Premiera nowego iPada Pro zbliża się wielkimi krokami. Co Apple chciałoby nam zaoferować w tym roku?
iPad Pro ze szklanym logo i ładowaniem magnetycznym brzmi... co najwyżej interesująco
Wielokrotnie wspominałem już na łamach AntyWeb, że całkiem nieoczekiwanie iPad Pro stał się moim ulubionym gadżetem 2020... i 2021... i w sumie, to sprzęt elektroniczny po który sięgam najczęściej po pracy. Od kiedy korzystam z klawiatury Smart Keyboard Folio — doceniam ten sprzęt jeszcze bardziej, bo wygoda związana z magnetycznym dołączaniem klawiatury jest idealna w swojej prostocie, a przy tym niezwykle wygodna. W efekcie - lwia część interakcji z iPadem w moim przypadku jest bez jakiegokolwiek użycia etui. Tam gdzie nie potrzebuję klawiatury, po prostu ją odpinam - jest lżej i wygodniej. Dlatego też najświeższe informacje którymi dzieli się serwis 9to5Mac dotyczące zmian w wyglądzie urządzenia wydają mi się dość... kuriozalne. Mimo wszystko jednak nie nazwałbym ich niemożliwymi.
iPad Pro ze szklanym logo. Wszystko po to, by podłączyć ładowarkę MagSafe
Powołując się na swoje źródła, rzekomo mające dostęp do planów Apple, redakcja 9to5Mac informuje o porzuceniu przez Apple planów o których słyszeliśmy jakiś czas temu. Wówczas to krążyły informacje, jakoby gigant z Cupertino planował zaserwować iPadom Pro całe plecki ze szkła. O ilości potencjalnych problemów z tym związanych nikogo chyba przekonywać nie trzeba: przede wszystkim tych związanych z uszkodzeniami. Bo co by nie mówić — nawet te trwałe, wzmacniane, szkła jest potłuc stosunkowo łatwo, a aluminium... po prostu się wgniecie i/lub zarysuje.
Dlatego, według źródeł wspomnianej redakcji, obecnie Apple myśląc o redesignie przygotowało kilka prototypów w których powiększone zostało logo firmy na pleckach tabletu. Ale poza tym, że jest ono większe, miałoby również być wykonane ze szkła. Po co to wszystko? Dla wygody ładowania - i podłączania tam bezprzewodowej ładowarki magnetycznej MagSafe. Szklany element miałby pomóc w wygodnym "przyklejaniu" jej do urządzenia. Prototypy o których mowa miałyby mieć mocniejsze magnesy, a także oferować szybsze ładowanie niż akcesoria stworzone z myślą o smartfonie. Wydaje się to naturalne, w końcu mowa o znacznie większej baterii (a według najświeższych informacji, nadchodzący model miałby doczekać się JESZCZE większej niż dotychczas) i zupełnie innym charakterze urządzenia.
Ile w tym prawdy - prawdopodobnie dowiemy się w najbliższych miesiącach. Jako użytkownik iPada Pro uważam to za fajne, acz niekoniecznie potrzebne każdemu, udogodnienie. Najwięcej sensu w nim widzę przede wszystkim wśród ludzi korzystających z urządzenia na biurku (idealnie: jako dodatkowego ekranu) — wówczas mógłby łatwo "przyklejać" tablet do dedykowanego stojaka na magnes, przy okazji dbając także o jego ładowanie. Jeżeli te wszystkie informacje okażą się prawdą, to nie mam złudzeń, że gigant z Cupertino przygotuje specjalny (i odpowiednio wyceniony ;) zestaw akcesoriów, które pozwolą zrobić z niego użytek. Premiera nowych iPadów Pro zapowiadana jest na pierwszą połowę tego roku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu