść do Indii aż połowę produkcji iPhonów.
Za produkcję będzie odpowiadać tajwańska firma Pegatron. W tym momencie w Indiach produkowane są starsze modele iPhonów które trafiają na tamtejszy rynek. W zeszłym roku po raz pierwszy rozpoczęto produkcję urządzeń z nowej serii – dotyczyło to podstawowych 14-tek. Modele Pro były produkowane tylko w Chinach.
W tej chwili w Indiach wytwarzanych jest 5 proc. ogólnej produkcji iPhonów. Seria 15 ma powstawać równolegle w Indiach i Chinach. Apple wycofuje się z tego kraju również ze swoimi innymi urządzeniami. Np. coraz więcej AirPodsów i MacBooków powstaje w fabrykach w Wietnamie.
Wielki rynek przyciąga kapitał
Indie są bardzo interesujące dla firm z kilku powodów. Po pierwsze – są gigantycznym rynkiem z olbrzymim potencjałem sprzedaży i gigantyczną liczbą klientów. Po drugie – rząd tego kraju chce by do 2026 r. produkcja elektroniki osiągnęła wartość 300 miliardów dolarów, co stanowi około 3,5-krotny wzrost w porównaniu z 2021 r. By to się udało, Indie zaoferowały np. dotacje o wartości około 10 miliardów dolarów dla firm, które chcą założyć lub rozwinąć produkcję półprzewodników, wyświetlaczy, SoC czy obudów. To daje efekty, np. 29 proc. całkowitej produkcji Samsunga pochodziło właśnie z tego kraju.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu