Apple

Bateria w iPhone 14 Pro to nieśmieszny żart. Zużywa się już po roku

Kacper Cembrowski
Bateria w iPhone 14 Pro to nieśmieszny żart. Zużywa się już po roku
Reklama

Bateria w iPhone’ach 14 Pro zawodzi… wszystkich. Od premiery nie minął nawet rok, a kondycja jest absolutnie beznadziejna.

Nie minął jeszcze rok, a już jest tragedia

Od premiery flagowców z nadgryzionym jabłkiem w logo z liczbą 14 w nazwie nie minął nawet jeszcze cały rok, a baterie w tych smartfonach już zawodzą użytkowników. Ostatnio w sieci pojawia się coraz więcej narzekań na to, jak kondycja baterii w iPhone’ach 14 Pro spada — a największy wylew frustracji pojawił się w odpowiedziach na tweeta z konta Apple Hub, którego właściciel wrzucił zrzut ekranu informujący o tym, że zaledwie po 10 miesiącach od zakupu smartfona, kondycja baterii spadła poniżej 90 procent.

Reklama

Polecamy na Geekweek: iPhone 15 z datą premiery? Nowe telefony Apple później niż w zeszłym roku

Jak to wygląda w redakcji Antyweb?

Przypadki są bardzo różne. Niektórzy użytkownicy zgłaszają kondycję baterii 86 procent po sześciu miesiącach od zakupu smartfona, inni deklarują i pokazują screeny, że po podobnym czasie nadal mają 100 procent kondycji baterii. Tak się składa, że sam jestem ofiarą tej sytuacji — bo pod koniec września zeszłego roku kupiłem iPhone’a 14 Pro Max. Kondycję baterii sprawdzam dość często (dziwny nawyk, ale cóż poradzić) i przez bardzo długi czas pokazywało mi 100 procent, czym byłem głęboko zachwycony — lecz w obecnej chwili wynosi ona 94 procent. Smartfon został uruchomiony dokładnie 25 września 2022 roku. Jest to więc wynik mocno rozczarowujący, chociaż zdecydowanie lepszy, niż u innych ludzi.

Mimo wszystko różnica w działaniu jest znacznie odczuwalna; kiedyś naładowany rano smartfon starczył mi spokojnie na cały dzień, a i podłączanie go na noc nie było konieczne. W tej chwili jednak nie ma takiej możliwości — i nawet bez intensywnego użytkowania, zaledwie po kilku godzinach bateria spada o 20-30 procent. W tej chwili nie ma absolutnie możliwości, żebym wyszedł z domu na cały dzień bez kabla czy powerbanka na MagSafe — jest to po prostu zbyt ryzykowne.

Jak widać, więcej osób miało duże nadzieje względem tego telefonu. Nie tylko ja z naszej redakcji zdecydowałem się na zakup iPhone’a 14 Pro czy też Pro Max w okolicach premiery. Zapytałem się więc Piotra Kurka, jak ta sytuacja wygląda u niego — swojego iPhone’a 14 Pro aktywował 21 września zeszłego roku, a w tej chwili kondycja baterii wynosi 92 procent. Sytuacja więc wygląda nieco gorzej, za to szczęśliwcem okazał się Tomasz Popielarczyk.

Tomek swój telefon kupił w tym samym czasie, co wszyscy, a jego kondycja baterii pokazuje… 100 procent. Nie potrafiliśmy rozwikłać zagadki, jak to jest możliwe, ale jak widać, jest to loteria — i niektórzy doszukują się tutaj potwierdzenia teorii dotyczącej tego, że dobra bateria w iPhone’ach jest w co drugim modelu. A co o tym wszystkim myśli Apple?

Apple twierdzi, że nie powinniśmy być zdziwieni

Apple pisze na swojej stronie:

Normalna bateria jest zaprojektowana tak, aby zachować do 80 procent swojej pierwotnej pojemności po 500 pełnych cyklach ładowania podczas pracy w normalnych warunkach. Roczna gwarancja obejmuje obsługę serwisową uszkodzonego akumulatora. Jeśli nie jest objęty gwarancją, Apple oferuje serwis baterii za opłatą.

Reklama

Jeśli 500 pełnych cykli ładowania daje pojemność co najmniej 80 procent, to prosta matematyka doprowadza nas do tego, że 250 cykli powinno zapewnić około 90 procent kondycji. Jak wyliczyło Phone Arena, użytkownik, który kupił iPhone'a 14 w dniu premiery i od tego czasu ładował go co noc, może mieć już 320 cykli, więc kondycja wynosząca około 90 procent jest czymś… naturalnym. Czy aby na pewno?

Z ciekawości spytałem kilka innych osób. Kamil Świtalski, który korzysta z iPhone’a 13 Pro od okolic premiery, ma 92 procent kondycji baterii. iPhone 11 Pro Max, kupiony miesiąc po premierze, w 2019 roku, ma 82 procent baterii, a iPhone 11 kupiony rok po premierze, w 2020 roku, ma 85 procent baterii. Nie jest więc to wcale norma — i w sumie po części jest potwierdzeniem teorii o baterii w co drugim iPhonie. Co myślicie o tej sytuacji?

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama