Nowe doniesienia o iPhone 14 rzucają całkiem ciekawe światło na nadchodzącą linię flagowych smartfonów od Apple. Gigant z Cupertino przygotował nieco zaskoczeń.
iPhone 14 Pro i Pro Max zmiotą konkurencję? Apple szykuje trochę niespodzianek
Koniec serii mini. Zamiast tego będzie seria Max - gorsza od Pro i Pro Max, lecz lepsza od podstawowego iPhone’a 14
O tym, że Apple chce zrezygnować z serii mini, która nie osiągała najlepszych notowań sprzedażowych, plotkowało się od jakiegoś czasu. Teraz kolejne źródło potwierdza tę wersję wydarzeń - i z pewnością jest to wielka strata dla użytkowników preferujących mniejsze smartfony.
Nie oznacza to jednak, że linia iPhone’a 14 będzie posiadać tylko trzy modele. Zamiast 14 mini pojawi się 14 Max, który będzie pomiędzy podstawowym modelem a Pro. Co ciekawe, nowy wygląd w postaci dwóch wycięć w ekranie, tworzących połączony aparat TrueDepth z Face ID, będzie tylko w modelach z dopiskiem Pro. Wcześniejsze rysunki techniczne modelu Pro Max wskazywały, że szerokość pierwszego wycięcia w kształcie pigułki to 7,15 mm, natomiast "dziurka" ma średnicę 5,59 mm.
Podstawowy iPhone 14 oraz nowy iPhone 14 Max będzie miał standardowego notcha, którego doskonale znamy od iPhone’a X. Według najnowszych doniesień iPhone 14 i iPhone 14 Pro mają mierzyć 6,1 cala, 14 Pro Max i 14 Max - 6,7 cala.
Wysepki aparatów będą ogromne w modelach Pro
Nowe zdjęcia potwierdzają kolejne przecieki dotyczące ogromnej wysepki z aparatami na pleckach telefonu. Wysepka ma być o 35 procent większa od tej, z którą mamy do czynienia obecnie, a wysokość obiektywu może również wzrosnąć od 5 do 10 procent.
Jest to jednak spowodowane znacznym zwiększeniem jakości aparatu - czyli coś, czego flagowce Apple potrzebują od kilku dobrych lat. Dotychczasowe modele mogą się pochwalić (chociaż w sumie raczej nie ma czym) aparatem 12 MP - iPhone 14 Pro i Pro Max mają oferować znacznie lepszy aparat, bowiem aż 48 MP. I szczerze, pomimo mocno odstającej wysepki - jest to poświęcenie, na które jestem gotów.
120 Hz i nowy chip Bionic A16… tylko dla Pro
iPhone 14 ma zaoferować ekran o częstotliwości odświeżania 120 Hz tylko w modelach Pro - a maczać w tym palce będzie LG i Samsung. Lepsze wyświetlacze będą zatem dostępne wyłącznie dla smartfonów z “nowym notchem”. Najnowsze informacje zdradzają również, że modele Pro mają doczekać się także sporo mocniejszego chipu Bionic A16.
Podstawowy iPhone 14 oraz model Max będą miały zatem gorszy wyświetlacz, słabszy aparat, starego notcha i gorszy chip - pytanie jak będzie się to prezentować cenowo, bowiem na tę chwilę wygląda to trochę kiepsko. Co jednak ciekawe, najnowsze informacje donoszą, że cała linia iPhone’ów 14 ma oferować funkcje satelitarne, tym samym zakończyć martwienie się o zasięg wszystkich użytkowników, oraz zawierać więcej pamięci RAM niż do tej pory.
Premiera iPhone’ów 14 uśmierci starsze modele
Przy premierze iPhone’a 13 w zeszłym roku, Apple zaprzestało produkcji iPhone'a 12 Pro i iPhone'a XR. Rok wcześniej, w 2020, Apple przestało produkować iPhone’a 11 Pro, iPhone’a 11 Pro Max, iPhone’a 8 i iPhone’a 8 Plus - a mimo wszystko stale produkuje podstawowe iPhone’y 11, które niesamowicie przypadły użytkownikom do gustu.
Jak możemy wyczytać z nowych informacji, czas się skończy i dla podstawowej “jedenastki”, która ma przestać być produkowana po premierze serii 14. Niewykluczone, że jest to decyzja mająca na celu uratować nowego iPhone’a SE, który pomimo łączności 5G i Bionic A15, na ten moment sprzedaje się zdecydowanie poniżej oczekiwań - a lekiem na “taniego smartfona od Apple” stała się właśnie zwykła 11, bo chociaż nie oferuje wszystkich funkcji 3. generacji SE, dużo bardziej zadowala klientów.
Źródło: Weibo
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu