Nowy iPhone SE miał przenieść najtańszą linię smartfonów Apple w nową erę. Tymczasem z najświeższych plotek wynika, że takowe mają się nigdy nie ukazać.
Tani iPhone - brzmi jak oksymoron, prawda? No trochę prawda — ale faktem jest, że wszystkie takie urządzenia w ofercie Apple od zawsze budziły sporo kontrowersji. Nie ważne czy chodzi o plastikowego iPhone 5C czy serię iPhone SE — "prawdziwi fani" po dziś dzień patrzą na nie z wyższością i pogardą. Kompletnie tego nie rozumiałem i nie rozumiem po dziś dzień. Tym bardziej, że w dniu swojej premiery - zwłaszcza pierwszy iPhone SE z podzespołami będącego wówczas flagowcem modelu 6S - był doskonałym balansem pomiędzy stosunkiem jakość/cena.
Dlatego też oczekiwania związane z jego następcami były ogromne. I cóż, jeżeli ktoś powie że iPhone SE 2. generacji był delikatnym zawodem, to prawdopodobnie komentarze jakie będą mieć na temat trzeciej generacji będą jeszcze bardziej dosadne. Sporo było bowiem plotek na temat tego, że iPhone SE 3. generacji będzie czerpał garściami z iPhone Xr. Nic takiego jednak się nie wydarzyło, to miała być pieśń przyszłości i iPhone SE. Teraz jednak pojawiły się informacje, że nie ma w ogóle pewności, czy taki sprzęt w ogóle powstanie i kiedykolwiek trafi na rynek.
iPhone SE 4. generacji nie powstanie? Niepokojące plotki
Informacje te pochodzą od jednego z analityków, który od lat wróży dla nas z fusów w kwestii produktów Apple — Ming-Chi Kuo. I wieści na temat iPhone SE są oparte na informacjach o tym, że Apple porzuciło prace nad układem, który miał być sercem nowego, taniego, modelu ich urządzenia. I jeżeli faktycznie informacje te się sprawdzą i trzecia generacja iPhone'a będzie ostatnią, to... no cóż — tanio już było.
Oficjalna oferta Apple w kwestii wciąż dostępnych iPhone'ów jest na tę chwilę dość pokaźna. I różnica w cenach także jest dość... rzekłbym - znacząca. Ale kiedy usuniemy z tego równania iPhone SE, to najtańszym z modeli jest iPhone 13 mini. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że w 2022 firma zamiast małego "zwykłego" iPhone'a zaserwowała jego większy i droższy wariant - to w ciągu kilku lat najtańszym iPhonem byłby... potencjalnie iPhone 14 czy jego następcy? Wizja to dość niepokojąca - ale pamiętajmy, że wciąż obracamy się w sferze plotek, analiz i domysłów — a nie oficjalnych planów giganta z Cupertino.
Inna rzecz jest taka, że fakt iż Apple oficjalnie zaprzestaje sprzedaży starszych modeli (np. iPhone 13 Pro), nie oznacza wcale, że są już one nie do kupienia. Wręcz przeciwnie, wciąż można je zgarnąć w dość przystępnej cenie, a to przecież nadal urządzenia które posłużą latami. Do tego dochodzi też cały rynek wtórny. I choć to nie to samo co świeży, nowy, telefon — szansę na jakieś tańsze alternatywy zawsze będą.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu